Kociaki ze Świętego Wawrzyńca

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Zablokowany
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

misiosoft pisze:1,5 kg to już kawał kota :)
Czekam aż naprawdę zmężnieją, bo póki co są długimi patyczakami ::
misiosoft pisze:i przygotuj się że Baru teraz będzie co noc próbował wyżebrać wejście do łózka ;) skoro raz się złamałaś i pozwoliłaś ;)
Tak, dzisiaj dał znowu popis :twisted: ale z racji tego, że od 7 miałam jazdy i chciałam się choć trochę wyspać, bo to już ostatni raz to jak tylko mi świrować zaczął to wyniosłam go na korytarz - zdziwienie spore, bo Audi z Bentleyem spali jak zabici na szafce z butami... Ale dzięki temu, że po mnie skakał to jeszcze ćmę mutanta zatłukliśmy wspólnymi siłami :twisted: Najgorsze jest to, że w dzień wystarczy, że położę się na podłodze to cała trójca zaraz mnie otacza, przytula się i grzecznie śpi. Szkoda, że w nocy w łóżku nie są takie kochane :twisted:

Kontrola u doktora miała być w poniedziałek, ale chyba pojadę w piątek lub sobotę - wet mówił,że mam 2-3 dni obserwować co się będzie działo na antybiotyku i jak się nie polepszy (lub pogorszy) to mam wcześniej przyjechać. Bentley się poprawił, Audik zaczął ropieć, a Baru ma wilgotne oczy od ropy. Dobrze, że jestem jeszcze w domu to na świeżo herbatą mu przemywam i chodzi czyściutki... ale zdołowało mnie to, że im się pogorszyło... a było już tak ładnie... :roll:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Claudia pisze:Kontrola u doktora miała być w poniedziałek, ale chyba pojadę w piątek lub sobotę - wet mówił,że mam 2-3 dni obserwować co się będzie działo na antybiotyku i jak się nie polepszy (lub pogorszy) to mam wcześniej przyjechać. Bentley się poprawił, Audik zaczął ropieć, a Baru ma wilgotne oczy od ropy. Dobrze, że jestem jeszcze w domu to na świeżo herbatą mu przemywam i chodzi czyściutki... ale zdołowało mnie to, że im się pogorszyło... a było już tak ładnie...
Piątek święto więc sobota :patyk:

A już byli na prostej :(,ale trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: musi być dobrze,mają taką oddaną mamuśkę :lol:
Sara
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

hanna pisze:Piątek święto więc sobota :patyk:
Totalnie wyleciało mi z głowy, a babcia mi mówiła, że w piątek wszystko pozamykane. Trochę się zestresowałam tym pogorszeniem chłopców po prostu...
hanna pisze:A już byli na prostej :(,ale trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: musi być dobrze,mają taką oddaną mamuśkę :lol:
Wet kazał mi się nie stresować, ale ja mimo wszystko przeżywam. Zapewne za bardzo... ale jesli będzie trzeba to znowu będę im zakraplać do oporu oczy i nie dam się tak łatwo! :D
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

Claudia pisze:
hanna pisze:Piątek święto więc sobota :patyk:
Totalnie wyleciało mi z głowy, a babcia mi mówiła, że w piątek wszystko pozamykane. Trochę się zestresowałam tym pogorszeniem chłopców po prostu...
hanna pisze:A już byli na prostej :(,ale trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: musi być dobrze,mają taką oddaną mamuśkę :lol:
Wet kazał mi się nie stresować, ale ja mimo wszystko przeżywam. Zapewne za bardzo... ale jesli będzie trzeba to znowu będę im zakraplać do oporu oczy i nie dam się tak łatwo! :D
będzie dobrze, czas i jeszcze raz czas zrobi swoje, u mnie też oczy Peety baaardzo długo dochodziły do ładu :good: :good: :good:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

kikin pisze:
Claudia pisze:
hanna pisze:Piątek święto więc sobota :patyk:
Totalnie wyleciało mi z głowy, a babcia mi mówiła, że w piątek wszystko pozamykane. Trochę się zestresowałam tym pogorszeniem chłopców po prostu...
hanna pisze:A już byli na prostej :(,ale trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: musi być dobrze,mają taką oddaną mamuśkę :lol:
Wet kazał mi się nie stresować, ale ja mimo wszystko przeżywam. Zapewne za bardzo... ale jesli będzie trzeba to znowu będę im zakraplać do oporu oczy i nie dam się tak łatwo! :D
będzie dobrze, czas i jeszcze raz czas zrobi swoje, u mnie też oczy Peety baaardzo długo dochodziły do ładu :good: :good: :good:
Dzisiaj jest ciuteczek lepiej niż wczoraj... może ten antybiotyk zaczął działać :)
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Będzie dobrze z Maluszkami, musi być, innej opcji nie ma. Czasem zdarza się, że jest gorzej, za łatwo byc nie może. trzymamy kciuki człowiecze i kocie za Maluszki i Twoją wytrwalość!!!
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Kurciak pisze:Będzie dobrze z Maluszkami, musi być, innej opcji nie ma. Czasem zdarza się, że jest gorzej, za łatwo byc nie może. trzymamy kciuki człowiecze i kocie za Maluszki i Twoją wytrwalość!!!
Kciuki się przydadzą, bo huśtawkę niezłą mam z małymi :wink:

Młode były u weta w poniedziałek, zmieniliśmy krople do oczu. Od ostatniej wizyty znacznie się poprawiło z oczami, są już suche, bez wycieków. Po aplikowaniu nowych kropelek trochę świeżej ropy się pojawiło... W piątek jedziemy się pokazać. Z takich złych wieści od weta to gorsze oko Subaru gdzie są duże zrosty w ogóle nie reaguje na światło - pani doktor świeciła kilka razy i żadnej reakcji nie było :cry2:
Chłopaki dokazują, w dzień śpią, a wieczorem im odbija do tego stopnia, że ręce mi opadają... próbuję je w dzień zachęcić do zabawy - w końcu nie ma upałów - ale pobawią się chwilę ze mną i nim się obejrzę to jeden śpi, zaraz po nim drugi, a jak trzeci się zorientuje, że jest sam to i on się kładzie...
I niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego żaden nie reaguje jak krzyczę w momencie jak coś zbroją, ale jak zrobię "uuuuuu!" to uciekają aż się kurzy za nimi...? :spadam:

A teraz fotki, których się nazbierało... z małych szczurków nic nie zostało, teraz są patyczaki ::
Więc oglądać, podziwiać i zakochiwać się, bo czarnuszki też są cudowne! :love:

Audi:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Subaru:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W tle Audi :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Bentley:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek





Audi i Bentley:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Audi, Bentley, Subaru i Sara:
Obrazek

Audi, Bentley i Subaru:
Obrazek
Obrazek

Bentley i Subaru:
Obrazek
Obrazek

I hmm... zdecydowanie zdjęć Subaru mam najwięcej :oops:
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

cudne zdjęcia!!
Maluchy też niczego sobie ;) i te noski... do wycałowania :)
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

śliczności!!!! :love: :love: :love:
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Ale słodziszcza! :love:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Z Subaru na sygnale dzisiaj pojechałam do weta. Przed moim wyjściem gdy siedział na moich kolanach dostał dreszczy, ale mu przeszło. Po moim powrocie pomimo wołania nie przyszedł do mnie tylko leżał zwinięty w kulkę... Wzięłam go na ręce i zauważyłam zaczerwienione uszy i to że lekko drży. Zapakowałam go do transportera, całą drogę płakał. Miał 39.7 temperatury, dreszcze i niewielki oczopląs, głównie gorszego oka. Dostał dwa zastrzyki, tabletki na wynos dla całej gromady, odstawiam u niego krople. Po przyjeździe do domu zwymiotował trzy razy. Nie byłam przygotowana na taki zwrot akcji... W tej chwili przychodzi na wołanie, nie drży. Boję się cieszyć z tej poprawy, żeby nie zapeszyć.
Jutro cała trójka jedzie do weta.
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kciuki trzymammmmmmmmmmmmm
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

A ja dzisiaj byłam i wyściskałam ,wycałowałam,wygłaskałam... :hug2: :hug:
Sara
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Ale biedaczek. Trzymaj się maleńki i zdrowiej migiem.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Wczoraj chłopcy byli u pana doktora. Audi i Beniu mają się dobrze, natomiast Baru niestety nie. Oczy są w ciut lepszym stanie, nie ma oczopląsu, ale temperatura była wyższa niż w czwartek :cry: Co prawda to tylko dwie kreski, ale mimo wszystko... Dzisiaj miałam mu sama mierzyć temperaturę, ale nie widzę sensu stresowania go, bo czuję, że dalej ma gorączkę. Uszy też ma zaczerwienione i gorące, tak jak cieplejsze poduszeczki do reszty chłopców. W poniedziałek znowu jedziemy do pana doktora. Ogólnie Baru śpi więcej od reszty, ale normalnie je i kuwetkuje. Nie szaleje aż tak, bo choroba daje mu się we znaki, ale jestem dobrej myśli. Staram się być. Już przeszłam etap płakania na widok biednych oczu Baru, a teraz znowu co na niego spojrzę to pojawia się potok łez, bo wygląda jak kupka nieszczęścia. Takie to małe, ale tyle musi wycierpieć... :cry3:
Zablokowany