Oleńka wczoraj zaczęła się żywiołowo bawić laserkiem.
Wcześniej była nim zainteresowana, śledziła czerwoną kropkę, nawet czasami próbowała upolować, ale robiła to bardzo dostojnie, bez dużego pośpiechu, tak jakby od niechcenia.
A wczoraj zaczęła szaleć jak mały kociak, ganiała za kropką po całym pokoju, z rozpędu wskoczyła na transporter, który się przewrócił na bok, ale to jakoś nie zatrzymało Oleńki w pogoni za kropka

Jak już tak pobiegała z pięć minut, to wróciła do swojej normalnej postawy i siedząc grzecznie z boczku już tylko obserwowała jak Astor i Cody polują.
To było coś tak niezwykłego w Jej przypadku, takie radosne szaleństwo, że aż żałuję, że nie miałam wtedy aparatu i nie zdążyłam nagrać.
Ona zawsze bawi się tak delikatnie, a tutaj czyste szaleństwo
