Zaskakujące, ale im więcej się Karolci dostarcza kryjówek, tym więcej jest okazji, żeby móc ją pomiziać... Daje się nawet głaskać przy misce, co jest nie byle wyczynem! A ostatnio odważyła się przebiec kurcgalopkiem obok Lamii, mimo iż obie panie za sobą nie przepadają
Możliwe, że nigdy nie będzie nakolankowcem i pozostanie kotem ostrożnym, towarzyszącym i zdystansowanym. Ale to w niczym nie ujmuje jej uroku ani nie zmienia faktu, że Karolcia to kot, który potrafi zafascynować i łatwo się przyzwyczaić do jej obecności - a kto wie, może w odpowiednim domu uda się do końca zburzyć mur, którym niegdyś tak pieczołowicie się otoczyła?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Mamy taki niecny plan, ale najpierw musi wyadoptować się Madera
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez jaggal, łącznie zmieniany 1 raz.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
I coś mi się wydaje, że te kciuki były skuteczne A biorąc pod uwagę to, jak Karolcia się rozkręciła ostatnio, to ten plan może zadziałać - u mnie nie bardzo jest możliwość, żeby wyrwać Karolcię z jej strefy komfortu, mimo iż bardzo się staram, nawet jej Mateusza Grzesiaka ostatnio puściłam i sama wyszłam ze strefy komfortu, a nawet z siebie - niestety, Karolcia jest bardzo odporna na techniki psychomanipulacyjne...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Karolcia po prawie roku zmieniła dom tymczasowy - od niedzieli mieszkamy razem. Póki co jesteśmy na etapie chowania się za tapczanem, tzn. to Karolajn jest (ja dzielnie pozostaję na widoku ). A o obecności kota w moim życiu świadczą głównie regularnie opróżniane miski i zapełniana kuweta. Poza tym jakby nikogo nie było...
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
łazi na ugiętych łapach - ale łazi, zwiedza mieszkanie, nie bunkruje się na całe dnie, o matko, ona łazi po nieznanym sobie terenie, mimo iż w pokoju są ludzie!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Tak, bawiła się, sama w nocy. Ikeowskim szczurkiem. Pióra i wędki oraz wszelkie zabawy integracyjne póki co olewa. Daje się za to głaskać (choć trudno głaszcze się w tapczanie), ale bez większego entuzjazmu. Karolajn, let me love youuuu!
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Dzisiaj dzień zaczął się źle - za próby wyciągnięcia z tapczanu zostałam obuczana, osyczana, aż w końcu sprzedano mi plaskacza. Ale postanowiłam być wytrwała i nie zniechęcać się humorami Lejdi Szarlot, dzięki czemu już ok. 14:00 Karolajn wreszcie wypełzła na salony, a o 15:00 zdobywałyśmy miziankami jej brzuch. Próbowałam też ucałować główkę jaśniepani, ale ona tylko otrząsnęła się z obrzydzeniem i posłała mi niecenzuralne spojrzenie. W zasadzie to teraz cały czas patrzy na mnie z wyrzutem, lecz najważniejsze, że na mój widok już nie ucieka jak ten jenot na krótkich girkach
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.