Orła Białego - Next Generation

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Orła Białego - Next Generation

Post autor: fuerstathos »

Mam wrażenie, że do emerytury nie uda się nam wysterylizować wszystkich kotek z Orła Białego. Dla przypomnienia - dość intensywnie działamy tam od ubiegłego roku.

W tym roku pojawiła się i dwukrotnie okociła Bardzo Dzika Czarna Kotka.
Pierwszy miot - w maju, 6 kociaków. Czwórka została zabrana, dwójka żyje pod blokiem.
Zanim zdążyliśmy ją złapać na sterylizację urodziła kolejne kociaki. Tym razem chyba aż 8 (no chyba, że jeden jest podrzucony).

Po 12 godzinach łapanki (z przerwą na kawę i na obiad ;) ) udało się złapać mamę i ósemkę dzieciaków.
Dwójka została umieszczona w zaprzyjaźnionym DT, u Macieja. Szóstka siedzi obecnie z mamą w suszarni. Jest to rozwiązanie tymczasowe, mamy nadzieję, że coś się nam wyadoptuje lub znajdziemy nowe domy tymczasowe.

Mamusia jest śliczna
Obrazek

Obrazek

Maluszki też fajne :)

Obrazek

Obrazek
Obrazek

A to maleństwo po złapaniu syczało i prychało, jakby chciało nas zjeść ;)

Obrazek
Obrazek

Rodzinka na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/1101039698 ... rABiaEgoII
Ostatnio zmieniony 19 lip 2014, 10:36 przez fuerstathos, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Zdjęcia maluchów, które znalazły DT u Macieja:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Szóstka siedząca z mamą jest rozkoszna. Dzieciaki biegają jak małe torpedy, skaczą na siebie, piłeczki, worki na śmieci, papierowe torby i co tam jeszcze znajdą :twisted: Wspinają się na drapak i klatkę.
Dwójka (pewnie to ci na ostatnim zdjęciu z mamą) jest bardziej nieśmiała i czasem trudno im się zdecydować czy wyjść z klatki i szaleć, czy tylko pobrykać w środku. Najodważniejszy jest ten z czarnym noskiem i dzielnie "pomaga" czyścić kuwetę ;)
Z dnia na dzień wszystkim coraz bardziej podoba się głaskanie i drapanie za uszkiem, pod bródką lub w czółko.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17387
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Maluchy to naprawdę kolorystyczna wariacja na temat :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

Głosuję na tego z czarnym noskiem, ale wszyskie są po prostu... Ach! Mogę jednego? Mogę?
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Lorrain pisze:Ach! Mogę jednego? Mogę?
Możesz wszystkie, nie będziemy Ci żałować :diabel:
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

To szczodra oferta ale będę musiała najpierw Hemę komuś upchnąć ;-) Zaraz zacznę ją szczotkować na wystawę :)
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Krówek ze zdjęcia nr 5 przyjechał do nas na leczenie. Wirus zaatakował mu oczko :(
Biedaczek ma 2 rodzaje kropelek, 3 maści i antybiotyk do łykania. Zapowiada się ostra batalia, ale przegnamy paskudę! :axe:
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

I po takim czasie nagle się jakaś infekcja przyplątała? Bateria leków masakryczna.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Infekcja pewnie rozwijała się spokojnie dłuższy czas :evil: Po prostu tam gdzie są kociaki światło jest średnie, a że chłopak nie miał żadnych ropnych wycieków wydawało się, że wszystko jest ok. Początkowo wyglądało jakby coś wpadło mu do oka, więc oko zostało delikatnie przepłukane wodą, a potem okazało się, że ma dziurkę w rogówce (czy jak tam ta warstwa się nazywa).

Dziś był na kontroli. Stan pacjenta nadal jest poważny, ale oczko pomału się goi :) W środę kolejna wizyta u pani doktor. Mazidła oczywiście nadal stosujemy.

Leon nie czuje się samotny, bo od wtorku jest z nim siostra. Nikita to ta najbardziej nieśmiała czarnulka, która wiecznie trzymała się mamy. Też trafiła na leczenie, bo miała bardzo zaropiałe oczy. Teraz już wygląda pięknie.
Dziewczyna ciągle trochę syczy, ale wyciągnięta spod sofy nieśmiało się przytula i nawet zaczęła dziś mruczeć. Ciągle jednak woli zachować dystans, ale jest niesamowita, bo jak chłopak narzeka, że ma już dość dbania o oko i kolejnej porcji kropelek to ona odzywa się do niego spod sofy i idzie mu na pomoc :aniolek:
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Lorrain pisze:Głosuję na tego z czarnym noskiem, ale wszyskie są po prostu... Ach! Mogę jednego? Mogę?
chodzą w kompletach, po dwa
co Ty na to?
Obrazek
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

To mogę jakiś relatywnie mało destrukcyjny / spokojny komplet?

O, i nie dwa czarne, bo pewnie nie będę w stanie rozróżnić.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Lorrain pisze:To mogę jakiś relatywnie mało destrukcyjny / spokojny komplet?

O, i nie dwa czarne, bo pewnie nie będę w stanie rozróżnić.
Co za pech, krówek z czarnym noskiem łapie się akurat na pakiet bardziej destrukcyjny, bo razem z czarnym wystrzyżonym należy do najodważniejszych :diabel:
Pakiet bardziej nieśmiały (co nie znaczy, że niebrykający) to krówek symetryczny i czarny ::

Swoją drogą najbardziej nieśmiała Nikita też już się rozkręciła i rozrabia ;) a Leon mimo katowania oka kropelkami i maściami robi się coraz większym miziakiem :aniolek:
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

Czarny wystrzyżony?

No trudno, jakoś przeżyjemy. Rośliny doniczkowe i tak już dawno wyemigrowały na korytarz :P
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Lorrain pisze:Czarny wystrzyżony?
Jakoś trzeba czarne rozróżniać - jednemy wycięliśmy trochę futerka ;)
Obrazek
ODPOWIEDZ