Karolek i Tofik to dwa szkraby, którym udało się przeżyć tegoroczną zimę dzięki opiece jednej z dobrych dusz. Maluchy są w dobrej kondycji, aktualnie mają około 5 miesięcy. Uwielbiają kontakt z człowiekiem. Czeka je jeszcze szczepienie i będą mogły iść do swojego domu.
TOFIK
KAROLEK
Na Karolka potocznie wołamy "NIEDŹWIADEK" bo wygląda jak mały pękaty MIŚ
25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu
Maluchy wyrosły na prawdziwe słodziaki, całe dnie poza zabawą i jedzeniem mogą spędzać na człowieku, a w nocy dosłownie na nim śpią. Karolek jest typem indywidualisty ale uwielbia rano czekać pod łazienką na swoją porcję głasków, Toffik natomiast nie czeka on bierze sam. Bąble wychowane są wśród dużej ilości kotów więc są idealnymi kandydatami do towarzystwa.
25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu
Karolek nie ma tyle szczęścia co jego rude koleżeństwo o niego nikt nie pyta, bo czarny...
Mam też wieści z domu Toffika i nie dzieje się dobrze, ludzie robią naprawdę wszystko ale kotka rezydentka nie chce go zaakceptować. Radzimy rozmawiamy a ja trzymam kciuki, żeby jednak się udało, bo w najgorszym przypadku będzie musiał do nas wrócić.
25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu
Pierwsza relacja:
Tofik w miarę się zadomowił, przychodzi po miziaki, zwiedza dom. Karol- gdyby mógł to pewnie schowałby się w najciemniejsza dziurę, chociaż zdarza mu się iść na schody i leżeć- leży płasko i udaje że go tam wcale nie. Na razie tak też go traktujemy na tych schodach (grunt że wyszedł z budki), widać potrzebuje więcej czasu. Za to w nocy... chłopaki zwiedzają na całego, Karol staje się wtedy bardzo odważny i nawet zagląda nam do sypialni
To dopiero dwa dni w nowym domu, ale liczymy że z każdym następnym będzie coraz lepiej.
Dzięki - postanowiłam się zalogować by móc na bieżąco relacjonować postępy chłopaków
hehe, z Tofikiem nie będzie problemów, co do Karola - nie wiem jak to jest możliwe- ale tylko Dominik (3,5 latek) go jak dotąd pogłaskał, po prostu podszedł gdy Karol leżał na schodach pogłaskał i poszedł dalej. Tak więc mu przekaże żeby wymiział kotka (oczywiście pod nasza kontrolą )
Karol wreszcie się zadomowił, nie chodzi już nisko przy ziemi, tylko dumnie wyprostowany zwiedza cały dom. Chłopaki chodzą za nami jak cień, i gdzie jeszcze nie zajrzały tam się pchają - dosłownie- nie ma mowy żeby im wybić to z głowy
Za to w nocy - Tofik preferuje spanie, Karol- nocne rozróby to jego hobby
pomału przenosimy im też kuwetę w miejsce docelowe, ale jak na razie korzystają tylko z tej na dole, górna służy Tofikowi za domek do spania, mimo że maja budkę ustawioną tuż obok