Kociaki z budowy

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Kociaki z budowy

Post autor: uta »

Kotka okociła się na budowie, pod kontenerami.
Długo ukrywała kociaki, nie sposób było je nawet znaleźć, bo teren duży i pełen zakamarków. Dopiero niedawno zdecydowała się przyprowadzić je bliżej miejsca dokarmiania.
Pierwszy raz udało nam się je zobaczyć w niedzielę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Maluchy były bardzo nieufne, gdy byliśmy blisko, wychodziły spod kontenera tylko na chwilę, łapały jedzenie i znów uciekały. Plan był taki, że będziemy przez około tydzień przyjeżdżać codziennie i przyzwyczajać je do siebie, żeby dały się bez problemu zabrać.
Jednak budowa to teren dla małych kociaków bardzo niebezpieczny. Maszyny, ciężarówki dostawcze, przestawiane palety z ciężkimi materiałami i duży pies stróżujący, który wprawdzie jest do kotów raczej przyjaźnie nastawiony, ale już od swojej miski i legowiska odgania je zdecydowanie i gwałtownie. A maluchy są w takim wieku, że robią się coraz bardziej samodzielne i ciekawskie, zaczynają zwiedzać, ale są jeszcze nieporadne i niedoświadczone...
W poniedziałek, dzień po tym jak widzieliśmy je po raz pierwszy i zrobiliśmy im zdjęcia, najbardziej śmiały i ufny z piątki kociaków, niestety przypłacił taką samodzielną wyprawę życiem :( Zginął przygnieciony :cry:

Zapadła decyzja, żeby wyłapać kociaki jak najszybciej, bo każdy dzień w takich warunkach, to dla nich duże zagrożenie. Nie było łatwo, bo to płochliwe dzikuski, a pod kontener człowiek za kociakiem nie wejdzie ;). Trzeba było dwóch dni, ale udało się zgarnąć pozostałą czwórkę kociaków razem z ich mamą. Rodzinka jest już bezpieczna :)

Maluchy początkowo przerażone łapaniem i nowym miejscem, nie potrzebowały jednak wiele czasu, żeby otrząsnąć się ze stresu i już sprawdzają możliwości i wytrzymałość swojego tymczasowego lokum. Wyrosną z nich super koty ::
Kocia mama, mając swoje dzieciaki u boku, też zachowuje się bardzo spokojnie jak na dziką kotkę.
Mamusia, po odchowaniu kociaków zostanie wysterylizowana.
A kociaki to dwa cudne, pręgowane i cętkowane buraski i dwa buraski z białymi mordkami, łapkami i brzuszkiem. Prawdopodobnie trzy kocurki i jedna kotka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cała galeria

Wkrótce zrobimy im nowe, indywidualne zdjęcia. Wszystkie oczywiście już niedługo będą szukały nowych domków. Można już się zakochiwać i ustawiać w kolejce ;)
Tym bardziej, że na tej samej budowie są jeszcze dwie kotki, które okociły się później niż ta i zapewne niedługo również wyprowadzą kociaki – a domki tymczasowe przepełnione i brak miejsca na maluchy :(
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez uta, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Szacunek dla Was za to co robicie! Jestem naprawdę wzruszona
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Ze względu na zamieszanie spowodowane przez lokatorkę drugiej klatki, zaplanowana na dziś indywidualna sesja zdjęciowa kociaków nie doszła do skutku, ale udało się zrobić kilka fotek grupowych ;)
Rodzinka zdecydowała się pozować w części "toaletowej" swojego lokum.

Obrazek

Obrazek

od lewej burasek z ciemnym noskiem, burasek z jasnym noskiem, Phukacz i kociątko z najbardziej białą mordką - koteczka - proponuję imię Lucy (Lucynka)


Obrazek

Phukacz


Obrazek

jasny nosek i Lucynka


Obrazek

jasny nosek


Kociakom bardzo spodobała się zabawa piórkami, szczególnie burasek – ciemny nosek był nimi zafascynowany

Obrazek

Obrazek


Wszystkie fotki
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Nowa porcja zdjęć.
Tym razem sesja foto wypadła w czasie kolacji ;)

Wyżerka:
Obrazek Obrazek

Podczas gdy chłopaki z większym lub mniejszym entuzjazmem konsumowali kurczaka, Lucy miała ciekawsze rzeczy do roboty niż jedzenie. Biegała, skakała...
Obrazek Obrazek


...i udawała małpkę ;)
Obrazek Obrazek

Żeby nie było, Lucy potrafi również pozować jak dama – spójrzcie na ten profil i ogonek:
Obrazek

i jeszcze słodka minka:
Obrazek


Zdecydowanie, najsłodsze uśmiechy strzela do obiektywu Phukacz:
Obrazek Obrazek

Obrazek


Ciemniejszy burasek, ze względu na swój temperament, dostał na imię Rocket.
Rocket uznał, że porządny kot nie zadowala się posiłkiem podanym na tacy – powinien go sobie sam upolować:
Obrazek Obrazek

Potem zajął się m.in. dekoracją mieszkania.
Ładne ażury na zasłonkach zrobiliśmy, prawda?
Obrazek

O nie, nie ma mowy, nie dam się wrobić w aranżację tkanin w waszym domu!
Obrazek


Jaśniejszy burasek zwany Brianem, najpierw namierzył zdobycz, potem ją pożarł:
Obrazek Obrazek

i zostawił sobie odrobinę na później pod noskiem:
Obrazek

Zjeść jeszcze kawałek, czy nie zjeść? Oto jest pytanie...
Obrazek


Maluchy już niedługo rozstaną się z mamą, zamieszkają u tymczasowych opiekunów i będą szukać kochających domków stałych.
Jeśli już teraz któryś podbił Wasze serca, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby o niego zapytać :)
Można też oczywiście zaadoptować kociaka wirtualnie, za co będziemy bardzo wdzięczni, bo jak widać gromadka pochłania spore ilości jedzenia, czeka je jeszcze odrobaczanie, a za jakiś czas szczepienie i czipowanie.
Kontakt w sprawie kociaków: adopcje@kocipazur.org
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Super relacja :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

jakie fajne rozbiegane oczka :P
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Phukacz lubi siedzieć i obserwowac świat tak przekrzywiając główkę
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Piękne buraski! Phukacz i Lucy wymiatają! A właściwie wszystkie są tak cudne, że należy się wszystkimi zachwycać! :D
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Jak tam Lucy i Phukacz w domu tymczasowym, Lucy już wymyśliła jak uciec z klatki? ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

kiedy będą zdjęcia z DT?
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

fuerstathos pisze:kiedy będą zdjęcia z DT?
jak obiekty zechcą pozować ;)
chwilowo aparat łapie mazanie lub ogon :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Ania Z pisze:
fuerstathos pisze:kiedy będą zdjęcia z DT?
jak obiekty zechcą pozować ;)
chcecie je trzymać u siebie do 10 roku życia? :twisted:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Ania Z pisze:chwilowo aparat łapie mazanie lub ogon
No przecież kiedyś chyba śpią choć przez chwilę ;) Dawajcie choćby zdjęcia śpiącej Lucyny. Lucy "śpiącego" zdjęcia jeszcze nie miała, a my jesteśmy stęsknieni jej widoku :wink:
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

ale śpią na hamaku w klatce i musze drzwi zamykać, bo tak biegają do upadłego, już sił nie mają, łapki się plączą, przewracają się i ... zryw i bieg dalej

Lucy jest śliczna porcelanową laleczką, z pysiem niewiniątka a to jest .... żeński lucyfer
małe diablątko ma sił więcej od brata, jest szybsza, sprawniejsza (wlezie wszędzie :!: ) i bardziej pyskata ;)
Phukacz wcale nie jest fukaczem, tylko robi się słodkim misiem :love: , wczoraj nieśmiało się posuł, Lucy nie ma czasu na takie głupoty :twisted:
ogólnie kociaki maja już mało z kotów z budowy, są raczej małymi domowymi łobuzami
::
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

A buraski dziczeją :( bez dobrego kontaktu z ludziem
Takie były wczoraj przerażone bez mamy, jak próbowałam je głaskać
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
ODPOWIEDZ