Chrumku.. walcz
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Chrumku.. walcz
Znam w zasadzie całą jego historię, ale nie cała nadaje się do opowiedzenia. To ja 5 lat temu dałam mu to imie..
Chrumek miał dom. Przez pierwsze dwa lata życia mieszkał w domu jednorodzinnym. Właściciel związał się z nową kobietą, która była uczulona na sierść kotów, więc tuż po ukończeniu roku jego nowym domem stały się schody dzielące część mieszkalną od części biurowej. Pracownicy biura pod nieobecność szefa wypuszczali kota aby dać mu trochę swobody. Zaczęły docierać do mnie sygnały, że kot mimo wszystko przeszkadza właścicielom oraz, że wprowadzane były już próby wywożenia go gdzieś poza okolice Poznania, ponieważ zawsze.. wracał.
Nie znałam wtedy Fundacji, nie miałam pojęcia, co zrobić. Postanowiliśmy z rodzicami wywieźć go do znajomych na wieś, gdzie Chrumek mógł być kotem wychodzącym, a my mieliśmy pewność, że się o niego dba. W tamtym momencie każda opcja wydawała się być lepszą od tego, co miał dotychczas. Niestety historia Chrumka zatoczyła koło i niedawno kocurek trafił do mnie. Opiekunami byli starsi ludzie, a ich świadomość kończyła się na tym, że kota należy karmić. Kilka tygodni temu otrzymałam wiadomość, że kot nie je i bardzo schudł. Poprosiłam by opiekunowie pojechali do weterynarza. Po wielu, wielu namowach udało się. Weterynarz stwierdził guza na nerce i dwie opcje: usunąć nerkę lub uśpić. Pojechałam. Zastałam kocura poważnych gabarytów o wadze 2.5 kg. Dla porównania, moja o połowę mniejsza kotka waży 4.5 kg. Zapakowałam do auta i zawiozłam do zaufanego weterynarza. Okazało się, że z nerkami wszystko dobrze, krew - idealnie, mocz w normie. Nie można stwierdzić, z czego wynika tak poważny spadek masy ciała. Z trudem wyczuwalne mięśnie.. Tydzień temu padła pierwsza diagnoza, która w zasadzie jest skutkiem totalnego wycieńczenia kota - krwotoczne zapalenie jelit, trzustka nie produkuje enzymów, kot nie trawi jedzenia, ale można mu pomóc. Kiedy zapaliło się światełko podjęłam decyzję o walce za wszelką cenę. To samo widzę w jego oczach. Niestety wczoraj znowu Chrumek trafił do kliniki. Nie chciał jeść, nie można było zatem podać sterydu. Kolejne badania, podejrzenia różne. Bardzo czekam. Siedzę tu pisząc to ogłoszenie, obok mnie jego puste legowisko i cztery kuwety, które postawiłam żeby zawsze miał blisko, strzykawki, którymi miałam podawać mu jedzenie, ale jeszcze nie miałam okazji. Nie mamy wielu zdjęć, bo był tu tylko dwa dni. Zrobię więcej, jak tylko wróci. Chciałabym mieć możliwość poszukania mu kochającego domku, jak tylko wyjdzie z tego, cokolwiek mu jest. Nie mogę przestać myśleć, czekam Chrumku.
https://dl.dropbox.com/u/10713796/2013- ... .34.21.jpg
https://dl.dropbox.com/u/10713796/2013- ... .30.18.jpg
https://dl.dropbox.com/u/10713796/chrumek.jpg
Chrumek miał dom. Przez pierwsze dwa lata życia mieszkał w domu jednorodzinnym. Właściciel związał się z nową kobietą, która była uczulona na sierść kotów, więc tuż po ukończeniu roku jego nowym domem stały się schody dzielące część mieszkalną od części biurowej. Pracownicy biura pod nieobecność szefa wypuszczali kota aby dać mu trochę swobody. Zaczęły docierać do mnie sygnały, że kot mimo wszystko przeszkadza właścicielom oraz, że wprowadzane były już próby wywożenia go gdzieś poza okolice Poznania, ponieważ zawsze.. wracał.
Nie znałam wtedy Fundacji, nie miałam pojęcia, co zrobić. Postanowiliśmy z rodzicami wywieźć go do znajomych na wieś, gdzie Chrumek mógł być kotem wychodzącym, a my mieliśmy pewność, że się o niego dba. W tamtym momencie każda opcja wydawała się być lepszą od tego, co miał dotychczas. Niestety historia Chrumka zatoczyła koło i niedawno kocurek trafił do mnie. Opiekunami byli starsi ludzie, a ich świadomość kończyła się na tym, że kota należy karmić. Kilka tygodni temu otrzymałam wiadomość, że kot nie je i bardzo schudł. Poprosiłam by opiekunowie pojechali do weterynarza. Po wielu, wielu namowach udało się. Weterynarz stwierdził guza na nerce i dwie opcje: usunąć nerkę lub uśpić. Pojechałam. Zastałam kocura poważnych gabarytów o wadze 2.5 kg. Dla porównania, moja o połowę mniejsza kotka waży 4.5 kg. Zapakowałam do auta i zawiozłam do zaufanego weterynarza. Okazało się, że z nerkami wszystko dobrze, krew - idealnie, mocz w normie. Nie można stwierdzić, z czego wynika tak poważny spadek masy ciała. Z trudem wyczuwalne mięśnie.. Tydzień temu padła pierwsza diagnoza, która w zasadzie jest skutkiem totalnego wycieńczenia kota - krwotoczne zapalenie jelit, trzustka nie produkuje enzymów, kot nie trawi jedzenia, ale można mu pomóc. Kiedy zapaliło się światełko podjęłam decyzję o walce za wszelką cenę. To samo widzę w jego oczach. Niestety wczoraj znowu Chrumek trafił do kliniki. Nie chciał jeść, nie można było zatem podać sterydu. Kolejne badania, podejrzenia różne. Bardzo czekam. Siedzę tu pisząc to ogłoszenie, obok mnie jego puste legowisko i cztery kuwety, które postawiłam żeby zawsze miał blisko, strzykawki, którymi miałam podawać mu jedzenie, ale jeszcze nie miałam okazji. Nie mamy wielu zdjęć, bo był tu tylko dwa dni. Zrobię więcej, jak tylko wróci. Chciałabym mieć możliwość poszukania mu kochającego domku, jak tylko wyjdzie z tego, cokolwiek mu jest. Nie mogę przestać myśleć, czekam Chrumku.
https://dl.dropbox.com/u/10713796/2013- ... .34.21.jpg
https://dl.dropbox.com/u/10713796/2013- ... .30.18.jpg
https://dl.dropbox.com/u/10713796/chrumek.jpg
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
- adrianna.nowak
- Posty: 116
- Rejestracja: 21 sie 2012, 23:09
- Lokalizacja: okolice Poznania
Jutro będę miała jakieś informacje, bo jutro mam nadzieję odbiorę go i walczymy dalej!
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Chrumek z powrotem u mnie. jutro zdjęcia. samopoczucie chyba średnie, musi go wszystko boleć, bo nie może się ułożyć do spania. kupa z krwią. na zdjęciach zobaczycie jakie to chude..
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Chrumek po drugim pobycie na Polance (weterynarz) czuje się chyba odrobinę lepiej. Wetka powiedziała, że dużo więcej dyskutował przy zakładaniu wenflonu i ciągle wołał o jedzenie. Niestety może dostawać tylko małe porcyjki (łyżeczka od herbaty) za to często. Do każdego posiłku podajemy enzymy, które pomagają trawić jedzenie oraz steryd, który powstrzymuje zapalenie przewodu pokarmowego. W środku Chrumka jest nieciekawie. Kosmki jelitowe bardzo zniszczone, stan w którym jest powoduje u niego duży dyskomfort
Czasami układa się do snu po kilkanaście minut. Przeciwbólowe nie wchodzą w rachubę. Na razie im mniej tym lepiej aby dać mu się "odbudować". Chrumek dużo odpoczywa, teraz śpi koło mnie zwinięty w kuleczkę. Lubi się bunkrować pod stertą koców itd. Jest kochany, bo z każdą potrzebą biegnie do kuwety. Przy załatwianiu pomiaukuje, pewnie z bólu
Najważniejsze, że walczy. Bardzo mnie smuci to, że zaniedbanie ludzi doprowadziło go aż do tego stanu. Mam nadzieję, że nie jest za późno. Każdy dzień na wagę złota. Na razie zjadł godzinę temu i po raz pierwszy niewykupkał po 10 minutach!
Z tych 2.5 kg musimy przybrać przynajmniej do 3 żeby działać dalej. Zaraz foty 




„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Teraz tak sobie odpoczywa 

Wiem, że zdjęcia nie są pierwszej jakości
cały album Chrumka jest tutaj: https://plus.google.com/photos/10345098 ... vb82ovprAE
Nie widać po nim tej jego chudości, bo ma strasznie puchatą sierść, jak to koty wolnożyjące.. ale jak się przypatrzycie to na każdym zdjęciu widać wystające kości i dysproporcję wielkości głowy w stosunku do tułowia


Wiem, że zdjęcia nie są pierwszej jakości

Nie widać po nim tej jego chudości, bo ma strasznie puchatą sierść, jak to koty wolnożyjące.. ale jak się przypatrzycie to na każdym zdjęciu widać wystające kości i dysproporcję wielkości głowy w stosunku do tułowia

„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
byłam bardzo zdziwiona, że Chrumek tak bardzo lubi wodę, kładł się, mruczał itd.
Fajnie to "zniósł".

„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Dziękuję! Nie wiedziałamOlinka pisze:Pewnie to wiesz, ale i tak napiszę.
Przepięknie odbudowuje kosmki jelitowe Intestinal - mam kotkę, która miała gładkie jelita, w tej chwili tak ładnie przyswaja, że ma sporą nadwagę.
Kciuki za Chrumka!


„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010