.........................................
Nolka trafiła do fundacji z powodu rozbudowy dworca PKS oraz typowych kocich przypadłości chorobowych. Koteczka była bardzo płochliwa i strachliwa, jednakże pod troskliwą opieką naszej wolontariuszki, powoli oswaja się z obecnością człowieka. Teraz Nolka jest koteczką zdecydowanie odważniejszą, chętnie towarzyszy w codziennym rodzinnym życiu, śpi w nogach łóżka.
Nolka jest idealną kotką dla osób, które pracują w domu, szczególnie gdy w domu znajduje się jeszcze jeden kot - częsta i długa obecność domowników bardzo dobrze na nią wpływa.
Kotka jest w 100% bezproblemowa, najbardziej lubi towarzystwo innych kotów, toleruje również obecność psów.
Nolka szuka domu z innymi kotami, gdzie nie będzie „jedynaczką” a nowi opiekunowie zaakceptują jej niezależność.
..................................................
Gdy Nolcia do mnie trafiła miała straszną grzybicę, która była dość oporna na leczenie i długo trwało zanim ją opanowaliśmy, ale w chwili obecnej jest okazem zdrowia. Jest odrobaczona.
Póki co Noka jest u mnie na DT już rok i cały czas w fazie oswajania, ale czy się oswoi na tyle żeby kiedyś sama wskakiwała na kolana, to trudno powiedzieć. Do towarzystwa oprócz mnie i mojego TŻ ma jeszcze moją suczkę- Nutkę i kotkę- Kropcię. Obie koteczki są w podobnym wieku i pomimo początkowych trudności (oczywiście ze strony zazdrosnej Kropci) teraz dogadują się bardzo dobrze. Z psem radzi sobie również doskonale pomimo tego, że Nuta jest wiecznie zainteresowana tym co robią koty (czyt. jej nos jest ciągle tam gdzie aktualnie są futra

Nolcia oczywiście szuka odpowiedzialnego i cierpliwego domku, który będzie nadal z nią pracował i zaakceptuje jej niektóre ograniczenia.
A tu kilka zdjęć Nolki (w pozycji leżącej czyli jej ulubionej) + Kropka, która zawsze jest tam gdzie aparat






A tu świąteczne śniadanko



A tu mina stulecia

