Biała to kotka, która trafiła do fundacji podczas jednej z akcji sterylizacji kocic żyjących na poznańskich podwórkach. Okazała się bardzo miłą i grzeczną kotką. Od pierwszego dnia podstawiała się do głaskania. Jak każda kocica wolnożyjąca miała wrócić na swoje podwórko po okresie rekonwalescencji. Żal było wypuszczać taką kotkę, ale rzeczywistość jest brutalna, a domy wolontariuszy fundacji nie mają jeszcze ścian z gumy. Są podejrzenia, że Biała weszła w jakiś spisek z przyniesionym nie wiadomo skąd wirusem i dzień przed wypuszczeniem dorobiła się paskudnego kataru, który od razu zaatakował również oko. Niestety koty myjąc pyszczek przecierają łapką od nosa przez oko i dlatego takie powikłanie kataru to prawie oczywistość. Bez leczenia kończą się utratą wzroku przez kota. Dlatego zamiast na ulicę kotka trafiła do weterynarza i otrzymała zalecenie dalszego siedzenia w okolicy kaloryfera i przyjmowania zaordynowanych leków. Minęły kolejne dwa tygodnie, a Biała coraz lepiej się czuła w domowych warunkach. Bez problemów korzystała z kuwety, opanowała drapanie drapaka i zabawę kocimi zabawkami. Jej ulubionym zajęciem stało się spanie na kanapie najlepiej obok siedzącego na niej człowieka. Na kolana się nie pcha, bo po prostu jest tak duża, że jej tam niewygodnie. Nie zaprzyjaźniła się tylko z innymi kotami mieszkającymi pod tym samym dachem. Na wszelkie próby namówienia jej do wyjścia choćby w okolice drzwi mieszkania reagowała paniką. To, a przede wszystkim jej wielka ufność do ludzi spowodowała, że Biała będzie szukać domu na stałe i już nie wróci na podwórko. Zbyt duże jest niebezpieczeństwo, że zaufałaby na tym podwórku niewłaściwemu człowiekowi, co mogłoby się dla nie skończyć tragicznie. Ona chce żyć z ludźmi w ciepłym domu. Na zawsze.
w sumie mamy dostępne od takich ok. tygodniowych do pełnoletnich
W takim razie gdyby była potrzeba proszę Białej podsunąć dziecko we właściwym wieku.
Biała jest absolutnie kuwetkowa. Uczyć nie musiałam. Sama wiedziała. Do tego lubi czystą kuwetkę. Jak jest brudno, to czeka, aż posprzątam.
I bardzo lubi gadać ze mną
filo pisze:
W takim razie gdyby była potrzeba proszę Białej podsunąć dziecko we właściwym wieku.
definicje słowa "właściwy" są w tym przypadku różne
dla mnie właściwy to rocznik '86
filo pisze:
Biała jest absolutnie kuwetkowa. Uczyć nie musiałam. Sama wiedziała. Do tego lubi czystą kuwetkę. Jak jest brudno, to czeka, aż posprzątam.
I bardzo lubi gadać ze mną
Dorzuciłam foty na picassę (z którą jeszcze się nie zaprzyjaźniłam).
'86 mówisz? Obawiam się, że Białej wtedy jeszcze nie było na świecie. Ma czyste, białe, ładne zęby. Czyli chyba sama jest młoda... I jest duża. Waży 5200g.