Jak podać kotu tabletkę?

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Przepraszam, że podłączam się do wątku, ale akurat mam problem z podaniem kotce antybiotyku- Stomorgyl i może ktoś by coś poradził. Zawsze kiedy podawałam jej lekarstwo z rybą w sosie pomidorowym to zjadała, ale ten musi być wyjątkowo niedobry, bo tylko poliże i ucieka jak najdalej. Macie jakiś pomysł? ;) Czy mam ją zmusić i na siłę strzykawką podawać?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

evelina pisze:Przepraszam, że podłączam się do wątku, ale akurat mam problem z podaniem kotce antybiotyku- Stomorgyl i może ktoś by coś poradził. Zawsze kiedy podawałam jej lekarstwo z rybą w sosie pomidorowym to zjadała, ale ten musi być wyjątkowo niedobry, bo tylko poliże i ucieka jak najdalej. Macie jakiś pomysł? ;) Czy mam ją zmusić i na siłę strzykawką podawać?
Ja niestety jestem okrutna i preferuję strzykawkę - tylko wtedy mam absolutnie 100% pewności, że lek trafił tam, gdzie trzeba.
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Ok, dziękuję za rady. Kotka mnie chyba znienawidzi, ale trudno ;)
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Wydzieliłam wątek, żeby było łatwiej znaleźć, bo sprawdzone techniki podawania leków niejednemu mogą się przydać ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 515
Rejestracja: 20 paź 2011, 19:58
Lokalizacja: Liban

Post autor: Nosferatu »

Ja równie brutalnie, kot na kolana, paszcza otwierana jedną ręką, drugą wciskam lek tak głęboko jak się da. Drapanie po gardle i sprawdzenie czy się przyjęło i poszło dalej.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian :)
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Surowe mięcho? Np. wół, zabija zapach tabletki. No i oczywiście nagroda w postaci kilku chrupek po, mile widziana :D
Poza tym jest to dodatkowy sprawdzian, czy tableta zjedzona :D
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Przy kocie, którego nie da się opanować, prośba do weta o zamianę leku na taki, który można podać w zastrzyku i podanie go w gabinecie.
Jak ktoś może, to wersja na cztery ręce, czyli jeden trzyma kota, drugi podaje tabletę prosto do pyska.
Kota zawsze należy przytrzymać, aż nie połknie, bo potfory dobrze potrafią się kryć, a potem pluć po kątach.
Podawanie w żarciu to tylko przy jednym kocie, albo izolatka na czas karmienia, bo inaczej lek może zjeść nie ten kot, co trzeba.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

filo pisze: Podawanie w żarciu to tylko przy jednym kocie, albo izolatka na czas karmienia, bo inaczej lek może zjeść nie ten kot, co trzeba.
...lub po powrocie do domu może się okazać, że jedzenie zjedzone do połowy i nie wiadomo, ile leku trafiło do organizmu.
kfiatek
Posty: 49
Rejestracja: 03 lut 2013, 0:25
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: kfiatek »

Czasami warto dać na ręce jak przysmak na próbę - strasznie się nawalczyłam z kotem by po tygodniu stwierdzić, że podsuniętą na otwartej ręce tabletkę wsuwa jak smakołyk :lol:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Można też rozkruszyć tabletkę i spróbować wetrzeć w dziąsła - raczej nie wypluje, chyba że zacznie się ślinić, ale w ten sposób podawałyśmy kiedyś leki Filipowi i Tygryskowi i nie było żadnych problemów...
Czasami warto mieć też wodę w strzykawce, żeby podać kotu do popicia tabletki, ale wstrzykujemy z boku, żeby kot się nie zachłysnął.
Są też specjalne aplikatory do tabletek, np. coś takiego:
aplikator do tabletek


artykuł o sposobach podawania tabletek
kfiatek
Posty: 49
Rejestracja: 03 lut 2013, 0:25
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: kfiatek »

Ja z tym aplikatorem radzę sobie gorzej niż bez dziwnym trafem :evil:
agatadebinska
Posty: 1
Rejestracja: 17 lut 2021, 12:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: agatadebinska »

Faktycznie istnieją takie aplikatory czy dozowniki tabletek dla zwierząt. Jest to bardzo przydatna rzecz i całkiem nie droga
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

agatadebinska pisze:Faktycznie istnieją takie aplikatory czy dozowniki tabletek dla zwierząt. Jest to bardzo przydatna rzecz i całkiem nie droga
Nie wiem czy to takie bezpieczne... jeśli ktoś nieumiejętnie poda tabletkę wraz z wodą może doprowadzić do zachłyśnięcia.

Ja zdecydowanie preferuje te zielone aplikatory do tabletek, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3712
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Niebieska pisze:
agatadebinska pisze:Faktycznie istnieją takie aplikatory czy dozowniki tabletek dla zwierząt. Jest to bardzo przydatna rzecz i całkiem nie droga
Nie wiem czy to takie bezpieczne... jeśli ktoś nieumiejętnie poda tabletkę wraz z wodą może doprowadzić do zachłyśnięcia.

Ja zdecydowanie preferuje te zielone aplikatory do tabletek, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.
Popieram Niebieską, ważne tylko żeby ten aplikator był z sylikonową miękką końcówką taki jak ten
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Mamy zagwozdkę, bo nasz staruszek Maksiu ma HTC przeciwbólowo na Gabapentynie. Problem polega na tym, że to kapsułka, a na dawkę mamy podawać 1/4 jej zawartości.
Siedzę więc i bawię się w dealera wysypując lek na kartkę i dzieląc na 4 mniej więcej równe działki.

Stanęliśmy jednak wobec problemu, jak te mikroskopijna ilość proszku podac. Bezpośrednio do paszczy się nie da, bo automatyczny ślinotok. W jedzeniu, nie wiadomo czy i ile zjadł. Pasta odklaczajaca odpada, bo 40% tluszczu, a Maksiu na diecie trzustkowej.

No i doznałam objawienia. Na Allegro można kupić puste kapsułki (rozmiar 4 jest akurat zgrabny dla kota), i taka zawartość kapsułki oryginalnej podzielić i przesypac do nowych, a potem zgrabnie zapodać kotu.
Mam nadzieję, że to komuś się na przyszłość przyda.
ODPOWIEDZ