Koteczka zabrana z ul. Mylnej w Poznaniu na sterylizację. Wiedzieliśmy, że jest oswojona zanim trafiła do weta. Ale że jest taka miziasta, mrucząca i zaczepiająca człowieka przekonaliśmy się, gdy u nas zamieszkała. Okazała się domowym kotem, bardzo lubiącym człowieka, głaskanie i zabawę.
Musi się tylko domyć
Bardzo fajna koteczka. Jak się domyje to już w ogóle będzie piękna. Całka miała tak samo czarne końcówki uszek, teraz są różowe, w tym przypadku będzie pewnie tak samo
Jest młodym kotem, raczej nie ma nawet roku.
Nie boi się niczego. Wręcz przeciwnie - inne koty próbuje sobie podporządkowywać.
W oczekiwaniu na DT mieszka w pomieszczeniu, w którym przebywają kotki po zabiegu sterylizacji.
Oczywiście koniecznie musi sprawdzić, czy w miskach nie mają czegoś lepszego
I zdjęcie "z lampą"
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 23:41 przez fuerstathos, łącznie zmieniany 2 razy.
A tu Marina z Ogonkiem [']
pierwsze i zarazem ostatnie zdjęcie razem:
Marina właśnie leży na mojej nodze ( jakieś takie dziwne miejsce sobie wybrała )
Jest miziasta i tulaśna ale też lubi się bawić
Szkoda, że nie zdążyła pobawić się z Ogonkiem
Młoda obudziła nas w pięknym i delikatnym stylu
Ocierała się o człowieka, mruczała i delikatnie udeptywała
Wspaniała jest! Zresztą jak wszystkie bezdomne kociaki.