Irminka to kolejna posterylkowa koteczka, która pokazała się nam od tej miziakowatej i "ludzkiej" strony bardziej niż tej dzikiej rodem z dworu.
Jest u nas dopiero od dzisiaj więc trudno dużo na jej temat napisać. Jak na razie z radością zamieszkała sobie w budce, z którą do nas przyjechała. Wyszła z niej tylko z głodu (albo łakomstwa), ale to chyba jednak dobry znak. Na razie jest nieśmiała i raczej woli się gdzieś bezpiecznie samotnie schować. Natomiast kiedy ją wziąć na ręce to mimo wszystko od razu włącza jej się niesamowity motorek. Także rokuje na przytulaka
Irminka jest przesłodka, sama się prosi,żeby wziąć ją na ręce i mruczy głośno ma cudne małe łapki, a oczka jak dunie. Mam nadzieję, że szybko znajdzie dom najlepiej z innymi kotami
Irminka całkiem nieźle przywyka do bycia domowym pieszczochem. Co prawda mieszkania raczej nie zwiedza i kocimi zabawkami też pogardza, ale za to bez oporu a nawet chętnie daje się głaskać, ociera się i mruczy. Wielki pieszczoch. No i je za dwóch. Jak skończy swoją miseczkę to wyjada naszej pokornej rezydentce.
A oto domowa sesja Irminki :
a taka to przylepka :
no i obiecana łapka w roli głównej:
edit brynia: poprawiłam rozmiary fotek
Ostatnio zmieniony 15 maja 2014, 8:37 przez WiKinga, łącznie zmieniany 1 raz.