Babcia dzisiaj wróciła z adopcji. Bardzo to przeżyła. Najpierw wylądowała na działce, potem mieszkała po sterylizacji w garażu zaprzyjaźnionej osoby, potem trafiła do domu, który miał już być jej na całą jesień życia, niestety, nie udało się i po niecałym miesiącu babcia wróciła do nas. Niestety nie zniosła 4 przeprowadzki w ciągu roku zbyt dobrze. jest przerażona i zdezorientowana

Serce mi się dzisiaj krajało jak ją musiałam do klatki zamykać, była tak przerażona, że pobiła mnie łapką jak wkładałam kuwetę, a wcześniej zawsze była trochę przestraszona przy przeprowadzkach i się chowała, ale głaskana i czesana włączała zawsze traktor i zaczynała ugniatać w miejscu. Myślę, że jest w szoku na razie:(