W krzakach faktycznie coś się rusza, jak tylko nas spostrzega, wybiega radośnie na środek drogi, zanim drugi, trzeci...o jeju, ile ich tam... czwarty, piąty...o Jezusie....szósty! sześć kociaków! przecież nie mamy miejsca, ani pół kota już nigdzie nie wejdzie...przecież je trzeba na kwarantanne...
co robić?
a kociaki już na rękach, wtulone, jak tylko poczuły ciepło człowieka wcisnęły się pod szyję i praktycznie już w drodze do budynku zasnęły. No bo przecież jak mieliśmy ich nie zabrać?





Kociaki mają ok. 6 tygodni. Są całkowicie oswojone, lgną do człowieczej dłoni, są niezwykle pogodne i radosne

Obecnie przebywają na kwarantannie - musimy obserwować, czy kocięta nie są chore na koci tyfus, który występuje niestety coraz częściej na terenie miasta w miotach kociąt.
Dzieciaczki są za małe, aby precyzyjnie określić ich płeć, jednak mimo to otrzymały już imiona. Może dzięki temu opatrzność uchowa je przed chorobą...
Przedstawiamy zatem, oto:
1 czarne bardziej Pączek
2 czarne mniej Ekler
3 bure Szarik
4 buro rude Szelma
5 pingwin z czarnym noskiem Apsik
6 pingwin z białym noskiem Felek
Pączek i Felek

Pączek i Ekler

Ekler, Apsik i Szarik

Szelma


Apsik

Felek i Szarik

Szarik

dla maluchów kluczowe będzie najbliższe 10-14 dni. Bardzo chcemy wierzyć, że żadna paskudna chroba z nich nie wyjdzie i wszystkie przeżyją, i odmieni się ten okrutny los, który zaplanował dla nich niedobry "ktoś". i że od teraz już, zawsze lepszy ktoś będzie je kochał i dbał, i otworzy dla nich swoje serce i swój dom.
Kociaki na ZDJĘCIACH i FILMACH. Dom tymczasowy Apsik i Eklera na facebooku.