Fundacja 'Koci Pazur'

[magda]

Marylka to kotka ze smutną, „działkową” przeszłością. Przeganiana przez ludzi i inne koty, odganiana od miski, resztkami sił dowlokła się do furtki jednego z ogródków, gdzie wereszcie ktoś się nią zajął. Gdy trochę wydobrzała pojechała na sterylizację i po tygodniu miała wrócić z powrotem na działki. Na szczęście nie musiała... Zamieszkała z innymi dorosłymi kotami i przez rok stała się 100% domowym kotem. Nie udało jej się jednak do końca porozumieć się z pozostałymi kotami, została odsunięta na sam dół w hierarchii. Wyraźnie widać, że powtórzyła się sytuacja z działek. Marylka prawdopodobnie nie potrafi się odnaleźć w licznej kociej społeczności... Dlatego najlepiej, żeby trafiła do domu, gdzie będzie kocią jedynaczką lub będzie pierwszym kotem w domu, do którego później zostanie doaodptowane kocię. Z maluchami dogaduje się dobrze i bawi się beztrosko.
Marylka uwielbia głaskanie i przytulanie, lubi spać pod kołderką. Coraz częściej zagaduje, jeśli czuje się niezauważona i domaga się uwagi człowieka.









Imię: Marylka
Status: do adopcji
Ur.: wiosna 2014
Szczepienie: TAK
Kastracja: TAK
Akceptuje koty: TAK

Marylka na ZDJĘCIACH. Dom tymczasowy Marylki na facebooku.

[kat]

Piękna!
Trzymam kciuki, żeby szybko znalazła domek, w którym będzie szczęśliwa

[kotekmamrotek]

co tam słychać u Marylki??? Strasznie widzi mi się to imię:) Ciekawam, skąd się wzięło...

[magda]

U Marylki dobrze, weekend spędziła głównie "na wysokościach", czyli na belce pod sufitem i na górnej kuchennej szafce. A imię? Bez specjalnego powodu, bo ładne po prostu Lada chwila będą nowe zdjęcia.

[magda]

Marylka to z pewnością kot wysokościowy. Lubi patrzeć z góry na resztę stworzeń w domu. A gdy zejdzie na niższy poziom, to wtula się w cieplutki, polarowy kocyk...

[Morri]

Słodziak

[Cotleone]

Jaki słodki różowy nosek Ślicznotka z niej

[magda]

Marylka czasem przyjmuje rolę mamuśki Na zdjęciach jest z Bogdanem, którego historia jest baaaardzo podobna do historii Ebi. Pozdrawiamy

[kotekmamrotek]

uwielbiam tę koteczkę....

[Eva]

Ostatnie zdjecie super

[einfach]

jezuuu rozkleiłam się CO ZA CUDO

[catta]

Słodkie, przesłodkie oba

[magda]

Marylka ma chyba depresję... Tak smutnego kota jeszcze nie miałam nigdy w domu

[monka]

Może coś jej dolega?

[magda]

Nie, ona zawsze taka była. Tylko ja mam takie wzmożone refleksje z nadmiaru wolnego czasu, bo święta, wolne od pracy i tak obserwuję to moje stado. Jeden - przywódca, co go nic nie ruszy, druga jego stateczna narzeczona, trzecia królewna, czwarty - Bogdan - mały głupolek, no i Marylka - smutas...