Ale są historie, które opowiedziane nie zostaną nigdy, lecz mimo tego nie tracą nic ze swojej wyrazistości i siły oddziaływania. Historie nie do ubrania w słowa, kryjące się na dnie mądrych, zmęczonych złocistych oczu, takie, których możemy się tylko domyślać. I może tak lepiej, bo nie wiadomo, czy potrafilibyśmy ich wysłuchać...
Co przeżyłeś, kocie? Co cię spotkało, zanim wycieńczony i chory trafiłeś wreszcie w ręce przyjaznych ci ludzi? Dostałeś na imię Luty, czyli srogi, ale jakimś cudem nadal jesteś wobec tych ludzi ufny i przyjazny, z radością tuląc głowę do każdej wyciągniętej w twoim kierunku ręki. Ile trzeba mieć w sobie miłości i umiejętności wybaczania, żeby nie stracić wiary w człowieka tak, jak ty jej nie straciłeś?..
Luty na ZDJĘCIACH i FILMACH.