Kocia codzienność... Chciałoby się rzec: pieskie życie...
Masa kleszczy, świerzbowiec, charczenie, zawalone oczy... Do tego weterynarza zaniepokoił wygląd i... konsystencja... jąder... Kocurek, kiedy do nas trafił był w bardzo kiepskim stanie. Rozpoczęliśmy walkę o jego życie i zdrowie.
Fimy z pierwszych chwil u nas na YouTube
Nie mamy miejsc w domach tymczasowych, tym bardziej dla chorującego kota. Hektor zamieszkał więc w szpitalikowej klatce. Jest kocurkiem łagodnym, bardzo lubi kontakt z człowiekiem, choć na razie podchodzi do niego zachowawczo.
Hektor jest bardzo ciekawy innych kotów - wydaje się nam, że będzie z Niego dobry kandydat na dokocenie:) Póki co - walczymy ciągle ze świerzbem; dolegliwości oddechowo-gastryczne opanowane:)
Hektorek jedzie jutro na kontrolę, okaże się, na ile udało nam się grzyba pokonać i może chłopak będzie miał szczęście niedługo iść do domu tymczasowego...
Cotleone Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2703 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016 20:36
Hektor dziś się przeprowadził do domu tymczasowego. Jak na razie jest przestraszony i nie ma ochoty na integrację.
Musimy mu dać trochę czasu, żeby się przyzwyczaił do nowego miejsca.
Kciuki bardzo potrzebne.
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
strasznie mocno trzymamy - kocurek dużo przeszedł, ostatnio jest bardzo przestraszony, ale Twój spokój, Kasiu, na pewno Go wyleczy z wszelkich lęków - będzie dobrze!!!!
piękny pyszczek z jeszcze klatkowego życia - kochany delikatny
Cotleone Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2703 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016 18:00
Chitos napisał/a:
Zastanawia mnie tylko czy u Ciebie też taka rozpierduche robić będzie czyli swój artystyczny nie ład zbudowany z zwirku i suchej karmy
Robi. Żwirek fruwa wszędzie Ale kto by się żwirkiem przejmował.
Zauważyłam, że Hektor był bardziej odważny wczoraj wieczorową/nocną porą niż dziś w świetle dziennym. Wieczorem i w nocy trochę pozwiedzał mieszkanie. Teraz nie ma na to ochoty i trochę się zabunkrował. Ale spokojnie, musimy mu dać trochę czasu, żeby się przyzwyczaił.
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]