Sigrun
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Sigrun
Jest tak piękna, że na jej widok nawet znawcy kotów na chwilę tracą mowę - ma puszyste długie futro i szlachetny pyszczek, przywodzące na myśl rodowody i puchary z wystaw. A do tego to rzadkie szylkretowe umaszczenie... Królowa wybiegów, jak nic! Niestety, jedynym wybiegiem, jak znała od urodzenia, była ulica, w dodatku bardzo dla kotów nieprzyjazna, pełna głodu niebezpieczeństw i chorób, dziesiątkujących przychodzące tam na świat kocięta. Dla niej "radość życia na wolności" skończyła się "tylko" infekcją oka, tak poważną, że trzeba ją było złapać, aby je usunąć. Nie przyjęła tego z zachwytem, pojawiły się nawet plotki, jakoby była dzika i agresywna - rzeczywiście, po wypuszczeniu z transportera zaczęła dziko łasić się i agresywnie rozdawać całusy. No cóż, dzikość jak widać ma wiele twarzy... Bardzo ogniście protestowała natomiast przeciwko zamknięciu jej w klatce, do tego stopnia, że pół Poznania miało okazję podziwiać jej głos. Nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy jak najszybciej znaleźć jej dom tymczasowy.
Jest piękna, jest szlachetna, dzielna i doskonale wie, czego chce (głasków, głasków i jeszcze raz głasków). A jeśli dodać do tego imponujące możliwości wokalne, to nie dziw, że dostała imię mitycznej walkirii - Sigrun.
Pierwsze chwile w domu tymczasowym Sigrun, zwanej wcześniej Witaszką:
https://youtu.be/q-aIu9umufg?list=PLlNv ... jXicJawhRJ
Sigrun na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Jest piękna, jest szlachetna, dzielna i doskonale wie, czego chce (głasków, głasków i jeszcze raz głasków). A jeśli dodać do tego imponujące możliwości wokalne, to nie dziw, że dostała imię mitycznej walkirii - Sigrun.
Pierwsze chwile w domu tymczasowym Sigrun, zwanej wcześniej Witaszką:
https://youtu.be/q-aIu9umufg?list=PLlNv ... jXicJawhRJ
Sigrun na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez einfach, łącznie zmieniany 1 raz.
I kilka(naście) ciekawostek z pierwszych dni Sigrun w domu tymczasowym:
- jest zwinna jak łasiczka i łazienka to dla niej zbyt mało - wymknęła się z niej drugiego ranka, dostała więc swój pokój, co zdecydowanie poprawiło jej humor (i uciszyło koteczkę)
- mała wygląda na 6 miesięcy a ma ok. 4 lat... i jest super chuda (przyczyną może być następny punkt)
- jedzenie nie jest zbyt ważne - ważne jest głaskanie
- nic nie jest ważniejsze niż GŁASKANIE (no, może drapanie)
- w temacie socjalizacji: dla innych kotów Sigrunka ma tylko miłość, miłość i więcej miłości; syczysz? to Cię zbarankuję. buczysz? daj buziaka!!
- Sigrunka nie potrafiła się bawić, a wręcz bała się zabawek(przez pierwsze 4 dni)
- za to nie bała się odkurzacza, tylko chciała go bić, za to, że jej przeszkadzał
- generalnie jest jeden sposób, żeby miała ochotę zjeść mokrą karmę; suchą pochrupie jeszcze w ciągu dnia, ale żeby zjadła mokrą trzeba... no nie zgadniecie... tak, głaskać. I wtedy mała wsuwa.
- jest zwinna jak łasiczka i łazienka to dla niej zbyt mało - wymknęła się z niej drugiego ranka, dostała więc swój pokój, co zdecydowanie poprawiło jej humor (i uciszyło koteczkę)
- mała wygląda na 6 miesięcy a ma ok. 4 lat... i jest super chuda (przyczyną może być następny punkt)
- jedzenie nie jest zbyt ważne - ważne jest głaskanie
- nic nie jest ważniejsze niż GŁASKANIE (no, może drapanie)
- w temacie socjalizacji: dla innych kotów Sigrunka ma tylko miłość, miłość i więcej miłości; syczysz? to Cię zbarankuję. buczysz? daj buziaka!!
- Sigrunka nie potrafiła się bawić, a wręcz bała się zabawek(przez pierwsze 4 dni)
- za to nie bała się odkurzacza, tylko chciała go bić, za to, że jej przeszkadzał
- generalnie jest jeden sposób, żeby miała ochotę zjeść mokrą karmę; suchą pochrupie jeszcze w ciągu dnia, ale żeby zjadła mokrą trzeba... no nie zgadniecie... tak, głaskać. I wtedy mała wsuwa.
Oraz przełomowy materiał, prosto z ukrytej kamery!!
https://youtu.be/ULGbHX_dVog?list=PLlNv ... jXicJawhRJ
Także po 4 dniach nauczyłyśmy się bawić
jeszcze z tydzień i będzie spała z nami
szkoda tylko, że Sigrunka tak nie lubi jak się ją filmuje/robi zdjęcia... wszystko muszę teraz kręcić/pstrykać podchodami
https://youtu.be/ULGbHX_dVog?list=PLlNv ... jXicJawhRJ
Także po 4 dniach nauczyłyśmy się bawić

jeszcze z tydzień i będzie spała z nami

szkoda tylko, że Sigrunka tak nie lubi jak się ją filmuje/robi zdjęcia... wszystko muszę teraz kręcić/pstrykać podchodami
Sigrunia ma się dobrze. Chrupie swoją ulubioną suchą karmę, powoli przybiera na wadze i równie powoli przyzwyczaja się do wygodnego życia. Bo jedno to być miziakiem i lubić ludzi, a drugie żyć całe życie na dworze... i dopiero poznawać wygody mieszkania. Dopiero od kilku dni mała przychodzi na łóżko, układa się w pościeli i zakopuje w kocyku, ale już widać, że teraz już z tego nie zrezygnuje
nadal jej ulubioną rozrywką jest patrzenie przez okno, choć mamy mocnego kandydata na objęcie prowadzenia i są to wszelkiego rodzaju piórka, które są jej ulubioną zabawką 
Zdjęcia z pierwszych dni u nas i pierwszego szamania mięska:
generalnie kota zdjęć bardzo nie lubi i musiałam się, że tak powiem, pokładać, żeby je zrobić...
a i tak sobie poszła zaraz, kudłacz mały:

a swoją drogą mała jest niejadkiem. Najchętniej je suchą karmę i mięsko, ale nie kurczaka, nie wołowinę, na razie smakowały jej tylko kaczka i królik... ot, wybredne podniebienie



Zdjęcia z pierwszych dni u nas i pierwszego szamania mięska:
generalnie kota zdjęć bardzo nie lubi i musiałam się, że tak powiem, pokładać, żeby je zrobić...

a i tak sobie poszła zaraz, kudłacz mały:
a swoją drogą mała jest niejadkiem. Najchętniej je suchą karmę i mięsko, ale nie kurczaka, nie wołowinę, na razie smakowały jej tylko kaczka i królik... ot, wybredne podniebienie


Ostatnio zmieniony 06 sie 2016, 11:18 przez einfach, łącznie zmieniany 1 raz.
fiu, fiu dobrze ma ślicznotka u Ciebieeinfach pisze: smakowały jej tylko kaczka i królik... ot, wybredne podniebienie![]()



Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

No, cóż, trochę tak a trochę to jest wybór między młotem a kowadłem..kikin pisze:fiu, fiu dobrze ma ślicznotka u Ciebieeinfach pisze: smakowały jej tylko kaczka i królik... ot, wybredne podniebienie![]()
![]()
![]()


Odkryła dość niedawno wspaniałe miejsce, jakim jest łożko i śpi z nami co noc w nogach. Przychodzi też poudeptywać poduszkę, co jak się okazało jest bardzo, bardzo zajmującym zajęciem... 
Dziś w nocy i rano Sigrun miała być na czczo, więc rano okazywała swoje niezadowolenie. Najpierw przyszła i mruczała. Potem miaukała i mruczała. Następnie wsadzała nam łepek pod ręce, udeptywała nogi i głośno mruczała w ucho. A na koniec... przyniosła nam zabawkę do łożka
i czekała z nią i trącała, super słodziak 
Oczko ma się również dobrze, już nawet nie musimy go przemywać.
Niestety dziś na badaniu USG dowiedzieliśmy się, że wygląd nerek potwierdza wyniki badań krwi - nie są one zdrowe... Ale z drugiej strony Sigrun od kiedy znalazła się u nas ożywiła się, jest bardziej "żwawa"
ale też je normalniej, pije normalniej i normalniej się załatwia, więc jesteśmy bardzo dobrej myśli.
Tymczasem idziemy pobawić się i pomiziać, a później obrobić odratowane foteczki, żeby móc je pokazać wszystkim

Dziś w nocy i rano Sigrun miała być na czczo, więc rano okazywała swoje niezadowolenie. Najpierw przyszła i mruczała. Potem miaukała i mruczała. Następnie wsadzała nam łepek pod ręce, udeptywała nogi i głośno mruczała w ucho. A na koniec... przyniosła nam zabawkę do łożka


Oczko ma się również dobrze, już nawet nie musimy go przemywać.
Niestety dziś na badaniu USG dowiedzieliśmy się, że wygląd nerek potwierdza wyniki badań krwi - nie są one zdrowe... Ale z drugiej strony Sigrun od kiedy znalazła się u nas ożywiła się, jest bardziej "żwawa"

Tymczasem idziemy pobawić się i pomiziać, a później obrobić odratowane foteczki, żeby móc je pokazać wszystkim

Sigrunia nam się rozhasała 
mniej ją obchodzą głaski, mniej inne koty, teraz najważniejsza jest ona - zabawka ze skórzanymi paskami!
Mała sprytnie wykminiła sobie, że jak będzie ją przynosić w zębach, to ktoś się z nią w końcu pobawi... No i miała rację
Zdobyła też już wszystkie parapety w domu i wszystkie odkryte i pokrywane legowiska (łącznie ze zwiniętym śpiworem w szafie), niczego się już nie boi - wcześniej czuła się komfortowo tylko w małym pokoju. A żebyście widzieli jak przybiega jak usłyszy zabawę...
Dodatkowo, proszę państwa, od kiedy Mała zajada się Purizonem, przytyła już 0,5 kg!! Aż Pani Weterynarz pochwaliła. Nie zmienia to faktu, że ciągle czuć na koteczce jej wszystkie kostki...
Zdjęcia jeszcze z pierwszego tygodnia u nas:
a tak kicia wygląda w calej okazalosci:
Normalnie kot wystawowy
Ale zanim się jej porobi zdjęcia trzeba zrobić to:
W sumie jak się już porobi zdjęcia to też. I w trakcie też...

mniej ją obchodzą głaski, mniej inne koty, teraz najważniejsza jest ona - zabawka ze skórzanymi paskami!
Mała sprytnie wykminiła sobie, że jak będzie ją przynosić w zębach, to ktoś się z nią w końcu pobawi... No i miała rację

Dodatkowo, proszę państwa, od kiedy Mała zajada się Purizonem, przytyła już 0,5 kg!! Aż Pani Weterynarz pochwaliła. Nie zmienia to faktu, że ciągle czuć na koteczce jej wszystkie kostki...
Zdjęcia jeszcze z pierwszego tygodnia u nas:
a tak kicia wygląda w calej okazalosci:
Normalnie kot wystawowy

Ale zanim się jej porobi zdjęcia trzeba zrobić to:
W sumie jak się już porobi zdjęcia to też. I w trakcie też...
