|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: fuerstathos Sob 04 Sie, 2007 09:58 |
Filip - piękny pers |
Autor |
Wiadomość |
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Pią 13 Lip, 2007 20:06 Filip - piękny pers
|
|
|
Kochane Dziewczęta!
Zadzwoniła do mnie dziś moja wetka, żebym szybko do niej przyszła. Okazało się, że czeka na mnie piękny pers, który potrzebuje naszej pomocy.
Pers ma na imię Filip, jest młodym, niespełna rocznym kocurem, dziś miał być kastrowany, ale...no właśnie. Kiedy wetka go już potraktowała głupim jasiem i zabierała się do dzieła okazało się, że nie ma czego wycinać, bo jajek nie ma kompletnie zbaraniała i myślała, ze to kotka, ale co u kotki prącie robi..?
Diagnoza jest następująca: trzeba mu zrobić jakieś prześwietlenie i jajka znaleźć, po czym je usunąć, po po pierwsze kocur z jajkami w domu to wiadomo, a po drugie, taki stan jest bardzo niebezpieczny, te schowane jąderka mogą kiedyś być siedzibą raka.
Problem jest wielowarstwowy, bo jak same zobaczycie na zdjęciu, właścicielka kota chodzi o kulach i mieszka sama, ogólnie nie daje rady się nim zajmować (wcześniej miała studiujące wnuki).
DLATEGO PROSI O POMOC W SZUKANIU NOWEGO DOMU DLA FILIPA
Może udało by się pomóc finansowo w operacji jąderek? ale to na drugim planie, bo może znajdzie się fajny domek, który Filipa pokocha i sam się tym zajmie.
jeszcze jedno, Aga coś na czym się znasz niestety
kot jest leczony na struwity, te kryształy w moczu, ale jest pod stałą opieką weta i na specjalnej diecie, tak, że jego stan jest teraz bardzo dobry.
aha, nie potrzebuje domku tymczasowego, właścicielka go przetrzyma do momentu znalezienia nowego domku, to chyba wiele ułatwia, prawda???
a oto nasz bohater, bardzo łagodny kociak, taki pluszak, wszystko z nim można robić
|
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
Ostatnio zmieniony przez fuerstathos Sob 21 Lip, 2007 14:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Pią 13 Lip, 2007 20:09
|
|
|
ta pani go nosi w takiej torebce na ramię i on nigdy jej nie uciekł
w ogóle taki mi się trochę flegmatyczny wydał, ale nie znam się na persach, może takie są
aha, nie ma rodowodu
ale jest naprawdę piękny |
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Nie 15 Lip, 2007 12:16
|
|
|
byłam wczoraj u babci Broni i oto czego się dowiedziałam:
kot Filip
ur. 31 lipca 2006, rasa: Pers, maść: Popiel
szczepienia: brak
kastracja: nie
leczenie:
Charakter: Filip jest młodym, ale bardzo spokojnym kocurem. Lubi się bawić, najbardziej myszką na sznurku, którą goni i zabawnie się na nią przyczaja. Jest bardzo nieśmiały wobec obcych, ale daje się pogłaskać. Agresji brak. Przychodzi na wołanie, ale jak każdy pers jest bardzo flegmatyczny. Nie skacze po meblach, niczego nie niszczy, drapie w drapak. Niestety nie przepada za czesaniem. Ale jeśli znajdzie odpowiednio wrażliwy i cierpliwy domek z pewnością stanie się bardziej ufny i przyjacielski. Domek raczej spokojny, cichy, bo w takich warunkach wyrósł. Jeśli dzieci to raczej starsze, nie wiadomo jak reaguje na inne zwierzęta, ponieważ od małego jest sam. Aktywny w nocy (babcia się skarżyła, że po niej chodzi w nocy, więc go teraz nie wpuszcza do sypialni). |
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Nie 15 Lip, 2007 12:19
|
|
|
a oto nasz persik
|
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
drevni.kocur
Drevni Kocur
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Kwi 2006 Posty: 2268 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 16 Lip, 2007 19:34
|
|
|
Rozmawiałam na temat Filipa z wetką.
Oto, co się dowiedzialam:
Sprawa jąder brzusznych jest skomplikowana. Ogólnie wskazane jest, by je usunąć, gdyż maja tendencję do rakowacenia w późniejszym czasie. Problemem jest jednak ich rozmiar. Czasem są one wielkości fasoli, czasem 2-3mm i trudno je zlokalizować, czy to na usg czy podczas operacji. Trzeba by zobaczyć, czy u Filipa cokolwiek widać - usg wetka mu zrobi. Otwierać go w ciemno nie ma sensu. Sama operacja usunięcia jąder kosztowałaby ok. 300zł. Na hormonalną terapię (aby jądra zstąpiły do moszny) już za późno.
Jeśli chodzi o dojrzewanie płciowe i znaczenie, to jądra moga być tak skarłowaciałe, że nigdy nie podejmą pracy. Wydaje się zatem, że jeśli Filip rzeczywiście nie wykazuje oznak dojrzałości płciowej i jego mocz nie śmierdzi za bardzo, to można na dzień dzisiejszy odsunąć kastrację na bok, a zająć się raczej szczepieniem, odrobaczeniem i szukaniem sensownego domu, który by się Filipem kompleksowo zajął.
Jeśli nikt go nie będzie chciał, trzeba będzie pomyśleć o operacji.
Pytanie:
Kto i kiedy będzie mógł zabrać Filipa do wetki na badanie, ew. szczepienie i odrobaczenie. |
Ostatnio zmieniony przez fuerstathos Sob 21 Lip, 2007 15:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
drevni.kocur
Drevni Kocur
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Kwi 2006 Posty: 2268 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 08 Sie, 2007 13:14
|
|
|
Filip podobno pierwsze dni spędził za kanapą wychodząc tylko nocą, by trochę karmy skubnąć. Teraz podobno się chłopak wyluzował, ładnie zjada wszystko i zwiedza mieszkanie.
Czekamy na kolejne wieści. |
|
|
|
|
|
| |
|