Bono wyszedł, Czaruś sklatkowany... czy teraz Bogdan obejmie rządy w pokoju fivków?
Póki co rozłożył się na bocianim gnieździe drapaka, z tej wysokości obserwuje całe pomieszczenie i wszystko ma pod kontrolą
Ostatnio też miałam zaszczyt pomiziqć to nieziemsko aksamitne futerko. A przy okazji krótkiej zabawy zauważyłam u Bogdana coś, z czym jeszcze nigdy się nie spotkałam. On ma czarne pazury!!!
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
W sobotę popołudniu zgarnęłam Bognę na DT
Jeden z większych żarłoków, okrąglutka kuleczka, która w szpitaliku musiała przejść na dietę odmówiła jedzenia Podawaliśmy jej wszystko co możliwe do kilku miseczek, mając nadzieję, że może się skusi jak pójdziemy spać, albo jak wyjdziemy z domu... ale niestety kotka tak się zestresowała przeprowadzką, że postanowiła nie jeść i ogólnie nie ruszać się i udawać, że jej nie ma Jedyne ślady jej istnienia to siusiu w kuwecie i nocne nawoływanie, które cichnie jak tylko wstanę z łóżka. Dziś popołudniu minęły dwie doby bez jedzenia, więc musieliśmy Bogienkę nakarmić RC Liquid Recovery ze strzykawki - Na szczęście poszło nam całkiem nieźle i kotka współpracowała ładnie połykając jogurcik. No może troszkę mnie osyczała i obuczała, ale to tylko na początku
Bilans: zero zadrapań, palce mam całe, więcej liquidu w kocie niż na kocie, stado obrażone bo nic im się nie skapnęło
Bogdan, jak już wcześniej było wspominane uwielbia aktywną zabawę z człowiekiem. Ale to nie jedyna sportowa pasja tego atlety - jest jeszcze wspinaczka wyczynowa - on pokazuje, że nie ma w biurze wysokości nie do zdobycia reszta fivków woli bardziej przyziemne rozrywki (micha z żarciem), a samo polowanie raczej takiej bez odrywania od ziemi (Oczywiście idzie to w boczki... ) Ale nie Bogdan! On jest zawsze gotowy na wysiłek fizyczny - oczywiście wiadomo - wspinaczka też jest fajna, ale taki najbardziej gotowy to jest na latające piórko na wędce z własnym człowiekiem w pakiecie Zobaczcie jaki to przekochany, przystojny, młody kocurek - może ktoś chciałby zostać jego trenerem personalnym? Na pewno nie będzie jęczał, że już nie ma siły
"Człowiek, jestem gotowy na trening! Dam z siebie 200%! I kochać Cię będę też na 200%"
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 23 Kwi, 2019 16:00
Na ostatnim wygląda jak bohater filmu si-fi, który w oku ma tajną broń i strzela z niego laserem
Bogna i jej oczy... takie słodziutkie, wielkie, piękne oczy... Niestety na widok człowieka ciągle dosyć niepewne
Ale potrafi się w nich zapalić ogień determinacji łowieckiej (czy flesz aparatu? o.O). Podczas prób upuszczenia nadmiaru energii Teodozji poprzez zabawę (cóż wiadomo: zmęczenie Tedki = syzyfowe prace) Bognie w klatce obok również udziela się duch polowania :O
Głaski są ciągle niedozwolone, ale zabawa to już dla Bogny pozytywne skojarzenie z człowiekiem
Patyk z piórkami włożyłam jej pod legowicho, to juz w ogóle ją zaabsorbowało
Bogdan, oprócz tego, że jest przekochany dla ludzi wspiera także swojego kumpla-ganstera Czarusia . Nieśmiały Czaruś źle znosi obecność 2 dominujących kotów ( Bono i Lęborek ) i wycofuje się. I tu z pomocą pojawia się Bogdan Kocur uwielbia ludzkie głaski, ale z Czarusiem zawsze się podzieli. Kiedy głaszczę jednego, drugi również podchodzi (Bogdan szybko, Czaruś nieśmiało) i za chwilę 2 węgle leżą u moich stóp Przy czym Boguś rozczula jeszcze tym, że kiedy tak leżą stycznie głaskane, dodatkowo obdarowuje Czarusia własnymi łasami. Tak jakby oprócz ludzkich rąk chciał mu jeszcze od siebie przekazać pozytywną energię Taki to przekochany kot
Wchodzę do Kwatery Głównej gangsterów - na klatce w kuwecie leży Czaruś A za nim kto się chowa? Bogdan Te 2 kawałki węgla (jeden bardziej smukły, drugi bardziej hmmm... kaloryczny? o.O) nie tylko lubią wspólne głaski, ale nie pogardzą też swym towarzystwem podczas drzemeczki ^^ Co 2 źrodła ciepła to nie jedno... Może ktoś się skusi na taki dwupak?
Z kolei w szpitaliku takie 2 drzemiące damy:
Bogna ...
... i Teodozja /
Przydałby im się wspólny dom, gdzie Bogna mogłaby czuć się pewnie w obecności mamy, a z kolei Teodozja miała przestrzeń niezbędną dla energicznego kota o dominującym charakterze... Być może wtedy mogłyby też spać wtulone w siebie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]