Ta jego dzikość padła po pierwszym wieczorze - najlepiej pokazuje to filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=LMzQExP ... cH&index=2
Jak wygląda opieka nad kawalerem? Ano trza mu umyć tyłek, bo faktycznie sika pod siebie i nie czując tylnej okolicy - nie myje się tam... Ale nie ma z tym najmniejszego problemu - mamy wrażenie, że się mu to nawet podoba! Dobrze pomasować brzuszek, żeby wspomóc perystaltykę jelit, ale tu - uwaga! - chłopak już umie kupnąć sam:)))) Oczywiście nie omieszkał umieścić nam prezencików - człony tasiemca są w liczbie niepoliczalnej:/ Bardzo ważne jest masowanie nóżek - przez miesiąc bezruchu mięśnie są już wyraźnie osłabione, natomiast ich ruchy są coraz bardziej widoczne i mocne! No i bateria leków... Na szczęście po początkowej głodówce i dokarmianiu na siłę (Kruszonek ładnie współpracował) chłopak zaskoczył i już je samodzielnie. Podsumowując: kocur chce żyć, a terapia przynosi efekty. Lekarze powiedzieli, że jego szanse na powrót do zdrowia to jak 51 do 49 - niestety na niekorzyść sprawności, ale to i tak bardzo dużo!!!!
Dodam tylko, że wyniki badania krwi kocur ma wzorowe:)
Marzymy o jakimś wsparciu rehabilitanta - może ktoś kogoś...? Bardzo wszyscy chcemy, by Kruszonek mógł żyć...
Kruszonek na ZDJĘCIACH i FILMACH.