Nadziejka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Nadziejka

Post autor: Migotka »

Ta malutka koteczka została znaleziona wieczorną porą pod Poznaniem w krzakach... W oczy od razu rzuciły się mocno uszkodzone łapki z ranami. Osoba, która znalazła kicię, poprosiła nas o pomoc i przygarnięcie małej pod naszą opiekę. Już na następny dzień koteczka została zawieziona do kliniki, gdzie wykonano niezbędne badania w tym zdjęcia RTG – obraz jest dobijający: paliczki drugiego, trzeciego i czwartego palca w prawej przedniej łapce są oderwane i zmiażdżone, w tylnej ciężko ocenić, które z paliczków uległy zmiażdżeniu, ale na RTG widać, że obrażenia są bardzo duże, a w obydwu łapkach toczy się stan zapalny z ropą. Jakby tych cierpień było mało to niestety ogonek koteczki jest złamany… Trudno myśleć, co musiało się przydarzyć tej 3-miesięcznej kici... Maleńka została kilka dni na hospitalizacji, po czym przeprowadziła się do domu tymczasowego, gdzie jest odpowiednio zaopiekowana. Obecnie walczymy ze stanem zapalnym ran podając antybiotyki, oczyszczając codziennie ran oraz masując łapeczki. Masaż jest o tyle ważny, że pomaga uelastyczniać tkanki i dba o ich odpowiednie ukrwienie. Gdy rany zaczną ziarninować, a kości w pewnym stopniu się zrastać, możliwe będzie uratowanie większej części opuszków przed ich amputacją. O łapeczki będziemy walczymy przez najbliższe 3 tygodnie, potem udamy się na kontrolne RTG i zapadnie ostateczna decyzja w kwestii operacji i amputacji opuszek.

Obrazek

Obrazek

Historia tej małej istotki zasmuca bardzo, wielkim pocieszeniem i niejako ulgą jest fakt, że sama kicia wydaje się niewzruszona tym wszystkim: szuka nieustannie kontaktu z człowiekiem, radosnym okrzykiem wita wolontariuszy w drzwiach, uwielbia się tulić – mruczy przy tym głośno jak dorosły kot, kocha zabawy z wędką – poluje jak wytrawny łowca, sprawiając tym widokiem niesamowitą frajdę opiekunom. Poza tym apetyt jej bardzo dopisuje, co cieszy. Ta iskiereczka jest najwdzięczniejszą pacjentką i najgrzeczniejszą maludą na świecie!

Obrazek

Więcej kici na ZDJĘCIACH i FILMACH
Ostatnio zmieniony 31 sty 2022, 17:01 przez Migotka, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Po sobotniej kontroli wieści są dobre: rany goją się prawidłowo! Codziennie kilka razy oczyszczamy je z martwych komórek, co nie jest zbyt przyjemne dla oka ze względu na sporą ilość krwi i żywą tkankę, którą trzeba utrzymać w czystości i nakładać na nią krem przyśpieszający gojenie. Nadziejka wyrywa się przy tych czynnościach higienicznych i piszczy niemiłosiernie do ucha - ale i tak jest najgrzeczniejszą i najcudowniejszą pacjentką!
Za trzy tygodnie pojawimy się na kontrolnym RTG i zapadnie decyzja o amputacji i jej zakresie.

Nadziejka jest przeuroczą koteczką, pełną energii i radości. Ma niespożyte siły na dzikie zabawy z piórkami czy wędką! Zresztą sami zobaczcie:

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=lFZ_7ep ... nj&index=9

Niestety Nadziejka przyniosła nam do domu pasażerów na gapę - pchły. Na szczęście mała jest izolowana od futrzastego stada, więc akcja dezynfekcja objęła póki co jedno pomieszczenie. Mała została odpchlona i wszystko powinno być już w porządku.
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Wczoraj Nadziejka była na kontroli łapek, zostało wykonane RTG… i mamy bardzo dobre wieści! Leczenie Nadziejki pod względem ortopedyczno-chirurgicznym jest zakończone! Nie jest konieczny żaden zabieg chirurgiczny – amputacja. Odpowiednio oczyszczane i masowane łapeczki pięknie się pozrastały. Wytrwałość popłaca! A po małej nie widać, by cokolwiek jej dolegało – wspina się po 2 metrowym słupie niesamowicie sprawnie, a pod względem sprawności nie odbiega w żaden sposób od zdrowych kotów, które nota bene uwielbia! Nadziejka jest wypuszczana pod kontrolą i jak tylko wychodzi z pokoju od razu wita się z rezydentem, ocierając się o niego, by po chwili zaczepiać do wspólnych dzikich gonitw i zapasów. Ona ma niekończącą się energię!

Nadziejka przechodzi obecnie antybiotykoterapię, bo przypałętało się jakieś choróbsko, może uda się w przyszłym tygodniu zaszczepić ją pierwszy raz.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Nadziejka dołączyła do stada. Jako że koty u nas są skrajnie różne pod względem charakterów i aktywności, mała ma spory wybór towarzyszy do różnych czynności. Z Nutką ganiają się po całym mieszkaniu jak szalone. Ze Stevenem uprawiają kocie zapasy. Luntek chętnie wylizuje maludzie łepek, ale woli mieć święty spokój. Jedynie Migotka trzyma się na dystans i nie pozwala na żadne interakcje – to małe w końcu takie żywotne i nieobliczalne – lepiej obserwować z bezpiecznej odległości. A mała ma niekończącą się energię. Wszędzie jej pełno. Nie ma miejsca, w które by nie zajrzała, nie wspięła się. Istne tornado. Są też krótkie momenty, kiedy trzeba naładować bateryjki. Wtedy kicia przychodzi na kolana, otrzymuje solidną porcję czułości i zasypia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Bawić się rano...

https://www.youtube.com/watch?v=HiuhIUK ... j&index=17

Bawić się w ciągu dnia...

https://www.youtube.com/watch?v=0bMtKl0 ... j&index=16

Bawić się wieczorem...

https://www.youtube.com/watch?v=SVk9Iym ... j&index=18

Nadziejka to nieustanna kocia impreza :)
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Nasz słodki bąbelek pojechał do własnego domu! Teraz Nadziejka ma kocią koleżankę do towarzystwa i kochających opiekunów, którzy zadbają o jej dobro. Bardzo się cieszę, że wypatrzyli tą kruszynkę i się w niej zakochali totalnie. Przyznam się, że żegnając się z Nadziejką łzy wzruszenia i tęsknoty poleciały. Bez niej tak jakoś cicho i spokojnie, nikt nie domaga się głośno jedzenia czy przytulania, nikt nie szaleje po całym mieszkaniu, nie uprawia dzikich gonitw z resztą kotów. Trafiła do nas jako 800g nieszczęścia z okaleczonymi łapkami, a wyjechała jako półroczna panienka, zdrowa i sprawna - bądź szczęśliwa w swoim domu, Naduśko :)

Obrazek
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Wspaniała wiadomość! Szczęścia Nadziejko! :serce:
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2813
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Powodzenia maleńka!
Mam nadzieję, że proces aklimatyzacji przebiegnie sprawnie. Oby szybko dotarły do nas dobre wieści, że Nadziejka radośnie dokazuje z nową kocią koleżanką.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1916
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Cotleone pisze:Powodzenia maleńka!
Mam nadzieję, że proces aklimatyzacji przebiegnie sprawnie. Oby szybko dotarły do nas dobre wieści, że Nadziejka radośnie dokazuje z nową kocią koleżanką.
5 minut po wyjściu z transportera Nadziejka bawiła się już ze mną wędką :) Odważna kicia z niej. Mam nadzieję, że kocia koleżanka ją zaakceptuje.
Awatar użytkownika
Pietri
Posty: 239
Rejestracja: 06 lip 2020, 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pietri »

Mi też serce skradła, a widziałam ja tylko na zdjęciach. Dużo szczęścia Nadziejko!
ODPOWIEDZ