Zośka i Czekolada
Moderatorzy: Migotka, crestwood
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Zośka i Czekolada
Trafiły do nas dwie kotki z działek w Jaryszkach na sterylizację. Okazało się, że jedna ma pomponiki pod ogonem
Koty bardzo młode, na pewno poniżej roku.
Kotka rodzaju żeńskiego została już wysterylizowana, kotka, która jest kocurem jeszcze czeka (bo za młody jest).
Oba były w dość nieciekawym stanie - zakichane, zasmarkane, zarobaczone. Kocurek był koloru brązowego, ale spowodowane to było brakami żywieniowymi. Teraz zaczyna już czernieć Koteczce leczymy jeszcze oczko, ale niedługo powino być ok.
Są drobnej budowy ciała, nie wyrosną z nich raczej 8-kilowe klopsy
Oba okazały się niesamowicie przyjazne w stosunku do człowieka. Pchają się do głaskania, wchodzą na kolana i na plecy podczas sprzątania kuwety
Trochę kotów już u nas mieszkało, ale te są naprawdę jednymi z najfajniejszych.
Plan był taki, że po sterylkach wracają na działki. u nas moga zostać jeszcze tydzień, maksymalnie dwa - potem muszą zwolnić miejsce dla kolejnej kotki, która musi zostać wysterylizowana.
Pilnie szukamy dla nich domku. Są naprawdę cudowne.
Parę fotek
Zośka
Bardzo odważna koteczka, czasami wręcz upierdliwa
Czekolada
Również uwielbia głaskanie, jednak jest mniej śmiały od Zośki. Na razie jest bardzo puchaty.
Kontakt w sprawie kociaków:
aniakwiat@poczta.onet.pl
693 615 037
Koty bardzo młode, na pewno poniżej roku.
Kotka rodzaju żeńskiego została już wysterylizowana, kotka, która jest kocurem jeszcze czeka (bo za młody jest).
Oba były w dość nieciekawym stanie - zakichane, zasmarkane, zarobaczone. Kocurek był koloru brązowego, ale spowodowane to było brakami żywieniowymi. Teraz zaczyna już czernieć Koteczce leczymy jeszcze oczko, ale niedługo powino być ok.
Są drobnej budowy ciała, nie wyrosną z nich raczej 8-kilowe klopsy
Oba okazały się niesamowicie przyjazne w stosunku do człowieka. Pchają się do głaskania, wchodzą na kolana i na plecy podczas sprzątania kuwety
Trochę kotów już u nas mieszkało, ale te są naprawdę jednymi z najfajniejszych.
Plan był taki, że po sterylkach wracają na działki. u nas moga zostać jeszcze tydzień, maksymalnie dwa - potem muszą zwolnić miejsce dla kolejnej kotki, która musi zostać wysterylizowana.
Pilnie szukamy dla nich domku. Są naprawdę cudowne.
Parę fotek
Zośka
Bardzo odważna koteczka, czasami wręcz upierdliwa
Czekolada
Również uwielbia głaskanie, jednak jest mniej śmiały od Zośki. Na razie jest bardzo puchaty.
Kontakt w sprawie kociaków:
aniakwiat@poczta.onet.pl
693 615 037
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
tu ktoś szuka wkleiłam nasza dwójeczkę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92937
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Zośce głęboko w nosie siedzi smark, który wychodzi czasem po kichnięciu. Przez to prawdopodobnie zablokowany jest kanalik łzowy i z oczka cieknie. Za kilka dni zrobimy wymaz.
Czekolada miał zrobiony test na białaczkę i FIV - wynik negatywny. Zośka nie dała sobie pobrać krwi, ale skoro jej współlokator jest negatywny, to Zośka pewnie też.
Czekolada miał zrobiony test na białaczkę i FIV - wynik negatywny. Zośka nie dała sobie pobrać krwi, ale skoro jej współlokator jest negatywny, to Zośka pewnie też.
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Wczorajsza toaleta wieczorna
Na zdjęciu jedyny na świecie kocur po kastracji w ubranku posterylkowym (a właściwie jego szczątkach)
Kocurek miał przepuklinę, która została zoperowana przy okazji kastracji.
Wczoraj koty były bardzo nieszczęśliwe - przyszli goście i kotki musiały posiedzieć kilka godzin na balkonie
Ale teraz wysiadują już kanapę
Mieszkają razem z Marysią - o dziwo, nikt nikogo nie zagryzł. Nie ma wprawdzie miłości, ale można nazwać to paktem o nieagresji
Na zdjęciu jedyny na świecie kocur po kastracji w ubranku posterylkowym (a właściwie jego szczątkach)
Kocurek miał przepuklinę, która została zoperowana przy okazji kastracji.
Wczoraj koty były bardzo nieszczęśliwe - przyszli goście i kotki musiały posiedzieć kilka godzin na balkonie
Ale teraz wysiadują już kanapę
Mieszkają razem z Marysią - o dziwo, nikt nikogo nie zagryzł. Nie ma wprawdzie miłości, ale można nazwać to paktem o nieagresji