|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: fuerstathos Nie 23 Sie, 2009 13:13 |
Tifi |
Autor |
Wiadomość |
Judith
Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 9 Skąd: ...
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 23:05
|
|
|
Ewex napisał/a: | Witam serdecznie
Wreszcie się zarejestrowałam i mogę coś napisać.
To ja byłam u Krysi, żeby zobczyć się z Tifi. Kota jest prześliczna! Myślałam, że będzie mi dane popatrzeć na nią schowaną gdzieś w kącie, ale Tifi długo mi się przyglądała, aż w końcu podeszła i dała się pogłaskać.
Już odliczam dni do zabrania jej do domku. To już w przyszły piątek. Póki co, tłumaczę mojemu czarnuchowi (Bąbel - prawie dwuletni kocur), że ma ładnie przywitać kotę w naszym domu i on oczywiście rozumie...
Trzymajcie kciuki, żeby kotki się zaakceptowały. Bąbel do tej pory wizytował dwa koty. Wynik jest taki, że jednego uwielbia jak brata, a drugiego nie cierpi od pierwszego wejrzenia, warczy i wrzeszczy jak go widzi.
Chciałam jeszcze dodać zdjęcie Tifi, które zrobiłam u Krysi, ale nie mogę dodawać zdjęć na forum... Muszę się wczytać w FAQ.
Pozdrawiam całą Fundację! |
napisalas w pracy ze zdjecia beda na forum i ja sie pytam gdzie
a tak powaznie to super ze wizyta sie udala i czekam na fotki
Tifi jest pieeeekna
3majcie kciuki bo moja kota (jedna z 6) sie pochorowala, ma powazne zaparcie i jest pod opieka weta |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 23:20
|
|
|
Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum.
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi.
Póki co, wyślę Ci w pracy jedną fotkę, którą jej zrobiłam. |
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 23:23
|
|
|
P.S. Dużo zdrówka dla twojej kotki! |
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
Judith
Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 9 Skąd: ...
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 23:32
|
|
|
dziekuje moj T sie strasznie martwi, siedza razem on cos do niej mowi, a ona mu odpowiada, mam nadzieje ze sie porawi, jutro urlop i kolejna wizyta u weta, oby do tego czasu cos sie urodzilo w kuwecie
wlasnie zauwazylam ze Tifi ma pedzelki na uszach wyglada jak myly rys |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 23:55
|
|
|
Ewex napisał/a: | Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum.
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi.
Póki co, wyślę Ci w pracy jedną fotkę, którą jej zrobiłam. |
najlepiej wrzucić zdjęcie na www.fotosik.pl , potem skopiować kod do wstawienie zdjęcia na forum |
_________________
|
|
|
|
|
Kri
Hip-hop, nigdy bęc!!!
Dołączyła: 15 Paź 2007 Posty: 4243 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 14 Sie, 2009 17:06
|
|
|
Ewex napisał/a: | Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum.
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi. |
Fajnie, że się zalogowałaś
Mam kompa siostry, bo mój popsuty
i nie umiem przetransportować w niego fot z mojej komóry.
Póki co niefart |
_________________ :)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/ |
|
|
|
|
Ania
Ania od biżuterii
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Lis 2006 Posty: 1555 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 14 Sie, 2009 23:13
|
|
|
Witamy witamy i czekamy na zdjęcia!
Życzymy Tiffi powodzenia, trzymamy kciuki żeby spotkanie i aklimatyacja się udały! |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21 Sie, 2009 23:19
|
|
|
Tifi jest już z nami!
Jak Kri odwoziła nas do domu, to Kota tak płakała w transporterze, że pomyślałam: "Jejku, a co jeśli o na się do nas nie przyzwyczai?" Dzień wcześniej przygotowałam jej pokój do dyzpozycji, z kuwetą, miskami i ostatecznie również Feliwayem... (naczytałam się na forum.miau i stwierdziłam, że nie zaszkodzi )
Zaraz po przywiezieniu do domu Tifi zaparła się w kontenerze z płaczem, więc zostawiłam ją w pokoju samą. Po chwili wróciłam, a ona siedziała sobie w kącie pokoju pod krzesłem bardzo przestraszona. Przyniosłam jej wodę i jedzonko i wyszłam. Jak wróciłam, to żarcie było zjedzone, więc pomyślałam, że to dobry znak.
Kolejny raz jak przyszłam, to kota do mnie podeszła i dała się pogłaskać po główce! Radocha na maksa Potem jak wyszłam, to już zaczęła miauczeć, że mam wrócić i już odważniej dała się pogłaskać po całym grzbiecie... a potem do kąta.
Potem już tak mruczała w tym swoim kącie, że podeszłam od niej i zaczęłąm ją poważnie miziać, tak, że zaczęłą się tarzać. Byłąm wniebowzięta, aż tu takie hyyyyy... za dużo tego dobrego. Powiedziałam jej, że ma na mnie nie krzyczeć i sobie poszłam. Znowu zaczęła płakać, że nie chce być sama, więc wzięłam kompa i teraz siedzę z nią w pokoju. Położyła się w kącie i śpi.
Co do kocura, to kiedy usłyszał jak wyła w transporterze, to poczuł respekt i się nie pcha. Z dala patrzy na pokój i nie wykazuje absolutnie żadnej agresji. Oby tak dalej!
Jeśli mi się uda z tym fotosikeim, to pod spodem będą zdjęcia.
Fotka z pierwszego spotkania u Krysi:
Idź sobie!
No co? Głodna byłam...
Szybki przegląd reszty mieszkania
|
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Pią 21 Sie, 2009 23:45
|
|
|
Początki bardzo dobre Trzymam kciuki za dalszy rozwój sytuacji |
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 22 Sie, 2009 17:36
|
|
|
Pierwsza noc:
Było ciężko... Najpierw Tifi dostała jakiegoś ataku miłości - kazała się miziać, głośno mruczała i tarzała się po tapczanie pokazując brzuch. Wymiziałam ją do oporu, a potem... wyłączyłam Feliwaya. Nie wiem, czy to feromony wywołały taką miłość, ale wyglądało to dziwnie.
Kota nie bardzo chciała siedzieć sama w pokoju, więc miauczała, a ja pół nocy chodziłam do niej, żeby ją głaskać.
Mój R. wrócił w nocy z pracy i jest kicią zachwycony.
Dzień 2:
Pokój został otwarty. Rezydent Bąbel bardzo chce się zapoznać, ale wystarczy, że Tifi zawarczy i kocur odchodzi. Jest spokój, chociaż kota nie bardzo chce siedzieć w pokoju i jednocześnie boi się zwiedzać, więc swój spacer manifestuje głośnym miauczeniem.
Je, korzysta z prowizorycznej kuwety zrobionej z miski i podstawia się do pieszczot.
Dzisiejsze zdjęcia:
Nie mogę jej powąchać, to zacznę od jej kuwety.
Mój azyl
No chodź, mała!
Może od góry?
Pozwiedzałabym, ale się boję...
Uwaga, jestem w kuchni! (i szybko myk do pokoiku)
|
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 22 Sie, 2009 17:51
|
|
|
Kota juz wcale nie przypomina tego wystraszonego szkieletu, który przyniosłam rok temu z działek
Fajnie, że udało się jej pomóc
Co do płaczu w transporterze: drze się w nim zawsze, jakby ją ktoś mordował
Gdy Krysia szła z nią do wetki, słyszałam ją od momentu wyjścia z samochodu |
_________________
|
|
|
|
|
Kri
Hip-hop, nigdy bęc!!!
Dołączyła: 15 Paź 2007 Posty: 4243 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2009 13:52
|
|
|
Nie mam kompa, więc w weekend mnie na forum nie było,
ale dzisiaj muszę się przyznać, że jak w piątek tak wyła w transporterze,
to myślałam, że się poryczę.
Z całej siły trzymam kciuki żeby się udało!!!!!!!!!
A jakby tfu-tfu nie, to oddawać Kotę do mnie!!!
I przysięgam, że wtedy już zostanie. Drugi raz bym jej tego nie zrobiła. |
_________________ :)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/ |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2009 20:58
|
|
|
Dzień 3 i 4:
Tifi nabiera odwagi. Coraz mniej przejmuje się Bąblem i spaceruje po mieszkaniu. Jak się czegoś wystraszy, to wraca do swojego pokoiku (bo uznała go już za swój i denerwuje się jak kocur wejdzie do niego przed nią).
Bąbel cały czas ją śledzi i pilnuje i widać, że bardzo chciałby z nią pobrykać, ale schodzi jej z drogi, gdy kota fuknie albo zawarczy. Myślę, że ten układ jest super jak na początek.
Dzisiaj po powrocie z pracy spotkał mnie któtki przyjemny szok. Weszłam do domu i jak otworzyłam drzwi do pokoju Tifi, to kocur tam wleciał, stanął przed nią i zaczęli się wąchać noskami!
Kri, jestem pełna pozytywnych myśli, bo nie widzę między kotami agresji, której się najbardziej obawiałyśmy. Myślę, że kicia dobrze się u nas czuje i będzie u nas miała kochający domek (my się już w niej zakochaliśmy!). |
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Wto 25 Sie, 2009 08:48
|
|
|
jeżeli do tej pory nie leciało futro, to już będzie tylko lepiej |
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
Ewex
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 29 Sie, 2009 14:08
|
|
|
Pierwszy tydzień minął
Kota robi ogromne postępy. Już po kilku dniach okazało się, że w domu panuje zupełny spokój, więc postanowiliśmy podjąć w środę decyzję, która mimo obaw, okazała się bardzo słuszna. Przed wyjściem w środę do pracy postanowiliśmy nie zamykać Tifi w osobnym pokoju, tylko dać kotom zaprzyjaźnić się bez naszego udziału. To był strzał w dziesiątkę. Jak wróciłam z pracy, to koty wyszły mi na przywitanie, a Tifi swobodnie spacerowała sobie po domu i poszła ze mną do kuchni, żeby nałożyć jej jedzenie. Potem już w ogóle stwierdziła, że nie chce siedzieć w osobnym pokoju i spędza większość czasu z nami w dużym.
Kicia nie chce się jeszcze bawić z Bąblem, ale coraz mniej się go boi i Bąbel już cały czas chodzi za nią w nadziei, że razem pobrykają. Czasami jest wesoło, bo Tifi fuka na kota, jak się za bardzo zbliży, a on wtedy zaczyna się popisywać, fikać koziołki i turlać przed nią. Bardzo się cieszę, że on nie daje za wygraną, bo może ją jeszcze rozkręci. Kota sama też już się rozkręca, jest ogrmonym pieszczochem, bawi się jego zabawkami i korzysta z drapaka aż miło popatrzeć. A jak sierściuchy się zmęczą, to bardzo często kocur kładzie się jak najbliżej niej, żeby jej pilnować (ok. pół metra).
Mamy ostatnio problem z aparatami, więc robię zdjęcia komórką. Są bardzo kiepskiej jakości, ale coś tam widać.
Kota na drapaku
Kota wystawia język (często jak ją głaszczę, to się ślini...)
Inne fotki
|
_________________ Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. |
|
|
|
|
|
| |
|