Kotek Motek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

To kciuki jawnie już trzymam :ok:
A pozytywne fluidy idą cichaczem ::
Obrazek
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:good: :good: :good: :good: :good: zdrówka Czarnulku piękny, kawał cudnego aksamitnego futerka z niego ::
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mnóstwo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Wyjechaliśmy na niecałe 3 dni, a że przed wyjazdem bardzo się spieszyliśmy dlatego nie składaliśmy łóżka tylko ładnie je posłaliśmy. No i na jakieś 50 km przed Poznaniem dzwoni do nas współlokator, który ich doglądał i mówi, że wrócił z uczelni wchodzi do kociambrów a tam na łóżku "jedynka" i "dwójka" ogólnie to jesteśmy dość zdziwieni bo kuwetę miały praktycznie pustą :roll: Na gorącym uczynku żaden delikwent nie został złapany :ban: ale jest podejrzenie na Motka :twisted: , bo już kiedyś załatwił nam łóżko :patyk:
Także grzecznie zaczęliśmy od wypucowania kuwety ( na wszelki wypadek :wink: ) i teraz pierzemy, pościele, poduszki, kołdry :lol: I oto dzięki koteczkom doceniam skwar jaki jest na dworze :twisted: bo szybko będzie schnąć ::
Moteczek leży teraz obok mnie już na świeżej, czyściutkiej pościeli ( na szczęście mamy zapasowe kołdry i poduszki :cool: ) a Marina obok na fotelu :aniolek:
Ahhh ale jak za nimi się stęskniłam i jak myślałam o nich :love:
No i powiedzcie jak go nie kochać ??

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Myślę, że tymi prezentami ustosunkował się do Waszej nieobecności ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Morri pisze:Myślę, że tymi prezentami ustosunkował się do Waszej nieobecności ;)
dokładnie:) taki koci wyraz tęsknoty :wink: Moja rezydentka też ma takie zachowania, wystarczy, że kilka dni będę za długo jak dla niej w pracy i będzie można się niespodziewanki spodziewać, tylko moja nie załatwia tego pod nieobecność tylko podczas naszego snu ::
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Kurciak, łooooo :shock: to ale musi być pobudka drastyczna :shock: :twisted:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Kurciak, Morri, no i chyba nie do końca te siurki to oznaka tęsknoty :evil:
Dziś obdarował nas sikiem w te samo miejsce co ostatnio i przedostatnio, po stronie gdzie śpi Marcin :twisted: może w ten sposób wyraża swoją miłość do Marcina :love: :diabel:
Ale tak się zastanawiam, czy może za mało żwirku nie było w kuwecie :?: :hm:
A teraz śpi sobie niczym aniołek :aniolek: ::
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Moja Luna w taki sposób manifestowała brak wystarczającej ilości pieszczot z mojej strony: sikała na moją część łóżka, moją poduszkę, moją piżamę, nalała nawet na moją stopę jak spałam :twisted: Rozwiązaniem okazało się poświęcenie jej większej uwagi, tudzież zapewnienie codziennych pięciu minut tylko dla niej :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

A mój kocur tak manifestował 15 kamieni w pęcherzu, aż w końcu wylądował na operacji ratującej życie z cewnikiem ponad tydzień, minął już miesiąc i jeszcze nie wszystko wróciło do normy, także na następnej wizycie dobrze by było spojrzeć mu usg w pęcherz i pobrać mocz do badania, boleśnie doświadczyłam na własnym przykładzie, że SUK to nie przelewki i żeby nigdy nie bagatelizować sikania poza kuwetą, nawet jeżeli zdarza się raz na jakiś czas :( :(
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

moorland pisze:A mój kocur tak manifestował 15 kamieni w pęcherzu, aż w końcu wylądował na operacji ratującej życie z cewnikiem ponad tydzień, minął już miesiąc i jeszcze nie wszystko wróciło do normy, także na następnej wizycie dobrze by było spojrzeć mu usg w pęcherz i pobrać mocz do badania, boleśnie doświadczyłam na własnym przykładzie, że SUK to nie przelewki i żeby nigdy nie bagatelizować sikania poza kuwetą, nawet jeżeli zdarza się raz na jakiś czas :( :(
święte słowa :good: tyle, że badam koty regularnie, nawet jeśli nie mają żadnych niepokojących objawów ;)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

W środę jedziemy z Motkiem na kontrolę i będziemy zwracać uwagę na to małe zdarzenie.

Jak dla mnie Motek nie jest kotem sikającym, a wiem że takie się zdarzają. Po prostu uważam, że każdemu kotu może się zdarzyć 2/3 razy, że nie załatwi się do kuwety i powody mogą być różne.

Jako, że to był właśnie 3 raz w ciągu ponad pół roku obecności u nas, jak Motkowi zdarzyło się załatwić na łóżko to aby dowiedzieć się co mogło to spowodować, jedziemy do weta.
Za pierwszym i drugim razem myślałam, że może to wynik jednej kuwety, więc kontrolnie były dwie kuwety, jedna odkryta druga kryta. Po zlikwidowaniu drugiej kuwety sytuacji sikowej nie było dobre kilka miesięcy.
Kwestia naszej obecności też raczej tu nie pasuje, bo te dwa razy to zrobił praktycznie na naszych oczach.
Myślałam też, że może jest za mało żwirku, albo było za brudno, ale w każdej sytuacji było niedawno po sprzątaniu, choć dla pewności po zdarzeniu czyściliśmy jeszcze raz.
Dam znać co powie wet.
Trzymajcie kciuki.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 13:51 przez Cynamon, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kciuki :good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

trzymamy :good: :good: :good:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Jesteśmy po wizycie, dr wykluczył sprawy nerkowo-kamicowe i to jest dobra wiadomość :) jednak podejrzewa, że mogło mu się to zdarzyć z powodu jakiegoś stresu :? Dlatego dostał tableteczki na uspokojenie i teraz dostaje je bo w pt wyjeżdżamy na dwa dni aby nie był tym zdenerwowany :glaszcze:
A faktem jest, że Moteczek jest kotkiem wrażliwym, źle znosił gdy nie mógł się najeść do syta, jak do nas trafił nie był tak odważny jak Marina i ogólnie jest bardziej skryty i potrzebuje czasu aby odnaleźć się w nowej sytuacji, co oczywiście uważam za normalne.
Niestety dalej walczymy z grzybolem :neutral:
Aż już mi żal biednego Motusia, bo jak się zbliżam z Marcinem żeby go wypsikać preparatem na grzyba to tak biedny ucieka, chowa się, zwija w kłębek, cały nieruchomieje ale przy tym nie jest agresywny, poddaje się grzecznie jakby wiedział, że to dla jego dobra :pociesza:
Niezwykle przykro mi, że musimy go tak męczyć ale znowu strasznie się drapie i wylizuje i sierść bardzo mu się przerzedziła :?
Teraz oprócz spryskiwania, będzie dostawał tab. na zwalczenie grzybka, do tego tabletkę do jedzonka na wzmocnienie wątroby i po zapytaniu dr otrzymałam zgodę na wprowadzenie raz na tydzień małej porcji ugotowanego żółtka.
Będę teraz u mamy więc przywiozę dobre jajeczka od kurek ze wsi, co by jak najlepszym go karmić :aniolek:
Martwimy się bardzo o niego, obserwujemy i głęboko wierzymy, że wreszcie uśmiechnie się do niego szczęście oraz skończą się problemy zdrowotne.
Prosimy bardzo o ciepłe myśli i kciuki, bo kocurek naprawdę tego potrzebuje, jest taki kochany i dzielny na to wszystko co go spotyka.
ODPOWIEDZ