Kociaki ze Świętego Wawrzyńca

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

moorland pisze:A może zabrać by je do Ż? co by nie powiedzieć to te oczy uratowała, a miały być do amputacji

Obrazek
Obrazek
święte słowa - jak je zobaczyłam też mi Aszka i Dasza od razu na myśl przyszły...
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Pani wet powiedziała, że Subaru jest za młody, żeby cokolwiek określić z jego oczami na 100%, ale jeśli jest ktoś kto się specjalizuje w takich przypadkach to oczywiście zrobię wszystko, żeby Baru cokolwiek widział.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2014, 23:11 przez Claudia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Dzieciaki są po kolejnej wizycie u weta - w dalszym ciągu kontynuujemy leczenie antybiotykami, odstawiamy kropelki, ale dalej przemywamy oczka, bo ładnie je wyprowadziłam. Chłopcy dostaną nowe kropelki i coś o konsystencji żelowej do oczek; muszę je tylko jutro wykupić :wink:
Audi szaleje i jest przeuroczy w swoich działaniach byle tylko otrzymać porcję miziania po brzuszku, niezależnie czy jest w klatce czy na moich kolanach. Delikatnie chwyta moje palce łapkami, a po chwili już leży na pleckach i wystawia brzuchola do pieszczot, a ja w zamian otrzymuje mruczando ::
Bentley jest troszeczkę jeszcze zdystansowany i przy gwałtowniejszych ruchach się boi, ale bez problemu daje się brać na ręce,przytulać, miziać i całować.
Subaru jest ostrożny, bo póki co nie widzi, albo widzi jakieś cienie, więc nie szaleje tak bardzo przy otwieraniu klatki, ale jeśli Audi zabiera się za wychodzenie to Baru bierze z niego przykład.
Chłopaki jeszcze nie zapoznały się z mieszkaniem, jest to dla nich za dużo wrażeń jednak i są wypłoszone, dlatego póki co zapoznają się gruntownie z moim łóżkiem i pościelą :P U weta były grzeczne, dzielnie znosiły przemywanie oczek i zastrzyki, choć pazurki się powysuwały - ale nikt nie ucierpiał ::
Zabawom nie ma końca pomimo upału. Zawsze bawią się i śpią całą trójcą. Prawie zawsze jedzą jednocześnie, a piją wtedy kiedy im się zachce, nie zawsze grupowo. Jak do tej pory nie sprawiają mi żadnych problemów :wink:
W tym tygodniu zabiorę całą trójkę na konsultacje w sprawie oczek.
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Kochane dzieciaczki :serce:
Sara
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

:ok:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mnóstwo. :ok:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Chłopaki są po kolejnej wizycie u weta - dzisiaj dostały tylko jeden antybiotyk i nie miały przemywanych oczek dzięki czemu wizyta trwała naprawdę krótko. Moje zabiegi przynoszą pozytywne skutki ::
Z takich nowych spostrzeżeń (jednak ciągle chłopców poznaje) to z Bentleyem muszę popracować nad kontaktem ludź-koteł, bo dzisiaj już zrobił się strasznie wypłoszony i często zwiewa przed moją dłonią :cry2: A tak poza tym to wszystko u chłopaków w porządku :wink: Apetyt dopisuje, kupcie piękne sprzątam z kuwetki, zabawy trwają i trwają, a po nich drzemka i tak w kółko ::

Audi:
Obrazek

Bentley:
Obrazek

Subaru zdjęć nie ma dzisiaj, bo są niewyraźne, ale chłopak wszystkich serdecznie całuje i ściska! :oops: Jutro będę robić Baru zdjęcia więc trzymajcie kciuki, żeby chciał ze mną współpracować :twisted:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Pewnie ma już dość zabiegów :(
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

kat pisze:Pewnie ma już dość zabiegów :(
Wcale mu się nie dziwię... też mam dość tych zabiegów, ale robię to dla ich dobra i cieszę się, że widać efekty. A z młodym popracuje, najwidoczniej Audi robi za dużo hałasu i za bardzo zwraca na siebie uwagę przez co Bentley jest trochę wycofany, ale damy sobie radę :twisted:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:ok:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Dzielne zuchy :good:
Sara
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

hanna pisze:Dzielne zuchy :good:
:good:
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Male biedulki. Trzymamy wszystkie kciuki.
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Chłopcy wczoraj skończyli antybiotyki! :: Od dzisiaj już tylko przemywanie oczek i zakraplanie. Są troszkę marudne w trakcie, jak za długo to trwa, bo "ileż można zakraplać? Daj nam spokój, ludź." :patyk: Apetyt w dalszym ciągu dopisuje, zabawy trwają nawet o porach kiedy ludź śpi.
Audi coraz bardziej robi się rozbrykany, odważny, jako pierwszy wychodzi z klatki po otwarciu drzwi i uruchamia mruczando. Wystarczy, że spojrzę na niego, a on już zabiera się za wychodzenie z klatki... nawet przy zamkniętych drzwiach :twisted: Uwielbia bawić się z moją ręką na łóżku. Sprintem za nią lata po łóżku, a gdy się zmęczy wskakuje na kolana i doprasza się miziania.
Baru bierze przykład z Audi i po otwarciu klatki ostrożnie zabiera się za wychodzenie. Rzadko zdarza się by wystraszył się czegoś. Dzieciak zaczął mruczeć i, w przeciwieństwie do Audi, zaczyna dopiero wtedy gdy znajdzie się na kolanach i jest drapany :P
Bentley zrobił się płochliwy i ucieka przed wyciąganiem z klatki, troszeczkę się kuli, ale gdy już zacznę go głaskać to bez problemu biorę go na ręce. Zabiegi znosi najcierpliwiej z całej trójki. Czekam z niecierpliwością, kiedy zacznie mruczeć i mam nadzieję, że szybko przyzwyczai się do dużych ilości tulanek.
Teraz czeka nas konsultacja i zobaczymy co będzie.
Zdjęcia jeszcze dzisiaj będą :twisted:
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

przystojniaki :D
Zablokowany