
Ronja, Birk i Pupiszonek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
U nas spokój, nic nowego. Dzieciaki sobie rosną, biegają, ostrzą pazurki, jeeedząąąą. Za tydzień będą po raz drugi szczepione.
Birk ma nową ksywkę - brzmiącą troszkę po staroegipsku - "ten, który mruczy oczami"
. Wszyscy, którzy nadal mają problemy z odróżnieniem braciszków, poznają Birka po tym, że on włącza traktorek, kiedy tylko spojrzy na człowieka. Nie trzeba do niego mówić, nie trzeba go głaskać, wystarczy przy nim być.
Zdjęcia wkrótce.
Birk ma nową ksywkę - brzmiącą troszkę po staroegipsku - "ten, który mruczy oczami"


Zdjęcia wkrótce.
"Ja Birk to wszystko zjem zupełnie sam, naprawdę! Bo puszeczki się skończyły już. Buuu..."

Ostatnio zmieniony 24 lip 2014, 11:44 przez Olinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepsze było, kiedy Birk chciał wskoczyć do tego wózka, na górę, oparł się o niego łapkami, wtedy wózek ruszył i w ten sposób Birk wywiózł Ronję na korytarz, trwało to kilka sekund, nie zdążyłam nawet uruchomić aparatu. A byłaby fajna fotka, jak jeden kociak wozi drugiego w wózku.
Birk jest megajoga przytulakiem, jest niewiarygodny w relacji i z człowiekiem i z innymi kotami, to mój ulubieniec
.
Birk jest megajoga przytulakiem, jest niewiarygodny w relacji i z człowiekiem i z innymi kotami, to mój ulubieniec
