poproszę na pwpuss pisze:jeśli chodzi o panią, która zgłosiła się w sprawie przygarnięcia Marchewy, to mogę udzielić cennych informacji na pwDziś Marchewa spotkał w poczekalni u Wetki Panią, która od razu skojarzyła imię i zakochała się w Marchewie
Marchewa - kuzyn szylkreciątek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Pani, która widziała go u weta (była ze swoją kotą na sterylkę się umawiać). Od razu skojarzyła imię Marchewa poprawnie (i to był pierwszy plus) i się zakochała. Czekamy aż kota (adoptowana od puss) po sterylce dojdzie do siebie, kończymy zabiegi leczniczo - pielęgnacyjne na Marchewie i chyba przeprowadzkadrevni.kocur pisze:ale on ma już śliczne oczka!!
a kto go "kupił"?
Ale szczęściarz z niegofuerstathos pisze:Pani, która widziała go u weta (była ze swoją kotą na sterylkę się umawiać). Od razu skojarzyła imię Marchewa poprawnie (i to był pierwszy plus) i się zakochała. Czekamy aż kota (adoptowana od puss) po sterylce dojdzie do siebie, kończymy zabiegi leczniczo - pielęgnacyjne na Marchewie i chyba przeprowadzkadrevni.kocur pisze:ale on ma już śliczne oczka!!
a kto go "kupił"?
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Marchewa od wczoraj w nowym domku, próbuje się zaprzyjaźnić z nową koleżanką
Wieści po pierwszej nocy:
Wieści po pierwszej nocy:
nowy dom Marchewy pisze: Marchewa spał na tapczanie jakieś 50cm od Tusi oddzielony tylko moją leżącą w połowie drogi ręką. Póki spali było dobrze, ale ok 3:40 stwierdził, że już się wyspał i czas na zabawęwszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że Tuśce wciąż nie można za bardzo ufać :/ do teraz ciągle na niego syczy i prycha (chwilami bardzo zła) i trzaska go łapą na szczęście bez wysuniętych pazurów. Zaskakuje mnie tylko fakt, że robi to jak Marchewa stoi do niej przodem, bo jak jest tyłem to podchodzi, obwąchuje go i ewentualnie lekko pacnie go w tyłek, a raczej przesunie troszeczkę
na nas oczywiście jest mniej lub bardziej obrażona (zależy od chwili). Nad ranem jak Marchewa pierwszy raz też na nią prychnął to zwątpiła i uciekła z łóżka (hihihi).
Marchewa albo ją podpuszcza, albo ignoruje i bawi się sam. Rozbawili mnie bardzo rano jak uprawiali szalone biegi i najpierw Marchewa uciekał w stronę łazienki, a potem gonił Tusię z powrotem do pokoju. Teraz znowu ich znajomość wychodzi na prostą, bo gonią się po pokoju. Tusia raczej gada, choć czasem jeszcze prycha, a Marchewa w ramach zemsty zadeptuje jej papirusa
cdn.
ps. właśnie Marchewa przywalił Tusi
Witam Państwa
Marchewa czuje się wyśmienicie w swoim nowym domu i gdyby nie pewne tarcia z dotychczasową panią na włościach Tusią byłoby tak już pierwszego dnia. Rozrabia na całego i podgryza nam Tusinkę, a potem udaje aniołka

Marchewa czuje się wyśmienicie w swoim nowym domu i gdyby nie pewne tarcia z dotychczasową panią na włościach Tusią byłoby tak już pierwszego dnia. Rozrabia na całego i podgryza nam Tusinkę, a potem udaje aniołka

Ostatnio zmieniony 15 maja 2010, 18:58 przez brynia, łącznie zmieniany 1 raz.


