Serduszkowe dzieciaki i Vladek Dracula

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Katka pisze:napisz chociaz kłamiąc, ze trochę teskną :twisted:
bo mi tęskno ...nawet piesy zdziwione :shock:
Nie mają na to czasu.
Krzyś mnie przywitał pod drzwiami, jak wróciłam z roboty i mizia się do szaleństwa.Reszta na razie ma odruchy "nie przeszkadzaj, lecę w przeciwną stronę, nie widzisz?"
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Proszę nie czytać poniższego przy jedzeniu:

Wracam po nastu godzinach poza domem. Kuwety pełne. Zabieram się do sprzątania. Krzyś pomaga. Jedna kupa mi się nie podoba i zaczynam się zastanawiać, czy jest szansa dojść, czyja to (aktualnie na stanie 7 kotów). Na to Krzyś się wypina w moim kierunku i wali kupala: moja jest taka. :lol:
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Chciał pomóc, zostało Ci już tylko 6 zagadek. :P
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

:: :: :: :: :: ::
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:lol:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Krzyś ma katar i gorączkę. Biedaczek malutki. Dostał leki, ale jak to z katarem, nikomu nie mija od razu.
Rodzeństwo na razie ok, ale profilaktycznie też podaliśmy leki, bo takie maluchy łapią każdy zarazek.

Staś będzie wielkim dorodnym, niezależnym kocurem. Już po nim widać. Ten krok, ten majestat :king:
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

do Stasia mam szczególny sentyment, nie wiedzieć czemu :roll:
bo przecież Krzyś i Halinka też mnie urzekają :D
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Miałam dziś okazję w przelocie poznać maluszki :) Halinka to bardzo rezolutna dziewczyna :) A jaka piękna :love: ma urzekający biały pędzelek na samej końcówce ogonka :)
Krzyś faktycznie kiepsko wygląda - biedaczek :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Krzyś faktycznie kiepsko wygląda - biedaczek :(
Kurczę, biedaczek. Oby znowu reszcie nie sprzedał...
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Krzysiowi idzie na życie. Pół nocy polował na rodzeństwo.

Generalnie Krzyś to wzorcowy przykład kota, który w "naturze" już by nie żył, albo gdzieś by dogorywał w krzakach, bo ślepy kociak nie ma szans na przeżycie.

W sobotę po południu Krzysiowi zaczęły łzawić oczka. W niedzielę Krzyś miał zapchany nos wielkimi paskudnymi smarkami. Momentalnie rozsmarował je sobie po całym pyszczku. Myłam mu oczy co kilka godzin, a i tak, jak został chwilę sam, to oczy były zaklejone. Oczy zrobiły się czerwone i zapuchnięte. Na nosie pojawiły się rozdrapane ranki. W poniedziałek Krzyś trafił do weta i dostał leki. Jeszcze we wtorek źle się czuł i cały czas tylko spał. Oczy myłam nieustannie, bo też ciągle były zaklejone. Dzięki temu myciu nie doszło do zakażenia oczu. W środę Krzyś dostał kolejną dawkę leków zgodnie z decyzją weta. Dzisiaj w nocy pierwszy raz od kilku dni oczy nie były zaklejone. Krzyś nadal psika, ale już tak mocno z nosa mu nie leci. Krzyś dzisiaj od 4 rano wariuje na równi z rodzeństwem. Jeszcze dostanie leki, ale widać kolosalną poprawę.

Rodzeństwo też dostaje leki, bo oczy im też trochę łzawią, ale u nikogo nie pojawił się taki katar. Prawdopodobnie zadziałaliśmy we właściwym momencie i zatrzymaliśmy rozwój choroby.
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

trzymamy kciuki za zdrowie Krzysiula i reszty :good:
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

filo pisze:Krzysiowi idzie na życie. Pół nocy polował na rodzeństwo.

Generalnie Krzyś to wzorcowy przykład kota, który w "naturze" już by nie żył, albo gdzieś by dogorywał w krzakach, bo ślepy kociak nie ma szans na przeżycie.

W sobotę po południu Krzysiowi zaczęły łzawić oczka. W niedzielę Krzyś miał zapchany nos wielkimi paskudnymi smarkami. Momentalnie rozsmarował je sobie po całym pyszczku. Myłam mu oczy co kilka godzin, a i tak, jak został chwilę sam, to oczy były zaklejone. Oczy zrobiły się czerwone i zapuchnięte. Na nosie pojawiły się rozdrapane ranki. W poniedziałek Krzyś trafił do weta i dostał leki. Jeszcze we wtorek źle się czuł i cały czas tylko spał. Oczy myłam nieustannie, bo też ciągle były zaklejone. Dzięki temu myciu nie doszło do zakażenia oczu. W środę Krzyś dostał kolejną dawkę leków zgodnie z decyzją weta. Dzisiaj w nocy pierwszy raz od kilku dni oczy nie były zaklejone. Krzyś nadal psika, ale już tak mocno z nosa mu nie leci. Krzyś dzisiaj od 4 rano wariuje na równi z rodzeństwem. Jeszcze dostanie leki, ale widać kolosalną poprawę.

Rodzeństwo też dostaje leki, bo oczy im też trochę łzawią, ale u nikogo nie pojawił się taki katar. Prawdopodobnie zadziałaliśmy we właściwym momencie i zatrzymaliśmy rozwój choroby.
super, że udało się opanować sytuację :ok:
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Super! Zdrówka maluchy. :ok:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

Filo kochana nawet nie wiesz jaka wdzieczna jestem...czulam...ze musza gdzies trafic pod stala obserwacje bo moi znajomi dochodzacy do kotow by tego nie ogarneli...
Biedny Krzys ;( od poczatku smarkal...ale przed przeprowadzka dzieciaki skonczyly antybiotyk i kropelki...i myslalam ze bedzie ok ;(
A ja dopiero dzis zlapalam ludzkie wifi...
Buziaki dla dzieciakow
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Śpią grzecznie. Nawet Krzyś nie świszczy już tak teraz. Chociaż nochalek ma jeszcze brzydki.
ODPOWIEDZ