Chłopaczki czekają na dom już prawie trzy miesiące. Z puchatych kuleczek zamienili się w fajnych średniaczków. Apetyty im bardzo dopisują, z czego wnioskuję, że będą nadal rośli

.
Wyglądają podobnie - chociaż tylko na pierwszy rzut oka - natomiast charakterami znacznie się różnią.
Birk robi zawsze wszystko to, co akurat robi człowiek. Jeśli nie może, względnie nie umie tego robić - uparcie towarzyszy człowiekowi. Jeśli nie może towarzyszyć - podgląda. Jeśli nie może podglądać - próbuje podglądać. Oto cały Birk. Śpi człowiekowi na twarzy, albo pod pachą

, byle być blisko!
Pupiszonek jest zdystansowany, on kocha człowieka, ale bardzo po swojemu, po kociemu. Zwykle ogranicza się do podglądania, ewentualnie towarzyszenia, jeśli wchodzi do łóżka, śpi raczej z boczku, kiedy zostaje przyłapany na przytulaniu się, udaje, że to nie on

. Tylko w jednej sytuacji wstępuje w niego kosmiczna energia - kiedy słyszy otwieranie kartonika Bozity w kuchni. Wtedy nagle z angielskiego dżentelmena zamienia się w kierowcę Formuły 1.
Tak więc, chłopaki pięknie się uzupełniają, zwłaszcza, że teraz, kiedy ich siostra Ronja jest już w swoim domu - zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej.
