od kilku dni Barton jest u mnie:):) początki były standardowe:) burkanie na wszystkie koty, które nie pozostawały mu dłużne:) najbardziej ku naszemu zdziwieniu obrażona była Bastet ale po dwóch trzech dniach dzieci przestały się na siebie obrażac i teraz bawią się na całego. Wspólne gonitwy, zapasy są na porządku dziennym bawią się rewelacyjnie:) Barton jest śmiesznym kotkiem, dźwięki przez niego wydawane są rewelacyjne i nie spotykane:):) Kotek jest bardzo towarzyski w stosunku do ludziów i innych kotków
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
cieszy taka informacja, ze wystarczyly, 3 dni by kociaki sie do siebie przekonaly ) jakies wspolne foty z Bastet?
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
No i mamy kolejny dowód na to,że Barton może pójść do każdego domku!
Z kotami, bez kotów, z psami, bez psów... koniecznie tylko żeby była jakaś kochająca go duszyczka!
Już po urlopie więc jutro odbieramy malucha <3 ciekawe jaka będzie reakcja po powrocie
No i Barton znowu u nas
Po 10 dniach nie widzenia go stwierdzam, że rośnie w oczach! Już powoli nie przypomina kociaka, bo mylę go w pośpiechu z moja Bateryjka która ma dwa lata.
Odkąd wrócił ciagle by sie przytulal, mały natręt. Zauważyłam,ze minimalnie wychillowal z rzucaniem sie na jedzenie! Je troszkę spokojniej postaram sie pstryknąć mu jutro kilka zdjeć, także czekajcie!
a tutaj jakoś cicho się zrobiło jak Bartona nie ma... nie słychać brzączącej w pyszczku Bartona piłeczki, śmiesznych dźwięków jego a galopu jakby konia gdy chciał się pobawić z Bastet
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Widzieliscie nowe zdjęcia Bartona?;P mały ostatnio ma misje łazienkową. Wylegują sie w wannie albo zlewie;P najlepsze jest to,ze chyba wydaje mu sie ze go nie widać !
W dodatku z Kiką (psem) chyba jest już miłość na zabój. Całe dnie spędzają razem, jak młody jest na kanapie to Kika tez próbuje, jak Kika leży w posłaniu to Barton od razu wciska gdzieś sie pod jej paszke. Myją sie na zmianę, bawią, gonią, śpią... tylko przy jedzeniu sie nie lubią
To chyba dla kotów jakiś ekskluzywny rodzaj legowiska a wanna to jedno z fajniejszych miejsc do zabawy, zwłaszcza jak można jeszcze gonić w niej jakąś zabawkę.
Ostatnio cos sie ruszyło, bo wskoczyły dwie ankiety na czarnuszka. Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Mały chyba czuje,ze cos sie święci bo oczekuje od nas jeszcze więcej uwagi, na kolankach siedzi przy każdej możliwej okazji. Trochę uspokoił sie jego apetyt, nauczył sie w końcu która miska jest jego i nie próbuje wyjadac towarzystwu także mamy postępy
Mamy kolejne zdjęcia, wiec jutro pewnie wskoczą na picase !