Lolek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ale super, e Loluś w końcu będzie miał dom - jest naprawdę wyjątkowym kotem, a dodatkowo jakże pięknym:) czekamy na wieści już z nowej chałupki!
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

super :) witam i czekamy na wieści i zdjęcia :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Witamy :) będziemy z niecierpliwością wypatrywać wieści z ds :) Nic tak nie krzepi, jak szczęśliwy kot we własnym domu :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
marcotta
Posty: 77
Rejestracja: 06 paź 2014, 1:02
Lokalizacja: Robakowo k. Poznania

Post autor: marcotta »

Myślę, że dogadamy się z Lolkiem, choć widzieliśmy się tylko raz i podczas spotkania trochę nas zignorował, co wcale nie dziwi. Obcy ludzie, czego od niego chcą :)

Z miłą chęcią będę się dzieliła nowościami i zdjęciami, na razie pozostaje mi czekać. Drapak dojechał, bardzo ładny, cieszę się jakby miał być dla mnie :)
Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

marcotta pisze: Drapak dojechał, bardzo ładny, cieszę się jakby miał być dla mnie :)
hihihi wszyscy tak mamy ;) Nie wyrzucajcie kartonu ;) Może się okazać, że Lolek najpierw nim się zainteresuje ;)
Awatar użytkownika
marcotta
Posty: 77
Rejestracja: 06 paź 2014, 1:02
Lokalizacja: Robakowo k. Poznania

Post autor: marcotta »

Kartonów ci u mnie dostatek.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym aspektem - gdzie zrobić Lolkowi legowisko przez pierwsze dni? Czy w jednym pomieszczeniu, jak można wyczytać na różnych forach, żeby przyzwyczaił się do zapachów, do nowej kuwety, misek, posłania. Czy też postawić kuwety w miejscu docelowym. Mam sporo miejsca, dom jest duży, piętrowy. Jak mi się pogubi w rozkładzie pomieszczeń, nie trafi do miski?
Myślałam o biurze na parterze domu, 20 m, dwa pokoje, duże okno z widokiem, mnóstwo kartonów do spenetrowania i płytki na podłodze. W razie wypadku qpowego łatwo sprzątnąć.
Często podobne porady tyczą się kotów, które po raz pierwszy będą mieszkać w domu, muszą uczyć się kuwety itd., a Lolek jest jak słyszałam kotem czystym.

Docelowo chciałabym, żeby spał z nami w sypialni, najlepiej w łóżku :oops: i objął cały dom w posiadanie.

No nie wiem, porozmawiam jeszcze z p. Natalią (chyba dobrze zapamiętałam imię), która ma przyjechać z Lolkiem w poniedziałek.
Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

marcotta pisze:No nie wiem, porozmawiam jeszcze z p. Natalią (chyba dobrze zapamiętałam imię)
bardzo dobrze ::
to ja
porozmawiamy na miejscu i postaram się doradzić :D
Obrazek
Awatar użytkownika
marcotta
Posty: 77
Rejestracja: 06 paź 2014, 1:02
Lokalizacja: Robakowo k. Poznania

Post autor: marcotta »

:) to dziękuję, racja, zobaczymy na miejscu

Pozdrawiam raz jeszcze i uciekam do pracy, ktoś musi na te karmy i drapaki zarabiać :obled:

Do zobaczenia :)
Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem.
Awatar użytkownika
Lunix
Posty: 879
Rejestracja: 26 lis 2012, 22:04
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lunix »

marcotta pisze:ktoś musi na te karmy i drapaki zarabiać
ale nasza, tj. posiadaczy kotów, rola się na tym nie kończy - trzeba jeszcze kupić, donieść do domu i nałożyć w miseczkę ::
super że Lolek trafi do takiego domu który na niego tak czeka :)
if you want the best seat in the house... move the cat.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Lolek uwielbiał spać z poprzednią właścicielką w łóżku - więc jest duuuża szansa, że w nowej chałupce będzie tak samo:) Trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
marcotta
Posty: 77
Rejestracja: 06 paź 2014, 1:02
Lokalizacja: Robakowo k. Poznania

Post autor: marcotta »

Miło mi poinformować, że Lolek jest już w nowym domu, przyjechał przed południem i dopiero godzinę temu zakończył zwiedzanie.
Najpierw skorzystał z kuwety, co bardzo pozytywnie mnie, może nie zaskoczyło, bo słyszałam o jego czystości, ale nastawiło.
Obszedł wielokrotnie wszystkie pokoje, łazienkę, kuchnię, zwiedził wszystkie parapety, otworzył sobie szafę przesuwną (nie wiem jak on to wymyślił), zwiedził ją w środku. Skorzystał z drapaka, potem jeszcze raz kuweta, tym razem na piętrze (ma niezły rozrzut, pełno piasku dookoła :) ). Poleżał z dziećmi w sypialni na parapecie, potem na podłodze przed balkonem w słońcu, później zwiedził dokładnie wszystkie regały w biurze. Uszykowaliśmy mu najwyższą półkę, gdyby zechciał tam się zaszyć.
Najlepiej było, kiedy na hasło "chodź, dostaniesz jeść" wyraźnie się ożywił i pobiegł za mną do kuchni. Niestety nie chciał kocich chrupek, zjadł mi za to kawałek ciasta z ręki i żebrał o kiełbasę... :shock: Od razu wiedział, gdzie jest lodówka. Ale chyba w końcu spróbował tych chrupek, widziałam, że w misce coś namieszane.
Jest bardzo miły, nie fuka, pozwala się brać na ręce i nosić (nie stresuję go, więc krótko i na chwilę), faktycznie jest gadatliwy, odpowiada i lubi, by czule do niego przemawiać. Nie protestował, gdy przytulałam twarz do jego futra.
Na razie jest lekko przejęty, ale już jakby spokojniejszy, otarł mi się kilka razy o nogi, mniej macha ogonem. Za to siedząc na parapecie, wymachuje nim jak biczem, pewnie denerwuje go jeszcze nowe otoczenie, mnóstwo ptaków w ogrodzie.

Ja już się w nim zakochałam na zabój, nawet mój mąż do niego czule przemawia.
Potem zrobię i wrzucę fotki, na razie nie chcę gonić go z aparatem po domu, niech się przyzwyczaja ile tylko potrzebuje.

Tak, podsumowując, strasznie jestem szczęśliwa. :serce:
Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

marcotta pisze:
Tak, podsumowując, strasznie jestem szczęśliwa. :serce:
my też :twisted: :twisted:



Myślę ze on w poprzednim domu dostawał ludzkie jedzenie, może jakieś resztki bo jak mi się coś zdarzało jadać w szpitaliku to Lolek mi mocno asystował
Obrazek
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Mi też asystował przy jedzeniu, więc na bank dostawał jakieś ludzkie jedzenie :) Jakby co, to ostatnio z mokrego zasmakował w Gourmet, wszystko w końcu znikało jak mu nakładałam :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

ależ się cieszę :banan: właściwy kot we właściwej rodzinie :tan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:good:
ODPOWIEDZ