kikin pisze:no jakbym o Dakocie czytała
Verona i Parma
Moderatorzy: crestwood, Migotka
toż jedzenie ważna rzeczEva pisze:taaaa....mogę sama biegać i eksplorować "pani-odważna-na-włościach-na-ręce-nie-przyjdę" ale jak Człowieka michę szykuje to pół bloku słyszy miaukanie i futrzenie się
Dakota też o mało mnie nie zadepcze biegnąc do kuchni, ja w ogóle nie wiem dlaczego koty mój powrót do domu lub poranne wstanie utożsamiają z porą posiłku 
dziś o poranku dostąpiliśmy zaszczytu futrzenienia w łóżku 
Verona dotychczas jedynie podglądała Rezydentów po co oni do te sypialni wchodzą, dziś odważyła się wskoczyć na łózko i poprzytulałyśmy się 
to jest Kot Cudowny, nie da się jej nie kochać 
zaliczyłyśmy także obcinanie pazurków zupełnie bez przygód
ps. zciagnęłam przedwczoraj obrożę feromonową Rezydence, w domu cały czas harmonia
Verona dotychczas jedynie podglądała Rezydentów po co oni do te sypialni wchodzą, dziś odważyła się wskoczyć na łózko i poprzytulałyśmy się to jest Kot Cudowny, nie da się jej nie kochać zaliczyłyśmy także obcinanie pazurków zupełnie bez przygód
ps. zciagnęłam przedwczoraj obrożę feromonową Rezydence, w domu cały czas harmonia
nie mogę, Kot na mnie leży.
Wspaniale się to czytaEva pisze:10 dni zajęło nam osiągnięcie symbiozy między domownikami
rano Verona wygrała mistrzostwo świata w byciu Słodziakiem najpierw do łóżka przyszedł mój Zeus na porcję pieszczot, następna przybiegła moja Perła na ciamkanie. i tak sobie leżeliśmy o poranku aż tu nagle miauki z okolicy końca kanapy...patrzę, a to Verona siedzi i się miłości domaga podeszła zupełnie blisko nas, obwąchała Zeusa, polizał ją po głowie jednak gdy chciała się w niego wtulić dostała paca łapą 
Perła obwąchała Maludę, pociamkała jeszcze trochę i odstąpiła jej miejsce pod moją ręką Verona wkuliła się pod kołdrę i przytulona rozmruczała się 
ogólnie w domu czuje się już zupełnie swobodnie, Koty razem jedzą i bawią się, ogony póki co wszystkie w górze
jak w tak małym ciałku mieści się tyle miłości...
najpierw do łóżka przyszedł mój Zeus na porcję pieszczot, następna przybiegła moja Perła na ciamkanie. i tak sobie leżeliśmy o poranku aż tu nagle miauki z okolicy końca kanapy...patrzę, a to Verona siedzi i się miłości domaga podeszła zupełnie blisko nas, obwąchała Zeusa, polizał ją po głowie jednak gdy chciała się w niego wtulić dostała paca łapą Perła obwąchała Maludę, pociamkała jeszcze trochę i odstąpiła jej miejsce pod moją ręką Verona wkuliła się pod kołdrę i przytulona rozmruczała się ogólnie w domu czuje się już zupełnie swobodnie, Koty razem jedzą i bawią się, ogony póki co wszystkie w górze
jak w tak małym ciałku mieści się tyle miłości...
nie mogę, Kot na mnie leży.
