No tak, to wiele wyjaśniaMorri pisze:on wcześniej mieszkał z psemmarcotta pisze: Jeszcze zapomniałam dopisać, że on zachowuje się trochę jak pies, kiedy usłyszy jakiś hałas, kłusuje w danym kierunku niczym koń na padoku, podnosi wysoko łapki tupiąc o panele. Głowa wysoko, zawsze czujny.

Mnie się wydaje, że chodzi inaczej niż mój poprzedni kotek, który stawiał tylne stopy jedna za drugą, ale Lolek jest wysoki, ma inną budowę, może stąd ta różnica. W sumie biega też inaczej, jak już wspominałam. Ale nie widać, żeby cokolwiek go bolało, przeszkadzało.Morri pisze:Twój opis wygląda mi na normalne chodzenie kotamarcotta pisze: Zauważyłam też, że dziwnie stawia tylne łapki, są trochę sztywne, chodząc zamiata nimi. Czy on miał kiedyś operację/złamaną miednicę/reumatyzm? Widzę, że nic go nie boli, skacze, biega, siedzi normalnie, ale tylnimi zatacza lekkie półkola. Pozwala je dotykać bez problemu. Może taka jego uroda?
W tej chwili przeszkadza mu jedynie Szarusia za oknem, kotka która właśnie dostała swoją porcję
