Myśleliście że macie nas już z głowy?
Nic z tego.
Huba od dawna jest członkiem rodziny . Pokazał że wszelkie plotki na jego temat są fałszywe .
Polubił nawet się z transporterem

Długo szukaliśmy go po domu i nikt nie pomyślał aby szukać wewnątrz transportera .
Nie protestuje przy obcinaniu pazurków , może trochę nie lubi czyszczenia gili w nosie .
Huba pokazał się jako nocny myziak. Minimum raz w ciągu nocy musi odwiedzić człowieków w łóżku. Zachowuje się przy tym jak niedopieszczony. Myzia i trąca noskiem , ociera się o człowieka . Bywa że domaga się wpuszczenia pod kołdrę.
Musi przy tym dostać własną porcję pieszczotek i drapania za co odwdzięcza się mruczandem oraz ugniataniem łapkami .
Huba i Marlenka zaakceptowali się w pełni . Bywają gonitwy w rodzaju zabawy w berka. Bywają próby dominacji oraz przepychanek ale wszystko odbywa się bezkrwawo.
Huba ma własny telewizor ! - jest nim akwarium . Potrafi siedzieć i gapić się godzinami na życie za szybą i nadal próbuje coś dla siebie złapać . Dobrze że szyba jest gruba .
Zero problemów z karmieniem . Okazało się że to jedyny nasz kot lubiący surowiznę i domaga się kurczaka jak tylko go wyczuje