Floki w koszyczku, bo gdzie indziej
Finn w sumie nie wiem gdzie

Pewnie odpoczywa i ładuje akumulatory, aby dalej burczeć i syczeć na Flokiego.
Nie biją się

choć raz przybrały pozycje ala Grizzly

ale do rękoczynów nie doszło. To było obok miseczek do jedzenia
Jedno siku poszło do kuwetki. Póki co malutko zjadł i prawie nic nie wypił (chyba, że w nocy) + 2 strzykawki roztworu

ale nie martwię się. Stresuje się Chłopak, a Finn mu nie ułatwia. Zazdrosny jest strasznie!! I zły na mnie

ale jak zrozumie, to przeprosi
W łóżku spał z nami Finn. W czasie nocnych rajdów burczały na siebie, ale bez przesady
P.S. Straszny z niego miziak! Wędruje ode mnie do Witka i się łasi

co dodatkowo irytuje Finna
