Marian

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

misiosoft pisze:i nawet udało Ci się zrobić zdjęcie bez obcinania uszu ;)
Spoko, spoko z obcietymi tez na pewno mamy sporo. Marian jest modelem nr 1 wykonał przez godzine ze 3 pozycje :: mam masę podobnych jego fot i wszystkie ładne.
Biedna morri ma pewnie zawaloną skrzynkę :roll:
Te na picasse to już poszły z 4 wybierania zeby folderu nie zawalać :lol:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kiniek pisze: Biedna morri ma pewnie zawaloną skrzynkę :roll:
takie problemy to ja mogę mieć :palacz:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

kiniek pisze:dziś byłam u Mariana i nadziwić się mu nie mogę. Piękny z niego i dostojny kocurro. Nie powiem, nieco senny miał dzień, ale jak pięknie do zdjęć pozował :)

Marian monitorujacy (do spóły z Dexterem) :)
Obrazek

Marian paczący :aniolek:
Obrazek

słoneczny Marian ::
Obrazek

więcej Mariana niebawem w jego katalogu :)
Jak by to Kryszak powiedział "bo Marian piękny jest"
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

U Marianka nie wiele się zmienia poza tym, że... WARIUJE!
Od dwóch dni kociak-gigant zaczyna dzień od gruchającego hasania, zaczepiając inne koty i bijąc rekordy prędkości na trasie z jednego końca mieszkania na drugie.
Nadal większość czasu zajmuje mu spanie i obserwowanie rzeczywistości ze stoickim spokojem (lub też flegmatyzmem :D), ale jak już raz zacznie się bawić, tak szaleje prawie do upadłego (trzeba mieć jakąś godność w końcu :D).

A jak goście przychodzą, to Mariana żadne rózmowki zapoznawcze i inne takie nie interesują! Mariana interesują kolana do spania - znane, nie znane, nieważne. Ważne natomiast, że są, że można się położyć i otrzymać jakieś mizianki.

Ach, i Marianek jest małym złodziejem. Trzeba uważać, bo nie interesuje go również to, że jakiegoś jedzenia jeść nie powinien, a łapki ma szybciutkie (jak już się poważnie i długo zastanowi, co z nimi zrobić :P). Zanim się człowiek obejrzy, to np. makaron ze szpinakiem i serem może z miseczki wylądować na podłodze/biurku wylizywany przez kota. Nie wspominając o próbach zagrzania kiełbasek, wtedy trzeba mieć oczy dookoła głowy, a najlepiej dwie pary i dobry refleks ;)
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Update: Marianek w weekend poszalał, a w tygodniu wrócił do spania (i podkradania jedzenia, ale ciii). Generalnie chyba tak dwa- trzy dni w tygodniu, w których sobie pohasa przez 20min mu całkowicie wystarczą... Teraz się na mnie patrzy jak na głupka jak mu macham piórkami przed nosem :D
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Ostatnio wyjeżdżaliśmy na weekend i przychodziła znajoma Pani Petsitterka. Marian dobrze reaguje na obcych, to wiadomo, ale za to na nas się obraził i całe TRZY GODZINY po powrocie nie dawał się pomiziać! Natomiast potem miałam nawet problem, żeby iść do łazienki, bo nie chciał się odkleić :D
Marianek definitywnie potrzebuje swojego człowieka (mój TŻ średnio go interesuje, za to mnie towarzyszy ciągle). Teraz, kiedy już hasa z Dexterem i zaczepia Tosieńkę, zastanawiam się też, czy mimo wszystko nie nudził by się już bez kotów... ale to do sprawdzenia.
A, i przy kolejnym kontaktem z nadgorliwym w stosunku do kotów dzieciaczkiem Marian powąchał i sobie odchodził kiedy mały próbował go zaczepiać. I tyle. Aczkolwiek nie wpisywałabym mu jeszcze na razie, że akcpetuje dzieci, niech się najpierw przydarzy jeszcze jakaś okazja, żeby mógł się z jakimś bobo zetknąć ;)

Oraz, gdyby ktoś miał wątpliwości jak się pracuje z Mariankiem:
Obrazek

Zdjęcie jest tragicznej jakości, wrzcone z mojej picasy i służy tylko poglądowi. Dodam tylko, że po kilku razach ściągania go i przenoszenia na kolana TŻ zrezygnowałam z prób, pewnym rzeczom nie da się zaradzić... a esej może się porządnie napisać później :lol:
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Marian dziś znów był u weterynarzai dostał antybiotyk, żeby zaradzić problemowi z kupami :( Będziemy informować na bieżąco, ale właściwie nic się kotu nie dzieje poza tym - hasa i mizia się normalnie.
Oczywiście zdążył już oczarować obydwie Panie Weterynarz, podczas każdej wizyty muszą go potarmosić (szczególnie po brzuchalu) i wycałować nosek :)

W czasie ostatnich wizyt koteł zaczął się także (kiedy już go niedobra wet puściła) mocno wtulać w mój brzuch i wpychać główkę pod pachę. Uznaję to za ostateczny dowód, że mi zaufał i człowiek jest dla niego synonimem bezpieczeństwa :)

Na dniach nagramy może jakiś filmik, żeby pokazać Mariana w pełnej krasie.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

przytulniak :) lubimy takie :)
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

misiosoft pisze:przytulniak :) lubimy takie :)
wręcz przylepiec :D
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Mariankowi od razu się po antybiotyku poprawiło, więc jeszcze tylko w piątek ostatnia dawka. Potem zaszczepimy i kocur będzie gotowy do adopcji :)

Nie napisałam wcześniej, ale Marian dobrze reaguje na dzieci. Nawet lepiej niż na inne koty (dopóki ich nie pozna i się nie przyzwyczai). Wyraża zainteresowanie, trąca noskiem a jak dziecko jest zbyt gwałtowne po prostu odchodzi z godnością. Może to brzydko zabrzmi, ale Marianek jest po prostu taką dużą (i zdecydowanie żywą :D) przytulanką. Szczególnie teraz, kiedy jeszcze bardziej poprawiło mu się futro i aż chce się ciągle głaskać :love:
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Marianek ostatnio wykazuje ciekawą (w stosunku do jego poprzednich poglądów) postawę, otóż ... woli się bawić z kocimi rezydentami, nie ze mną!
Wczoraj ściągnęliśmy obróżkę feromonową i nie będzie już Mariankowi potrzebna.
Poza tym żadnych nowości, czuje się już dobrze, ciągle się tuli i dużo mruczy. Tylko szkoda, że nikt o Marianka nie pyta :(

I nowe foteczki przy Mariana ulubionej czynności, tzn. wygrzewaniu się na parapecie:
Obrazek

A takiego mam ładnego pysia:
Obrazek
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Wiemy o sobie z Marianem coraz więcej. Nie oznacza to, że wiele się zmienia, ale raczej, że tryb życia nabrał pewnej regularności... kociej regularności oczywiście.
Otóż plan życia Mariana wygląda tak:

06:00-06:15 - Człooowieeekkk, CZŁOWIEK, Człowiek, po co śpisz? (tu Marian siedzi na mojej śpiącej klatce piersiowej i paca mnie łapą)

06:30 - Jeść daj, człowiek! Daj mi jeść, noo, ale nie tooo... nie chcę tego! (tu człowiek zajmuje się swoją toaletą, bo nie będzie ulegał wymuszeniom, ot co)

06:30 - Bawmy się! Co to znaczy, że sprint z jednego parapetu na ten w drugim pokoju miaucząc i gruchając na całe gardło to nie zabawa? Dziwny jesteś człowiek, naprawdę.

06:45 - Otwórz mi drzwi! Ktoś łazi po klatce! Ktoś ciekawy! TAM SIĘ COŚ DZIEJE CZŁOWIEK! (tu człowiek przechodzi do parzenia kawy, bo cóż mu zostało, jak podtrzymanie rozbudzenia)

07:00 - O w kuchni jesteś... czy to WĘDLINA? Daj, daj, NO DAJ MIE TO! (tu następują próby osaczenia człowieka i kradzieży oraz sygnalizowanie niezadowolenia)
07:10 - Okno otwórz, wcale nie jest zimno, co Ty człowiek
07:12 - PTASZEK!! Jakbyś mi człowiek otworzył to już bym go upolował, grrau!
07:15 - to może się pobawimy? O, masz KANAPKĘ! DAJ!
07:15-07:30 - intensywnie polowanie na sznurek i kuleczki lub na Koty Rezydenty
07:35 - już mi się nie chce Człowiek, daj kolana i miziaj!
07:40 - jednak nie, głodny jestem... o jakie dobre mi nałożyłeś człowiek (poranna porcja wraca do łask)
07:45 - to ja się umyję, daj kolana żebym mógł się umościć, a Ty sobie zrób prasóweczke człowiek
07:50 - kościsty jesteś człowiek, idę stąd (tu idzie na kanapę, znajduje kocyk i udeptuje)

Potem następuje smaczne spanko, koteł wstaje ze dwa,trzy razy, żeby podjeść i skorzystać z kuwety lub przenieść się na mnie i sprawdzić co robię/poprzeszkadzać siadając dupką na laptopie, aż do:
22:00 - CZŁOWIEK! Zobacz jak biegam! Zobacz jak skaczę! Bawimy się! Człoowieeek, zaśpiewam Ci coś!! #wieczorneserenady
22:30 - Uff, ale się zmachałem, idę do sypialni Człowiek, Dobranoc.

Innymi słowy powiedzieć, że Marian ostatnio dużo wokalizuje to jakby nic nie powiedzieć... Rozśpiewał się chłopak, gada ze mną, zaczepia mnie i nawet mruczy strasznie głośno. A że ma śmieszny głos, to mamy niezły ubaw - szczególnie jak robi "mmmRAUUUU!" przeciągając piskliwie. Poranki są najbardziej intensywne w jego życiu, już prawie całkiem zapomniałam, że kiedyś lubiłam pospać dłużej ::
Marian też już doskonale rozumie, co to znaczy jak Człowiek się czai z telefonem na niego i zamiast zapozować do foteczek wstaje i przechodzi w inne miejsce. Kamera natomiast dostaje łapą, ale będziemy dalej próbować :D
Poza tym utwierdziliśmy się, że za szyneczkę i kurczaczka w każdej postaci oddałby przynajmniej 5 ze swoich 9 żyć. I że były szczęśliwy z kotem nieproblematycznym i nie zaczepiającym się (a już najlepiej z takim, który dałby na siebie wskakiwać z zaskoczenia inicjując gonitwy), dlatego też lubi Tosieńkę. Dextera nie lubi i go atakuje, niestety chwilami dość mocno, ale pracujemy nad tym ;)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

einfach, mega opis! :: Faktycznie z Marianem nudzić się nie można :turla:
A swoją drogą ja lubię gadające koty, i sama często do nich zagaduję :loco: :wink:
Z Mariną i Arniką mogłam sobie pogadać Jagienka jak na razie nie bardzo chce z nami gadać :P
Woli natomiast zagadywać do ptaszków za szybą, a jak wtedy śmiesznie świergoli :lol: :D
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Cynamon pisze:einfach, mega opis! :: Faktycznie z Marianem nudzić się nie można :turla:
A swoją drogą ja lubię gadające koty, i sama często do nich zagaduję :loco: :wink:
Z Mariną i Arniką mogłam sobie pogadać Jagienka jak na razie nie bardzo chce z nami gadać :P
Woli natomiast zagadywać do ptaszków za szybą, a jak wtedy śmiesznie świergoli :lol: :D
On tyle gada ostatnio, czasami aż śpiewa sobie, naprawdę... zaczęłam się nawet bać, że coś jest nie tak, ale to chyba nadinterpretacja :D
Hasa, hasa, mrauka i staje i się patrzy na mnie przekrzywiając głowę (jak pies, dosłownie) i świdruje mnie wzrokiem pirat jeden. Też lubię gadające nawet, ale żeby tak od rana, dzień w dzień...
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

einfach pisze: O, masz KANAPKĘ! DAJ!
Eh, uwielbiam to kocie podejście do sprawy :D
A opis mega :love:
ODPOWIEDZ