Kociaki ze Świętego Wawrzyńca

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Zablokowany
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

prążki Baru są urocze :D
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Panowie w przyszłym tygodniu jadą do weta na oględziny i prawdopodobnie szczepienie. Beń już czuje się dobrze, stan zapalny jest malutki.
Któryś się trochę skichał, ale musiał się nawdychać kurzu z kuwety bo tylko w nocy go słyszałam a później cisza.
Audik ma dziwną metodę zasypywania niespodzianek w kuwecie - wychodzi z koroną z kurzu na łbie, a potem biega jak oszołom po pokoju aż jej nie zgubi. Beniu mimo nieśmiałości i płochliwości jest złośliwą małpką - jak mu coś nie spasuje to kopie żwir w kuwecie rozsypując go na wszystkie strony. Baru dla odmiany jak nie zostanie wpuszczony do sypialni to drzwi z futryny wydrapie. Najpierw słychać:
- ouuuu!
*odgłos dzikiego drapania w drzwi*
- oooouuuu łiiiiiii!
*znowu odgłos drapania*
- ooooooouuuuuuuu jaaaaa łiiii ouuuu!
*znowu drapanie*
Serio, bez jaj, nie wiedziałam, że koty takie dźwięki z siebie wydają :: Na koniec wkurzona już tymi dźwiękami idę, otwieram drzwi i Baru wlatuje z okrzykami "łiiiiii" do pokoju a na koniec wskakuje do łóżka z "kwiiik". Przez niego śpię przy otwartych drzwiach no bo gdzie Baru tam Beń a za nim człapie Audik... ale jak zamknę drzwi to nie pośpię, bo Baru arię operową odwala :twisted:
Na placach jednej ręki policzę ile razy w tygodniu one miaukną jak prawdziwy kot - tak to tylko jakieś ooouu, łiiii, kwik i nie wiadomo co jeszcze...
m_adzik
Posty: 323
Rejestracja: 16 paź 2014, 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: m_adzik »

Claudia pisze: Na placach jednej ręki policzę ile razy w tygodniu one miaukną jak prawdziwy kot - tak to tylko jakieś ooouu, łiiii, kwik i nie wiadomo co jeszcze...
:jebanewalentynki: :jebanewalentynki:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Na pocieszenie powiem Ci, że moja Malina nie porozumiewa się ze światem inaczej niż przez "MIEEEEEEK" wydawane ze skrzeczeniem. Kto słyszał, ten wie :D
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Nadira pisze:nie porozumiewa się ze światem inaczej niż przez "MIEEEEEEK"
Możemy zorganizować koteckowy koncert :twisted:

Panowie dzisiaj byli na kontroli - Beniu i Baru zostali zaszczepieni po raz drugi chociaż mieli być w styczniu no ale z ich zdrowiem tak już jest. Audikowi się nie udało, zaczął dzisiaj kaszleć/krztusić się i jest podejrzenie albo robali albo włochów, także obserwuje i w razie konieczności qópale jadą na badania a jak będzie ok to Rojber dołączy do grona zaszczepionych szczęśliwców ;) Baru był na tyle zestresowany, że stanął na dwóch łapach, oparł się o moje ramię i przytulił - w takich momentach dobrze znany mu człowiek jest jego bezpieczną przystanią! Ale trzeba przyznać, że na takie zaufanie pracowałam przez ostatnie miesiące ciężko... Beń był bardziej spokojny choć też przestraszony, no ale Baru był z nim więc już też inaczej. A Audikowi tak sie upiekło, że nawet z transportera nie był wyjmowany. Cholera, a chciałam, żeby trochę się stresu najadł u weta to wtedy jest grzeczny po powrocie do domu przez jakąś godzinę... Ale zawsze to godzina spokoju :twisted:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Audi:
Obrazek

Audi z Baru w tle:
Obrazek

Baru:
Obrazek

Beń:
Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Jakie one mają słodkie te prążki :serce: w ogóle są cudowne bo czarne :love:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Ah, ja mądra wstawiłam zdjęcie, a gdzieś opis zapodziałam :patyk:

Przez ostatni tydzień u nas było sycząco i burcząco... mieszkała z nami kotka warsztatowa i nie było wesoło Beniowi, którego nie polubiła, Baru zaakceptowała od razu, a Audi postanowił, że nie będzie tolerował jakiegoś obcego kota w domu i niestety doszło do takiej ostrej sytuacji, że musiałam go oddzielić od dziewuszki, jedynie w mojej obecności mógł się zbliżyć a mimo wszystko był bardzo... niegrzeczny. I nie była to kwestia zazdrości ponieważ dziewczynka bała się mnie i nie dała się brać na ręce. On od zawsze był takim przywódcą, prowodyrem, czasami agresorem. Taki urok chyba.
Chłopcy zdrowotnie czują się dobrze, Audik w przyszłym tygodniu jedzie na szczepienie mam nadzieję, że nic nam po drodze nie wyskoczy :)

A tak wygląda panienka - Sonia - która pokochała Baru, znielubiła Benia i wyzwoliła w Audiku dziką pumę:
Obrazek
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Śliczna dziewuszka Obrazek ,
a kiedyś się razem bawiły ,a ich mamy karmiły na zmianę.
Sara
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

Chłopcy nie są już pod opieką Fundacji, będą całkowicie finansowani prywatnie bez udziału Fundacji.
Decyzję taką podjęła ich dotychczasowa opiekunka.
Chłopaki trzymajcie się zdrowo :)
Obrazek
Zablokowany