Fado trafił do nas na kastrację. Po tygodniu od wypuszczenia karmicielka zauważyła, że jego oczy są całkowicie zasnute bielmem, a kociak nie widzi.
Wyglądał wtedy tak:
Szybka wizyta u weterynarza nie rzuciła wiele światła na przyczyny tego stanu. Diagnozujemy.
Fado jest przylepnym, niezwykle przyjaznym kocurkiem, błyskawicznie odnajdującym się w nowym otoczeniu
Album Fado na picasie
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Morri, łącznie zmieniany 2 razy.
Fado ma się w DT coraz lepiej. Najlepszą zabawką jest piankowa piłka mam wrażenie, że jedyne co sprawia mu większą przyjemność to sytuacja, gdy szukam jej na czworaka zdarza mu się aportować UWIELBIA mizianie po łapkach!!!!! poddaje się bezgranicznie tej pieszczocie grzecznie pozwala zakrapiać oczka
Nic nie wiem na temat wymazu z oka. za dwa tygodnie mamy powtórzyć badania krwi. Póki co nadal jest faszerowany antybiotykami - na szczęście kuracja kończy się za tydzień (4 tygodnie na antb to dla mnie ogromny szok ale pani weterynarz wie lepiej ) Fado ma mnie dość z powodu nękania go śmierdzącymi lekami i coraz bardziej wybrzydza z jedzeniam
na dwa dni świąteczne pojechaliśmy w moje rodzinne strony. Mały jest genialnym towarzyszem podróży autem i ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich, 200 metrowy dom z małym psem okazał się dla niego mega zabawą!!! Spryciarz jeden rozkochał w sobie moich rodziców - gdy oni oglądali tv przychodził i kładł się obok na sofie albo zajmował cały fotel, natomiast gdy Ci wychodzi z domu było szaleństwo!!!! roznosiło go!!!! wielkim odkryciem był chrapiący jamnik!!!!! odległość pół metra była zachowana ale myślę, że gdyby pobyli ze sobą dłużej, zostaliby kumplami
Zalesia85 pisze: Póki co nadal jest faszerowany antybiotykami - na szczęście kuracja kończy się za tydzień (4 tygodnie na antb to dla mnie ogromny szok ale pani weterynarz wie lepiej )
Przy chlamydiozie np. standardowa kuracja trwa 6 tygodni. Antybiotyk nie pomaga? Bo wydaje mi się, że leczenie doraźne przynosi efekty, bo mamy poprawę w oczach? Podajesz mu jakiś probiotyk?
Nie. Stolec prawidłowy i nie ma problemów z perystaltyką. W jamie brzusznej wszystko ok i nie zbiera się płyn. Prawe oczko czyste - bez błony, są widoczne zrosty. Lewe bez zmian, zamglone i lekko przekrwione.
Zalesia85 pisze:Nie. Stolec prawidłowy i nie ma problemów z perystaltyką.
To, że nie ma problemów z perystaltyką teraz nie oznacza, że za chwilę się nie zaczną. Probiotyki podaje się osłonowo przy kuracji antybiotykowej, żeby właśnie nie trzeba było potem walczyć z rozregulowanymi jelitami. Jeśli boisz się, że Fado nie zje czegoś posypanego proszkiem polecam lakcid - większość kotów bardzo chętnie go wypija.
Ponieważ nie było wcześniej konkretnych informacji dodam jeszcze, że ze względu na niewiadome pochodzenie problemów z oczami staramy się wykluczyć u Fado choroby ogólnoustrojowe. Na szczęście testy na FIV i FeLV okazały się negatywne. W tej chwili Fado jest diagnozowany pod kątem otorbionej postaci toksoplazmozy, którą mogą wykluczyć najbliższe badania krwi i bezwysiękowego FIPa.
brynia pisze:Jeśli boisz się, że Fado nie zje czegoś posypanego proszkiem polecam lakcid - większość kotów bardzo chętnie go wypija.
Słusznie Brynia prawi U mnie Lakcid to nagroda była
Dolewałam letniej przegotowanej wody do flaszki, chwile postało i np. Amadeuszek tupał z niecierpliwości kiedy naleję na łyżeczkę i będzie mógł wypić Wylizywał sprzęt do czysta!
Szkoda, że wet Ci nie powiedział o probiotyku....
Mam nadzieję, że Fado będzie miał tez radochę z tego lekarstwa
Pierwsze wspólne święta z Fado za nami. Podróż 130 km w jedną stronę nie była żadnym problemem. W gościach Fado zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen. Szybka aklimatyzacja i akceptacja jamnika gospodarza zdecydowanie zaskoczyły wszystkich domowników. Po powrocie do Poznania zafascynowany zwiedzaniem, Fado postanowił wybrać się na pogawędkę do sąsiadki. I po zwiedzeniu wszystkich kątów, zaanektował sypialnię na krótką drzemkę, po której zabawy z piłką nie było końca. Zdecydowanie doskonały przyjaciel na każdą okazję i wizytę sąsiedzką!!!
Fado nadal jest pod stałą i regularną opieką pani weterynarz. Dzielnie znosi zakrapianie oczu pięcioma różnymi rodzajami kropelek. W tym tygodniu kończymy kurację antybiotykową. Prawe oczko w stanie bardzo zadowalający, lewe bez zmian. Czekamy na kolejną wizytę.