
Jagienka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Jagienka wybiera się z nami w jej pierwszą dłuższą podróż samochodem
Na week majowy, zabieramy ją do Legnicy, miejmy nadzieję, że dobrze zniesie drogę jak reszta naszych mobilnych tymczasów
Z niusów, obcięłam kici większość pazurków (zabrakło 4
) , gdy była zaspana 
Oczywiście odwracałam jej uwagę, co jakiś czas głaskając pod bródką lub za uszkiem
Z innych nowości: to wydobyłam jej sierść z między zębów
Hmm ciekawe ile "kłaczków" już strawiłam

Na week majowy, zabieramy ją do Legnicy, miejmy nadzieję, że dobrze zniesie drogę jak reszta naszych mobilnych tymczasów


Z niusów, obcięłam kici większość pazurków (zabrakło 4


Oczywiście odwracałam jej uwagę, co jakiś czas głaskając pod bródką lub za uszkiem

Z innych nowości: to wydobyłam jej sierść z między zębów



Jagienka od dziś ma nowego towarzysza - kocurka Królika
Kotuś jest nieco zestresowany i siedzi na szafie w kuwecie a Jagienka własnie kima na fotelu obok mnie
Myślę, że dokocenie powinno przebiegać dobrze, jak na razie razem byli już o weta
Syczenia ani burkania jeszcze nie było ale zapoznają się jak na razie na sporą odległość
Jagusia miała dziś ciężki dzień, bo wracała z nami z Legnicy i troszkę się stresowała, ale była i tak bardzo grzeczna
i tylko czasem pomiaukiwała 

Kotuś jest nieco zestresowany i siedzi na szafie w kuwecie a Jagienka własnie kima na fotelu obok mnie

Myślę, że dokocenie powinno przebiegać dobrze, jak na razie razem byli już o weta

Syczenia ani burkania jeszcze nie było ale zapoznają się jak na razie na sporą odległość

Jagusia miała dziś ciężki dzień, bo wracała z nami z Legnicy i troszkę się stresowała, ale była i tak bardzo grzeczna


Jagienka oswaja się z nowym współlokatorem
Trochę kicię stresuje nowa sytuacja i fakt, że musi się wszystkim dzielić z młodzieńcem pełnym energii, który mimo jej niezadowolenia
chętnie ją zaczepia i nie zrażają go burki czy syki Jagi
Z obserwacji koteczka nie jest typem konfliktowym i raczej stara się omijać "problemy"
Tu łaskawie raczyła obdarzyć człeka pogardliwym spojrzeniem za karę, że nikt nie bije dla niej hymnów pochwalnych
Poza mną oczywiście

Czyż ona nie jest przeurocza
Nawet z taką minką


Trochę kicię stresuje nowa sytuacja i fakt, że musi się wszystkim dzielić z młodzieńcem pełnym energii, który mimo jej niezadowolenia


Z obserwacji koteczka nie jest typem konfliktowym i raczej stara się omijać "problemy"

Tu łaskawie raczyła obdarzyć człeka pogardliwym spojrzeniem za karę, że nikt nie bije dla niej hymnów pochwalnych


Czyż ona nie jest przeurocza





Jagusia niestety nie zaakceptowała nowego towarzysza 
Jest mi ogromnie przykro
, bo kotuś tak długo czekał na DT i w dodatku znowu musi przechodzić stres związany ze zmianą miejsca
.
Ale nie było innej opcji
Jaga ewidentnie jego zaczepki do zabawy brała za ataki i było niewesoło
A młody tylko chciał się pobawić, nigdy na nią nie burknał, nie pacnął łapą, nie syknął za to Jagienka wręcz przeciwnie
Na początku się trochę alienowała ale ostatnio coraz częściej reagowała furią na niewinne zachęty do zabawy ze strony Królika.
A Jagusia to kot bardzo spokojny, bezproblemowy, nie przepadający za zabawami
(nasze wysiłki z wędką i nie tylko totalnie olała
)
Kicia uwielbia dobrze zjeść
powygrzewać się na słoneczku,
skubnąć czasem kociej trawki, no i oczywiście spać
A jak ma ochotę na głaskanie, to przyjdzie poociera się o nogi i zacznie się kulać po podłodze pokazując brzucho


Jest mi ogromnie przykro


Ale nie było innej opcji

Jaga ewidentnie jego zaczepki do zabawy brała za ataki i było niewesoło

A młody tylko chciał się pobawić, nigdy na nią nie burknał, nie pacnął łapą, nie syknął za to Jagienka wręcz przeciwnie

Na początku się trochę alienowała ale ostatnio coraz częściej reagowała furią na niewinne zachęty do zabawy ze strony Królika.
A Jagusia to kot bardzo spokojny, bezproblemowy, nie przepadający za zabawami
(nasze wysiłki z wędką i nie tylko totalnie olała


Kicia uwielbia dobrze zjeść

skubnąć czasem kociej trawki, no i oczywiście spać

A jak ma ochotę na głaskanie, to przyjdzie poociera się o nogi i zacznie się kulać po podłodze pokazując brzucho


Podobną sytuację mamy z Bonifacją i Rezydentem. On chce się bawić i zachęca ją do gonitwy, ona jest raczej spokojna i nie ma ochoty ganiać za nim po domu jak mały dzik... Niestety czasem jest tak, że te jego zaczepki ona odbiera jako atak. Bonifacja czasem na niego syknie, czasem postraszy go łapą, ale na szczęście wojny nie mamy. Nasz Vito jest ugodowy i wycofuje się, chociaż bardzo jest zdziwiony, że "człowieki" się nauczyły, że czajenie się na siebie czy "miałał" i trzy rozbiegowe w miejscu to zaproszenie do zabawy.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Jagienka już w pełni wyluzowana i przychodzi coraz częściej do łóżka a zwłaszcza jak jest w nim jedna osoba
Kicia stanowczo nie lubi trójkącików
Nadal na kota zobaczonego przez okno reaguje napięciem i praktycznie gotowością do ataku, jednak jak był u nas Króliś nie zauważyłam ani razu aby sama rozpoczynała potyczki, raczej stroni od kontaktu
Teraz kicia demotywuje mnie ogromnie, bo jak przychodzi do wyrka zaczyna mruczeć, ugniatać i kładzie się blisko mnie to aż szkoda wstawać
Tu z Marcinem
A tu udało mi się wygramolić z łóżka tak, że Jagula się nie zerwała i kimała dalej na moim miejscu


Kicia stanowczo nie lubi trójkącików

Nadal na kota zobaczonego przez okno reaguje napięciem i praktycznie gotowością do ataku, jednak jak był u nas Króliś nie zauważyłam ani razu aby sama rozpoczynała potyczki, raczej stroni od kontaktu

Teraz kicia demotywuje mnie ogromnie, bo jak przychodzi do wyrka zaczyna mruczeć, ugniatać i kładzie się blisko mnie to aż szkoda wstawać

Tu z Marcinem

A tu udało mi się wygramolić z łóżka tak, że Jagula się nie zerwała i kimała dalej na moim miejscu
