Fado

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Może przesadzam, ale próby jedzenia żwirku i niechęć do karmy jednocześnie by mnie zaniepokoiła - kiedy miał ostatnio badania krwi robione?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

surową wołowinką też pogardzi?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

może ma problem z zębami? albo dziąsłami? i dlatego woli tylko wylizać sosik ale nie gryźć?
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

jakkolwiek - trzeba by nie zwlekając jechać z nim do weta na badania krwi i przegląd ogólny.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Zalesia85
Posty: 25
Rejestracja: 29 mar 2015, 13:04
Lokalizacja: Poznań/Gorzów

Post autor: Zalesia85 »

do Einfach - odkąd Fado jest u mnie jestem zaniepokojona i zestresowana każdym jego pierdnięciem i miauuuknięciem jak nigdy niczym.
Fado jest REGULARNIE przeglądany u weta, obecnie co 7-10 dni (wcześniej dwa razy tygodniowo). Ostatnie badania krwi były 4 maja (opisane w historii wizyt u p. Żanety), weterynarz nie ma zastrzeżeń co do obecnego stanu zdrowia - sierść ok, dziąsła ok, zęby ok, oczy lepiej, temperatura ok. Gdyby bolały go zęby nie zajadałby się sucha karmą (Kasiu dziękuję za najbardziej śmierdzącego purizonka na świecie!!!) behawioralnie jedzenie żwiru może być chęcią zwrócenia na siebie uwagi - są koty, które demolują kwiatki i tapety, on wcina żwir. Morri surowej wołowiny nie próbowałam, ale pójdę tym tropem :lol:
15 czerwca jesteśmy umówieni na badania krwi.
Zalesia85
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Zalesia85 pisze:(Kasiu dziękuję za najbardziej śmierdzącego purizonka na świecie!!!)


To nie ja, to Kinga :D Takie smrody, to nie ode mnie :lol: :lol: :lol: Ale najważniejsze, że samkują :twisted:
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

czytam posty na fb i pęka mi serce... ;(
czy na prawdę nikt? nic?

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

czy wiemy już, co kawalerowi najbardziej odpowiada w menu i jaki przypadł mu do gustu żwir?
nie mogę, Kot na mnie leży.
takarzyna
Posty: 249
Rejestracja: 09 kwie 2015, 15:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: takarzyna »

Dzisiaj zamieszkał ze mną Fado. Okazał się kocią kruszynką, jest dość drobny jak na kocura (ale nad masą jeszcze popracujemy :twisted: ) Lewe oczko nieznacznie różni się od prawego, jest odrobinę większe, ale wygląda zdecydowanie lepiej niż wcześniej (wkrótce podeślę zdjęcia, sami zobaczycie :))

Po otworzeniu transportera od razu wyszedł i zaczął zwiedzać mieszkanie. Obwąchał co trzeba, zgrabnie wskoczył na parapet (widok z okna ważna rzecz przecież ;)), sprawdził miękkość kanapy i czy posprzątałam na blacie w kuchni. Jest ciekawski, ale nie nachalny, bardzo zgrabnie się porusza, tak miękko, lecz zdecydowanie.

Nie boi się, ale zachowuje dystans. Nie narzucamy się sobie wzajemnie, dajemy sobie czas na oswojenie z nową sytuacją. Fado sam podchodzi, pozwala się pogłaskać, ale jeszcze dość szybko odchodzi i za jakiś czas przychodzi z powrotem. Głąskany po główce zaczął mruczeć, ale jak tylko przesunęłam rękę wzdłuż grzbietu, to szybko zniknął :wink:

Leżał sobie na oparciu łóżka i przysypiał, ale przybiegł do kuchni, kiedy tylko usłyszał dźwięk karmy wpadającej do miseczki. Podszedł, trochę podjadł i ruszył dalej. Może zgłodnieje później, w każdym razie wie, gdzie szukać :)

Póki co nie reaguje specjalnie na zachęty do zabawy, raczej obserwuje z pewnej odległości. Trochę pobawił się piłeczką, przed chwilą zainteresował się piórkiem i nawet parę razy wyciągnął łapki, żeby pochwycić lotną zwierzynę, ale widać jeszcze, że średnio jest w to zaangażowany. Nie naciskam, wszystko w swoim czasie, jeszcze będziemy szaleć :)

Jestem nim póki co bardzo pozytywnie zaskoczona. Mimo, że jest młodziutki, to jest jakiś taki dostojny, dumny. Jest naprawdę pięknym kotem :wink:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Super wieści, Kasiu :good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

Super :banan: będzie git :D
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

:love: :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Trzymam kciuki :)
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Super! :)
takarzyna
Posty: 249
Rejestracja: 09 kwie 2015, 15:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: takarzyna »

Fado to idealny towarzysz w nocy - niesamowicie cichy, można by pomyśleć, że kota nie ma ;)
Rano już chętniej przychodził na głaskanie, no i bezproblemowo skorzystał z kuwety.

Oto i Fado w pierwszych chwilach w nowym dt (mucha w pokoju też była nowa) :)

Obrazek
ODPOWIEDZ