filo pisze:Jak wracam do domu, to gdzie najczęściej widuję Norka? Siedzi sobie na parapecie i wygląda przez okno. Jakby go zapytać, to odpowie, że podpatruje gołębie na dachu. Tylko dlaczego on nigdy nie siedzi na parapecie, jeśli jestem w domu?
Piekłam wczoraj ptysie. Norek zwąchał, że dzieje się coś ciekawego. Zrobił rundkę inspekcyjną i natknął się na miskę pełną ptysi. Zapachniały apetycznie, więc Norek jednego ptysia cap w zęby i w nogi. Dobrze wiedział, że zaprotestuję. Uciekając zgubił ptysia biedaczek. Przez następną godzinę siedział w drzwiach kuchni i czatował, czy stracę czujność i uda mu się zrobić drugie podejście. Nie udało się...
ptysiek stracony... biedny koteczek musiał być niepocieszony. Ja się wcale nie dziwię, że czekał na drugą szansę. Kto by nie chciał pysznego ptysia wciąć
Głaski dla kawalera Znam takie koteczki łakomczuszki. Kiedyś mój Vito (jeszcze kocięciem pięciomiesięcznym będąc) ukradł z talerza w tłusty czwartek połowę pączka. Wyszliśmy tylko na chwilę z pokoju. Gdyby zjadł go po cichu i ekspresem, pewnie nawet byśmy nie zauważyli, ale chwycił pączka w pychola i zaczął z nim biegać i warczeć, co zwróciło naszą uwagę. Pączka odebrałam - niedobra pańcia.
Tydzień później Vito nie popełnił podobnego błędu - moja mama zostawiła w pokoju talerz z faworkami bez opieki (dosłownie na chwilę). Kulturalnie poczęstował się jednym i rozpracował go na kanapie. Jak przyszliśmy, to były tylko okruszki i cukier puder Padło pytanie: kto mu to dał? nikt się nie przyznał, czyli zaradny kotek sam się obsłużył
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
A jak znajdę, to czy jest przewidziana nagroda? Ładnie się chowa
Mam podobnie z Bonifacją na czarnej narzucie na kanapie Nawet do norki nie musi wchodzić - i tak jej nie widać Trzeba uważać, bo inaczej będzie kot prasowany
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
To ja w sumie nie wiem, gdzie się Basik schował. Chyba nie znajdę...
Chociaż nagrody bardzo atrakcyjne Nie wiem tylko, czy by mnie z tą nagrodą nie wykwaterowali z domu...
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)