Zizi poszła dziś do własnego domku
Pierwszą reakcją była ucieczka pod kanapę, ale już po chwili spod niej wyszła - ciekawość zwyciężyła.
Kitka od razu zaliczyła pierwszy posiłek - bardzo się przy tym spiesząc i patrząc na nas podejrzliwie - trzeba było ją zapewnić, że nie zamierzamy jej podjadać z miski

Zizi musi się dopiero przyzwyczaić, że jest jedynym kotem na włościach i nie ma konkurencji o jedzenie
Mam nadzieję, że Zizi i jej nowa pani będą razem bardzo szczęśliwe
