Byliśmy z dzieckiem na kontroli - doktor pochwalił postępy i kazał dalej ćwiczyć. Wytłumaczył też mnie, laikowi, co zawarto w opisie badania tomografem. Otóż stoi tam, że w obrazie bioderek widać, że jedna strona jest wykształcona prawidłowo, a druga ma tajemnicze "więzo-kościozrosty", co mniej więcej oznacza, że z powodu wleczenia łapek za sobą, lewa strona jest z lekka koślawa. Są duże szanse, że przy ćwiczeniach i stawianiu Dziecka na łapki ta wada się sama z siebie wyprostuje, a jeśli nie, to da się to naprawić operacyjnie. Ta decyzja jest jednak kwestią czasu, dlatego mamy dzielnie ćwiczyć i pojawić się za miesiąc, kiedy Silana będzie już bardziej podrostkiem niż Dzieckiem

Mam nadzieję, że opisałam to równie sensownie, jak to usłyszałam XD
W każdym razie Dziecko podróż zniosło z godnością, nie darło dzioba na cały regulator przez całą trasę jak ostatnio, tylko zwinęło się w urażony kłębuszek i poszło drzemać :3
Poza tym mieliśmy dzisiaj gości, którzy ocenili wielkość Dziecka pod kątem samochodu-zabawki

Mamy nadzieję, że coś się znajdzie (oraz że babeczka smakowała

).