
Babcyjka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
ależ ona śliczna... i tyle przeszła. dzielna dziewczyna, dochodź do siebie jak najszybciej!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
- KrisButton
- Posty: 3718
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Będzie lepiej bo musi być i ma dobrą opiekę a najważniejsze, że nie siedzi w klatce. Dlatego poprawa nie tylko jest w sierści ale i w zachowaniu




Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
No i ostatnie zdjęcie w tym tygodniu
Babcyjka, mimo dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, niekoniecznie jest chętna na przebywanie w ludzkim towarzystwie. Czasem jednak da się ją wziąć i wygłaskać, przez jakiś czas jest wtedy spokojna i mruczy
W odpowiedniej chwili jednak zawsze ucieka




Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Sviatlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdjęcie na pozytywny nastrój 
Postanowiłam uprzeć się i zrobić w końcu Babcyjce porządne zdjęcia. Mam nadzieję, że w weekend się uda. Niezbyt jest chętna, by wdzięczyć się przed obiektywem :p


Postanowiłam uprzeć się i zrobić w końcu Babcyjce porządne zdjęcia. Mam nadzieję, że w weekend się uda. Niezbyt jest chętna, by wdzięczyć się przed obiektywem :p
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Sviatlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Zupełnie zapomniałam
Babcyjka dzisiaj nad ranem wlazła na moje łóżko i spała od razu przed moją twarzą, mrucząć. Trochę mnie zatkała ta nagła śmiałość, ale gdy się poruszyłam w jej kierunku - uciekła.
Wczoraj również, gdy odwiedziła mnie koleżanka, wyszła spod łóżka i usiadła pod stołem, by nas obserwować - to jej pierwsze wyjście do gości
.
Eva na samym początku zaproponowała mi, by próbować podawać jedzenie na dłoni, bo to buduje zaufanie. Wzięłam to na serio i w końcu 2 dni temu Babcyjka się przemogła i chętnie bierze ode mnie smakołyki
Ah, no i apetyt ma zacny, aż ją zaczęłam trochę stopować. Gdy jednak jest głodna, głośno miauczy w moim kierunku
Potrafi budzić tym rano.
W pewnym momencie stwierdziłam, że Babcyjka już ma taki charakter wolnej Pani, ale zaskakuje mnie ciągle drobnymi postępami i chęcią w udamawianiu się. Zupełnie nie tęskni za ulicą.

Wczoraj również, gdy odwiedziła mnie koleżanka, wyszła spod łóżka i usiadła pod stołem, by nas obserwować - to jej pierwsze wyjście do gości

Eva na samym początku zaproponowała mi, by próbować podawać jedzenie na dłoni, bo to buduje zaufanie. Wzięłam to na serio i w końcu 2 dni temu Babcyjka się przemogła i chętnie bierze ode mnie smakołyki

Ah, no i apetyt ma zacny, aż ją zaczęłam trochę stopować. Gdy jednak jest głodna, głośno miauczy w moim kierunku

W pewnym momencie stwierdziłam, że Babcyjka już ma taki charakter wolnej Pani, ale zaskakuje mnie ciągle drobnymi postępami i chęcią w udamawianiu się. Zupełnie nie tęskni za ulicą.
Nie znam się
Znam tylko takie, co się pchają, bo chcą na dwór i też oswojone. Mam na wsi dwa podwórkowe koty, które połażą po domu i od razu chcą wyjść. Trochę się do takich kotów przyzwyczaiłam 
Chodziło mi o to, że Babcyjka szybko i chętnie się udomowiła. Nie interesuje ją za bardzo oglądanie świata przez okno, pójdzie sobie do kuchni, ale te jej wycieczki po mieszkaniu też są stosunkowo krótkie. Wystarcza jej dana, nie za duża przestrzeń i do tego jest bardzo bezproblemowym i grzecznym kotem. No, czasem mnie budzi kuwetowaniem, ale to moja wina, że muszę mieć kuwetę w pokoju
Szybko też oduczyła się drapania łóżka. Dwa razy tylko wskoczyła na meble, ale zorientowałam się, że przy obu sytuacjach na stole leżała kocimiętka nieschowana ;p
Jest to mój pierwszy domowy kot ever, więc bardzo mnie intryguje doglądanie i obserwowanie typowego dziennego kociego repertuaru
myślałam, że naprawdę koty są bardziej inwazyjne i robią więcej problemów. Spodziewałam się moczu po kątach, rozgrzebanych papierów, wszędobylskiego kociego kłaczu, porozbijanego szkła i kocich śpiewów po nocach..
a ona jest świątynią spokoju najzwyczajniej..


Chodziło mi o to, że Babcyjka szybko i chętnie się udomowiła. Nie interesuje ją za bardzo oglądanie świata przez okno, pójdzie sobie do kuchni, ale te jej wycieczki po mieszkaniu też są stosunkowo krótkie. Wystarcza jej dana, nie za duża przestrzeń i do tego jest bardzo bezproblemowym i grzecznym kotem. No, czasem mnie budzi kuwetowaniem, ale to moja wina, że muszę mieć kuwetę w pokoju

Jest to mój pierwszy domowy kot ever, więc bardzo mnie intryguje doglądanie i obserwowanie typowego dziennego kociego repertuaru

a ona jest świątynią spokoju najzwyczajniej..
- KrisButton
- Posty: 3718
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
O rany, jakie wiadomości z rana, nawet to zachmurzone niebo po przeczytaniu wiadomości o Babcyjce, wcale nie przeszkadza, wręcz choć niewidzialne ale świeci słońce i jest przepięknie
Dziś kontrola u pani doktor, mam nadzieję, że będzie po niej jeszcze piękniej.




Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3718
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Nadal nie wiadomo czy nowy steryd spełnia swoje zadanie, ognisko z ub. tygodnia wciąż jest ale przysycha ale jakby nowe zaczyna tworzyć się. Za tydzień kolejna wizyta kontrolna, bardzo potrzebne są kciuki.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.