Babcyjka

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Babcyjka ma za sobą niezbyt przyjemny czas. Najpierw spędziła noc na dokuczającej głodówce (nie wiedziałam, że kotom też burczy w brzuchu *_*) przed oddaniem krwi, by potem odbyć podróż do weta, która okazała się bardziej stresująca i niekomfortowa niż zwykle. Jednak po powrocie na obiad wjechał tuńczyk, także chociaż coś na szybką poprawę humoru :)

Okazuje się, że nowy steryd podawany od dłuższego czasu nie chce działać i obok prawie wyleczonego starego ogniska choroby pojawiło się duże nowe. Od dwóch-trzech dni Babcyjka wyraźnie wygasła i znowu umęczona wolała spędzać czas leżąc. Widać, że rana jej dokucza i starałam się ją posypywać jak najczęściej, by uśmierzyć ból. Nie jest jednak najgorzej. Dostała dzisiaj zastrzyk i wszystko powinno się poprawić. Powoli podawany codziennie steryd będzie wycofywany..

Udało mi się też w końcu zrobić fajne nowe zdjęcia Babcyjce :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

:aniolek:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3718
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Sviatlo już opisała dzisiejszy, nie najlepszy dla Babcyjki, dzień. Pani doktor sprawdzi czy lek, który dostaje w zastrzyku i który łagodzi chorobę, jest dostępny w formie tabletek, jeżeli tak to tą formę będzie otrzymywać a jeżeli nie to chyba trzeba będzie w formie zastrzyku. To tylko moje gdybanie, lekarz podejmie decyzję. Biedna dzisiaj była naprawdę mocno zestresowana, ale i tak dzielnie zniosła pobranie krwi i zastrzyk i badanie i jazdę. Dzień już minął prawie, jutro będzie nowy, lepszy a na pewno gdyby nie opiekunka, Babcyjkna nie wyglądałaby tak dobrze teraz. Czekamy teraz na informację od Pani doktor o wynikach badania krwi.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Dzisiaj będę skromna jeśli chodzi o wieści z życia Babcyjki. Ostatnio dużo mam na głowie, ale na pewno nie odbije się to na kocim życiu, na jego potrzeby + mizianki zawsze znajdzie się czas.

Strasznie lubię to, że mimo nieufnego charakteru Babcyjki i tego, że nie przychodzi sama do człowieka, jak raz się wgramolę pod łóżko i porządnie ją wygłaskam, to mogę nasłuchiwać jej traktorek jeszcze długo długo po tym jak ją zostawię i wrócę do swoich spraw :).
Perfekcyjnie potrafi pokazywać, kiedy jej dobrze. Bywa, że po prostu spaceruje i bez powodu zaczyna mruczeć... Wiem wtedy, że ma te dni, kiedy zupełnie może zapomnieć o swojej chorobie.
Po zastrzyku piątkowym szybciutko wróciły jej siły.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

:aniolek:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Sviatlo pisze: Bywa, że po prostu spaceruje i bez powodu zaczyna mruczeć...
tak zupełnie bez powodu? :)
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

je

Post autor: Sviatlo »

Morri pisze:
Sviatlo pisze: Bywa, że po prostu spaceruje i bez powodu zaczyna mruczeć...
tak zupełnie bez powodu? :)
Hehe, no może nie do końca :D chodziło mi o to, że po miziankach albo dobrym jedzonku Babcyjka potrafi odejść w swój kąt i mruczeć jeszcze bardzo długo, rozpamiętując przyjemności ;)

Dzisiejsza wizyta u dr Całujek zupełnie różni się od tej poprzedniej. Chociaż zaczęła się nieciekawie: na widok tego, jak wyciągam transporter, Babcyjka zareagowała ucieczką (co się jej nie przytrafiało raczej) i musiałam ją odławiać z czeluści szafy :P (ryzykując atak szponami). Poza tym podróżując, a przede wszystkim wracając do domu, była znacznie spokojniejsze; z zasady bardzo donośnie miauczy ;) . W trakcie samej wizyty pokorniej znosiła branie na ręce i nawet się rozmruczała od głasków :shock: Oględziny również pozytywne, poprzednie ognisko choroby regularnie malało aż do dzisiaj, nie pojawiło się nic nowego, jednak zapobiegliwie dostała kolejny zastrzyk.

Z codziennego życia Babcyjki cofam to, co napisałam w poście wcześniej o tym, że jest bardzo spokojna, nie wskakuje na meble i wystarcza jej przestrzeń pokoju ;). Wciąż, mimo upływu czasu, obserwuję u niej zmiany na lepsze. Zmienia się również jej charakter, trudno jest mi więc jednoznacznie określić jaka jest Babcyjka.
Bardzo się rozbrykała ostatnio, to na pewno :D Chętnie korzysta z nowego drapaka ze wszystkich jego funkcji. Cieszę się, że spodobał jej się prezent od opiekuna wirtualnego, bo początkowo omijała go łukiem przez pierwsze dni, a potem swoją powściągliwość nagle zaczęła lawinowo przełamywać.

Korzysta z drapaka, wchodzi na łóżko, kładzie się w nocy obok moich nóg (zawsze gdy wyjeżdżam na jedną noc i wracam, spotykam ją rozłożoną na łóżku, ona wtedy tu rządzi ;p ), siada na parapecie i ogląda, co się dzieje za oknem. Czasem spaceruje też po moim biurku (raz się rozłożyła na laptopie, by się ogrzać), co mnie zmusiło do chowania pracy magisterskiej, by czasem nie uległa niespodziewanej destrukcji ;). Kilka stron już poszło, ale na szczęście niezbyt istotnych :P
Moim ulubionym zwyczajem Babcyjki jest to, że przychodzi do mnie do kuchni :). Za każdym razem gdy zostawiam otwarte drzwi od pokoju i idę szykować jedzenie, ona przychodzi i w bezpiecznej odległości siada i obserwuje. Chciałam zrobić fajne zdjęcie tej sytuacji, ale niestety za każdym razem w kadrze jest również pełny zlew na połowie mojego lokatora ;D może kiedyś się uda :)
Na ten moment mam te kolejne zdjęcia:



Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

ale ona śliczna...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

uwielbiam Ją:)
Sviatlo - Ciebie też ::
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Prawdziwy charakter poznamy dopiero jak się całkiem rozluźni :) A do tego chyba już niedaleko :) Świetna robota, Sviatlo! :brawo:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Troszkę muszę się wstrzymać z nowymi nowinkami z życia Babcyjki, bo dzieje się u mnie dużo (pozytywnych) ważnych rzeczy ;) Wpadam jak burza do mieszkania, karmię siebie i kota, sprzątam kuwetę i wylatuję niemalże :D U Babcyjki wszystko po staremu, czyli ok. Bardzo ładnie zaklepały jej się stare ogniska choroby, nie ma żadnej rany otwartej. Wyczułam niestety dwa nowe pęcherze. Mam nadzieję, że się cofną. Babcyjka od dwóch dni bierze nowy lek.

Dwie foteczki z poprzedniej wizyty u doktor Całujek :D Mina niezawodna

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:devil2:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

drugie zdjęcie wymiata :D
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Sam urok i czar :turla:
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2822
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Genialne miny :: trzymam kciuki za zdrówko
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ