Agrafka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Pod nasze skrzydła trafiła taka cudna koteczka. Na sterylizację nie została złapana - sama weszła na ręce...
Kotka pojawiła się kilka dni temu pod budynkiem magazynu jednej z firm w centrum miasta. Dokarmiana przez pracowników bardzo szybko zaczęła podchodzić blisko i prosić o głaski. Kotka jest niezwykle łagodna, ma nietypowe buro - rude umaszczenie z białym krawacikiem i skarpetkami, jest drobna, śliczna i bardzo kochana. Weterynarz szacuje jej wiek na około rok.

https://www.youtube.com/watch?v=DtZfLB4 ... Fu5K5GS48b


Kotka przebywa obecnie w naszym szpitaliku na pozabiegowej rekonwalescencji. Zostanie odpchlona i odrobaczona.
Ma 7 dni na znalezienie domu. Może to być dom wychodzący.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Agrafka wypatruje...
potrzeba domu...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Agrafka
może kiedyś miała dom...bardzo lgnie do ręki

https://youtu.be/5cokxmwJgeI
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Agrafka rozkochała w sobie pewnych dobrych człowieków, którzy postanowili przygarnąć ją do swego życia :serce:
na przeprowadzkę trzeba będzie jednak troszkę poczekać...
wczoraj zaniepokoiło nas mocno przymrużone oczko Agrafki, dlatego dziś pojechaliśmy do weterynarza. Zdiagnozowany został wrzód rogówki. Jest to choroba uleczalna do pełnego wyzdrowienia, jednak bardzo nieprzyjemna dla kotka. Leczenie to od czterech do sześciu razy dziennie zakraplanie chorego oczka czterema różnymi lekami... Kotka znosi to bardzo dzielnie, może ważniejsze jest dla niej to, że na dwadzieścia parę minut - bo tyle trwa podawanie leku - może się przytulić...
Teraz, na czas leczenia najpiękniejszym prezentem dla Agrafki byłby dom tymczasowy, w którym mogłaby dojść do zdrowia i przeprowadzić się w dobrej formie na własne włości :)

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:serce:
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Agrafka odwiedziła dziś Specjalistę od chorób oczu. Doktor ocenił chorobę jako na tyle zaawansowaną, żę konieczne było szybkie i intensywne leczenie.
W przypadku wrzodu tego typu leczy się poprzez zwężenie oka w taki sposób, aby było ono maksymalnie chronione przed ew.działaniem mechanicznym. Dzięki temu oko przy pomocy leków ma szanse odbudować dobre zdrowe tkanki.
Podczas zabiegu okazało się także, że jest zakażenie ranki po sterylizacji, zatem Pan doktor pomógł także w tej kwestii.
Jutro wybieramy się na kontrolę, za 10 dni ściągnięcie szwów. W tym czasie oko będzie min. 6 razy dziennie zakraplane dwoma lekami.
Dzięki nowym wolontariuszom w Fundacji, mieliśmy możliwość przeniesienia Agrafki do domu tymczasowego :) i od dziś będzie pod ich troskliwą opieką :serce:


Obrazek
Obrazek
Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
ew
Posty: 24
Rejestracja: 23 wrz 2015, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ew »

Dzisiaj Agrafka była na wizycie kontrolnej u weta, dzielnie zniosła badanie i całą drogę śpiewała w transporterze. Dziewczyna dzielnie znosi zakraplanie oczka, co nie jest łatwe przy zakraplaniu co 4 godziny.
Ew
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Agrafka kocha człowieka nawet wtedy, kiedy człowiek uprzykrza jej życie kołnierzem i innymi rónie niewygodnymi rozwiązaniami. Na pewno wie, że to tylko na chwile i tylko po to, aby już była zawsze zdrowa :serce:

https://youtu.be/Hn62-TjI7gw
nie mogę, Kot na mnie leży.
ew
Posty: 24
Rejestracja: 23 wrz 2015, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ew »

Agrafka się wycwaniła, jak tylko nas słyszy, że idziemy do sypialni to miauczy jak mały kociak aby jej klatkę otworzyć, jak już wyjdzie to włącza się tryb wariatki :wink: Musieliśmy się wynieść, z sypialni bo jak kładliśmy się spać to bardzo się rzucała i próbowała się wydostać z klatki, baliśmy się, że sobie krzywdę zrobi i zaszkodzi oczku.
Najbardziej chyba nie może się doczekać (opiekunowie też) zdjęcia kołnierza, który jeszcze przez tydzień jest zmuszona nosić. Zawsze jak robi grubszą sprawę w kuwecie i ładnie chce zakopać to zawsze sobie kołnierzyk upaćka :roll:
Ew
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

A tam, tylko kołnierz ;) Miałam kiedyś kotę, która nabierała urobek do kołnierza i roznosiła po mieszkaniu ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ew
Posty: 24
Rejestracja: 23 wrz 2015, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ew »

Na całe szczęście Agrafka jeszcze nie wpadła na taki pomysł :D
Ew
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

A c z Dębinką i Dąbką?


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

catta pisze:A c z Dębinką i Dąbką?
Dziewczyny mają swój własny wątek :arrow: http://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?t=3065
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

wieści od Agrafki
Byliśmy dzisiaj z Agrafką u dr Dąbrowskiego, wszystkie szwy ściągnął i te z brzuszka i oczka (z tym miał problem bo powieka nie chciała się schować i troszkę pomęczył Afrafkę).
W oczku widać tylko dwa małe punkciki wrzodu, mówił, że jest o niebo lepiej i kropienie dało efekty. Co do kropli to dostaliśmy receptę na difadol, bo już została ich połowa. Trzeba jeszcze floxalem (4x/24) kropić przez 2 tygodnie,a difadolem (2x/24) do odwołania, miesiąc, jak nie dłużej.
nie mogę, Kot na mnie leży.
ew
Posty: 24
Rejestracja: 23 wrz 2015, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ew »

Wczoraj z Agrafką byliśmy u weterynarza, miała zbadany brzuszek USG, ponieważ przy sterylizacji (19.09) śledziona była znacznie powiększona ale wczoraj Pani doktor nas uspokoiła, że ze śledzioną jest wszystko ok, wróciła do normalnych rozmiarów. Bardzo była grzeczna i pozwoliła jeszcze pobrać sobie krew do zbadania, nie ma żadnych nieprawidłowości, zdrowa ta nasza dziewczyna!
Dzielnie znosi kropienie oczek, głośno przy tym mrucząc. Trzeba jeszcze ją pomęczyć aby oczko do końca wyleczyć, na szczęście tylko 4 razy dziennie musi mieć kropelki podawane.
Wrzucam zdjęcia jak Agrafka wyglądała przed i po zdjęciu kołnierza.

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez ew, łącznie zmieniany 1 raz.
Ew
ODPOWIEDZ