
Irina
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Irinka w nowym tymczasowym domu zaklimatyzowała się już zupełnie
nawet na tyle, by próbować dyskutować z niezwykle charakterną rezydentką
wiemy, że Irinka nie przepada za kociętami, ale z dorosłymi kotami jej relacje są bardzo poprawne. Najwazniejszy jest jednak człowiek.
Irinka nie zawsze reaguje na wołanie po imieniu, jednak na widok wyciągniętej ręki od razu przychodzi i przybija baranka
uwielbia bawić się wędkami 
jest kotem towarzyszącym człowiekowi. Nie koniecznie zawsze wskazuje na kolana - ale trzyma się blisko obok, osobno a jednak razem



Irinka nie zawsze reaguje na wołanie po imieniu, jednak na widok wyciągniętej ręki od razu przychodzi i przybija baranka


jest kotem towarzyszącym człowiekowi. Nie koniecznie zawsze wskazuje na kolana - ale trzyma się blisko obok, osobno a jednak razem

nie mogę, Kot na mnie leży.
Irinka bardzo dobrze i swobodnie czuje się w domu tymczasowym. Mam wrażenie, że ten kot szybko odnajdzie się wszędzie gdzie tylko będzie czlowiek. Bo Irinka kocha człowieka niesamowicie mocno. Jako, że w tygodniu ie ma mnie w domu i wracam na weekend widzę, jak Irinka pokochała mojego TŻ. Wystarczy że się położy a ona po chwili wskakuje mu na kolana i kładzie się na niego i ugniata.
Czasem mam wrażenie, że Irinka czasem chciałaby dać ludziowi baranka ale chyba jeszcze nie jest pewna czy dobrze to zrobi
Irinka cudownie odnajdzie się w domu, gdzie będzie mogła być niekwestionowaną Królową. Imię chyba nie było dobrane przypadkowo




Irinka cudownie odnajdzie się w domu, gdzie będzie mogła być niekwestionowaną Królową. Imię chyba nie było dobrane przypadkowo

"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Też uważam, że imię ma doskonale pasujące, ona jest arysKOTratką pełną gębą 
Cudownie, że jest u Ciebie! Kiedy mieszkała w klatce, to serce się krajało, miała tak strasznie smutne oczka...

Cudownie, że jest u Ciebie! Kiedy mieszkała w klatce, to serce się krajało, miała tak strasznie smutne oczka...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Teraz nie mogę w żadnym miejscu powiedzieć, że Irinka jest smutna 
Kot pełen życia, zabawy, mizianie, spanie na człowieku.
Ale czasem ma problem... jak jest dwoje ludziów obok siebie nie wie ktorego wybrać...


Kot pełen życia, zabawy, mizianie, spanie na człowieku.
Ale czasem ma problem... jak jest dwoje ludziów obok siebie nie wie ktorego wybrać...
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Irika jest kotkiem iście nakolankowym. Uwielbia ludzkie nogi, ręcę klatkę piersiową... Ona po prostu uwielbia wszystko co wiąże się z człowiekiem (ew możliwością położenia się na nich) i co służy do miziania jej 
Drugą miłością Irinki jest jedzenie! w każdych ilościach. Suche, morke, ludzkie... nieważne! byle by było jadalne
Trzecią miłością Irinki są... i tu 5 sek dla Was na zgadnięcię choć założe się o 24 Bozity, że nikt nie zgadnie
5
4
3
2
1
Trzecią miłością Irinki są woreczki herbaty ekspresowej! Trzeba pilnować aby nie pozostawić gdzieś kubka z torebką, bo Irinka się odpowiednio nim zajmie


Drugą miłością Irinki jest jedzenie! w każdych ilościach. Suche, morke, ludzkie... nieważne! byle by było jadalne



Trzecią miłością Irinki są... i tu 5 sek dla Was na zgadnięcię choć założe się o 24 Bozity, że nikt nie zgadnie

5
4
3
2
1
Trzecią miłością Irinki są woreczki herbaty ekspresowej! Trzeba pilnować aby nie pozostawić gdzieś kubka z torebką, bo Irinka się odpowiednio nim zajmie

"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Dzisiaj wieczorem Irinka pojechała do swojego domu. Pani, która na nią czekała od samego rana nie mogła doczekać się Przybycia nowego członka rodziny. Irinka na początku lekko się zestresowala ale nie minęło długo by zwiedzila mieszkanie i zjadła kolacje. Pani Krystyna jest bardzo szczęśliwa,aż miałam wrażenie że z tej radości zaraz będzie płakać. O 20 zostawiłam Irinke by o 21.25 dostać zdjęcie Irinki z kolan nowej Pani :-D :-D :-D jak tu nie wierzyć we wzajemna miłość 

"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"