Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Zimno przyszło, więc Cody znalazł sobie przytulną miejscówkę ;)

Obrazek

Ale niestety budka jedna, więc korzystają z niej na zmianę z Astor

Obrazek

Astor lubi też spać na drapaku, a jak jeszcze do tego jest drapana pod bródką, to już jest bardzo szczęśliwa :)

Obrazek

A tutaj jeszcze Cody kilka dni temu łapiąc ostatnie promienie słońca przy otwartym oknie - nad oczkiem i na nosku widoczne zmiany alergiczne, ale już się ładnie goją :)

Obrazek

I jeszcze Cody i Jego słodki, różowy języczek ;)
Oczywiście grzejemy się przy cieplutkim kaloryferze :)

Obrazek
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Jakie boskie miziaki :)

Trochę z opóźnieniem (elektronikę psuję jednym dotykiem), ale październikowe kieszonkowe poszło :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Astor i Cody są niesamowici! :aniolek:

Astor już jest miziakiem i nadstawia się do głaskania - wystarczy, że wrócę do domu i ona już czeka na przytulasy. Pierwsza wskakuje na kanapę i walczy z Parysem i Otylią o pierwszeństwo do głaskania.

Cody jest jeszcze dość nieufny - nie daje się głaskać i patrzy na mnie z rezerwą. Ale widzę już postępy - na początku chował się w zakamarkach, a teraz już śpi ze mną w pokoju (co prawda na odległość), raz też wskoczył mi na łóżko. Jeszcze trochę i też mnie polubi. :wink:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

No właśnie - z powodu przeprowadzki mam tyły w wątkach i nie napisałam, że od kilku dni Astor i Cody oraz Otylia i Parys są pod opieką come-here.
Ale nie zmieniły miejsca zamieszkania ;) Tylko ja się wyprowadziłam z Mikusiem i moimi kotami.
Teraz cała czwórka ma więcej przestrzeni i człowieka dla siebie :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jeszcze kilka zdjęć Astor i Codiego :)

Ulubiony punkt obserwacyjny Codiego - lubi tam też spać ;)
Obrazek

Obrazek

Astor jesiennie :)
Obrazek

Obserwacje jesiennej aury wspólnie z Parysem
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słodki pyszczek :)
Obrazek

W kupie cieplej ;) - Cody i Otylia
Obrazek

Jakoś tak smutno... :(
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Astor miała w ubiegłą środę miłego gościa i wygląda na to, ze już niedługo będzie mieć własny domek :) Jeszcze tylko kontrola po zakończonym leczeniu grzybicy i kontrolne badanie krwi i moczu i będziemy powoli przygotowywać się do przeprowadzki.
Prosimy o kciuki, żeby przeprowadzka przebiegła bezproblemowo i Astor szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu i zaprzyjaźniła z rezydentką Kluską :ok:

Niestety Cody cały czas czeka na swój wymarzony dom stały...
Mam nadzieję, że do Niego też kiedyś w końcu uśmiechnie się szczęście i znajdzie dom najlepszy pod słońcem :ok:
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kat pisze:Astor miała w ubiegłą środę miłego gościa i wygląda na to, ze już niedługo będzie mieć własny domek :) Jeszcze tylko kontrola po zakończonym leczeniu grzybicy i kontrolne badanie krwi i moczu i będziemy powoli przygotowywać się do przeprowadzki.
Prosimy o kciuki, żeby przeprowadzka przebiegła bezproblemowo i Astor szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu i zaprzyjaźniła z rezydentką Kluską :ok:

Niestety Cody cały czas czeka na swój wymarzony dom stały...
Mam nadzieję, że do Niego też kiedyś w końcu uśmiechnie się szczęście i znajdzie dom najlepszy pod słońcem :ok:

:good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Astor pojechała dziś do nowego domu!

Kilka minut siedziała lekko przestraszona w transporterze, ale potem wyszła i zaczęła zwiedzać nowy dom. Obeszła cały pokój, popatrzyła na ptaki hasające na balkonie, uważnie obejrzała wszystkie kwiaty i zjadła trochę kociej trawy.

Myślę, że bardzo szybko zadomowi się w nowym miejscu - będzie mieć teraz kocią siostrę o imieniu Kluska.

Trzymajcie kciuki! :aniolek:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Astor zaskoczyła mnie swoją odwagą w nowym miejscu :)
Wiem, że będzie mieć tam bardzo dobrze, trzymam tylko kciuki, żeby się z Kluska dogadaly :ok:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:good: :good: :good: :good: i pozdrawiamy
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:good: :good: :good:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Wieść z DS Astor - w nocy przyszła do łózka i zbarankowała opiekunkę oraz domagała się głasków ;)
Nad ranem ma jeszcze takie ataki tęsknoty - biega i miauczy, jakby kogoś szukała, ale mamy nadzieję, że za kilka dni przyzwyczai się do nowego miejsca i nowej opiekunki.
Z Klusią poprawnie - nie ma łapoczynów ;)
Kciuki nadal potrzebne :ok:

Natomiast Cody nadal ma zmiany alergiczne lub grzybicze na pyszczku - niestety dość rozległe. Musiał dostać steryd, żeby trochę to złagodzić.
Jutro kontrola u weta.
Biedaczek strasznie się stresuje tymi wizytami :(
Trzymajcie kciuki, żeby szybko doszedł do siebie!
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kat pisze:Wieść z DS Astor - w nocy przyszła do łózka i zbarankowała opiekunkę oraz domagała się głasków ;)
Nad ranem ma jeszcze takie ataki tęsknoty - biega i miauczy, jakby kogoś szukała, ale mamy nadzieję, że za kilka dni przyzwyczai się do nowego miejsca i nowej opiekunki.
Z Klusią poprawnie - nie ma łapoczynów ;)
Kciuki nadal potrzebne :ok:

Natomiast Cody nadal ma zmiany alergiczne lub grzybicze na pyszczku - niestety dość rozległe. Musiał dostać steryd, żeby trochę to złagodzić.
Jutro kontrola u weta.
Biedaczek strasznie się stresuje tymi wizytami :(
Trzymajcie kciuki, żeby szybko doszedł do siebie!
Astor Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Codiemu zdróweczka
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17418
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

A jak Cody po przeprowadzce Astor?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Morri pisze:A jak Cody po przeprowadzce Astor?
Trudno ocenić, bo od jakiegoś czasu Cody jest w bardzo kiepskim stanie i psychicznym i fizycznym. Nałożyła się na pewno na to i alergia i grzybica i remont w mieszkaniu i wyprowadzka moich kotów i mnie. Z Astor od kilku miesięcy nie był już blisko zżyty. Chyba takie ochłodzenie stosunków nastąpiło, jak Astor zrobiła się bardzo odważna w stosunku do obcych. Wcześniej, jak ktoś przychodził do mnie, to bunkrowały się gdzieś razem i to Ich chyba do siebie zbliżało. Później Astor się przełamała i jak ktoś przychodził, to przestała się ukrywać, a wręcz przychodziła i ocierała się o nogi.
Cody jak do tej pory nie przełamał się. Każdy dzwonek domofonu czy do drzwi powoduje u Niego ucieczkę na oślep i schowanie się najlepiej pod kołdrą, jak trafi na nią po drodze.
Do tego teraz ma ranki na pyszczku, pod bródką i na łapce. Częste wizyty u weta są dla Niego bardzo stresujące. Wczoraj podczas robienia opatrunku łapki (nie bolało Go to) był tak wystraszony, że trudno było nad Nim zapanować.
Niestety w domu nie ma szans na zrobienie Mu samemu opatrunku. Nie da się też Go ubrać w kołnierz, bo nawet obróżki feromonowej nie toleruje i kiedyś udusiłby się w niej, gdyby nie moja szybka interwencja.
Pewnie trochę czasu minie, zanim znów osiągnie równowagę...
Myślałam, że pozostawienie Go pod opieką come-here w dotychczasowym miejscu, z kotami które zna, będzie dla Niego mniej stresujące niż przeprowadzka do nowego miejsca, ale nie wiem, czy się nie myliłam...

Na szczęście Astor coraz lepiej w nowym miejscu.
Tutaj nawet mam pierwsze fotki wyluzowanego koteczka w ds :)

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ