Ozzy
Moderatorzy: crestwood, Migotka
U Ozziego wielkie zmiany
Ogon sprawny w ponad połowie długości
Całe szczęście, że nie spieszyliśmy się z amputacją
Wet ocenił, że cały ogon jest żywy, a napięcie wyczuwa w 2/3 długości
Jest nadzieja, że cały wróci do normalnej sprawności 
1,5 tygodnia temu wyglądało to tak:
Teraz wygląda dużo lepiej - Ozzy chodzi z ogonem na "koński ogon"
Ozzy wsiąkł zupełnie w stado, akceptowany przez wszystkich, lubiany przez większość
Wobec obcych jeszcze trochę nieufny, ale wśród swoich wyluzowany całkowicie
Wielki amator mizianek, tarmoszenia i całowania
Gdy przekona się, że człowiek nie ma złych zamiarów, staje obłędnie ufnym kotem 
Ozzi chętnie dołączył do dzikich galopad Alfy, Pana Pinkersa i Oriona, ale potrafi też znakomicie bawić się sam

Ozzi jest kwintesencją tego, za co kocham czarne koty - jest przyjacielski, nie ma w nim praktycznie żadnych złych emocji - bez problemu można mu wyczyścić uszy, obciąć pazurki, bez ryzyka nawet cienia focha
Po prostu go uwielbiam 
Nic dziwnego, że podbił nie tylko moje serce. Ozzi miał już aż trzy wizyty Pani, u której zamieszka za parę dni
Pani, mimo że decyzję o jego adopcji podjęła od razu, odwiedza go teraz, by szybciej wkraść się w jego łaski 
1,5 tygodnia temu wyglądało to tak:
Teraz wygląda dużo lepiej - Ozzy chodzi z ogonem na "koński ogon"
Ozzy wsiąkł zupełnie w stado, akceptowany przez wszystkich, lubiany przez większość
Wobec obcych jeszcze trochę nieufny, ale wśród swoich wyluzowany całkowicie
Wielki amator mizianek, tarmoszenia i całowania
Ozzi chętnie dołączył do dzikich galopad Alfy, Pana Pinkersa i Oriona, ale potrafi też znakomicie bawić się sam

Ozzi jest kwintesencją tego, za co kocham czarne koty - jest przyjacielski, nie ma w nim praktycznie żadnych złych emocji - bez problemu można mu wyczyścić uszy, obciąć pazurki, bez ryzyka nawet cienia focha
Nic dziwnego, że podbił nie tylko moje serce. Ozzi miał już aż trzy wizyty Pani, u której zamieszka za parę dni
Ozzy biega już za Tęczowym Mostem 
Nie umiem znaleźć słów, by wyrazić, jak bardzo jest mi przykro i jak bardzo zawiodłam się na człowieku, któremu oddałam go pod dożywotnią opiekę
Dziś w nocy Ozzy zaginął. Wyszedł przez uchylone drzwi na klatkę schodową. O zdarzeniu dowiedziałam się kilka godzin później. I w te pędy pojechałam na miejsce. Obeszliśmy z Przemem całą okolicę. Najbliższą. Tylko po to, by znaleźć go martwego
Przepraszam, Ozzy
[*]
Nie umiem znaleźć słów, by wyrazić, jak bardzo jest mi przykro i jak bardzo zawiodłam się na człowieku, któremu oddałam go pod dożywotnią opiekę
Dziś w nocy Ozzy zaginął. Wyszedł przez uchylone drzwi na klatkę schodową. O zdarzeniu dowiedziałam się kilka godzin później. I w te pędy pojechałam na miejsce. Obeszliśmy z Przemem całą okolicę. Najbliższą. Tylko po to, by znaleźć go martwego
Przepraszam, Ozzy
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
